(Relacja) 'NARVIK' GPM 1:200 [sklejmy.com - młodzież]
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
To teraz tylko poszpachlować łączenia i pomalować część podwodną. Szkoda jednak, że nie posezonowałeś pianki, bo podobno może się ona po jakimś czasie troche skurczyć i wtedy będzie problem.
Kibicuję i mam nadzieję że moje obawy będą płonne.
Pozdrawiam
Kibicuję i mam nadzieję że moje obawy będą płonne.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2007-03-23, 14:00 przez el_paw, łącznie zmieniany 1 raz.
urosnąć już nieurośnie
dzięki za uwagi odnośnie zdjęć
a szpachlowanie bedzie
A i zacząłem sie zastanawiać nad tym czy niemalować wszystkich części modelu po sklejeniu, dorabiając oczywiście elementy występujące w postaci rysunków, ponieważ zawsze chciałem zrobić model z papieru w całości malowany, co o tym myślicie??

dzięki za uwagi odnośnie zdjęć

a szpachlowanie bedzie

A i zacząłem sie zastanawiać nad tym czy niemalować wszystkich części modelu po sklejeniu, dorabiając oczywiście elementy występujące w postaci rysunków, ponieważ zawsze chciałem zrobić model z papieru w całości malowany, co o tym myślicie??
Dość karkołomne przedsięwzięcie i coś o tym wiem. W swoim czasie postaram się ten temat również tu zaprezentować.
Powiem tyle malowanie nic nie ukrywa a nawet odwrotnie podkreśla to czego normalnie nie zauważysz, a mam tu na myśli dokładność obróbki materiału. Jak rozumiem i tak zamierzasz malować dno. Jak juz z nim skończysz i pokażesz rezultaty to możemy powrócić do tematu.
Powiem tyle malowanie nic nie ukrywa a nawet odwrotnie podkreśla to czego normalnie nie zauważysz, a mam tu na myśli dokładność obróbki materiału. Jak rozumiem i tak zamierzasz malować dno. Jak juz z nim skończysz i pokażesz rezultaty to możemy powrócić do tematu.
W międzyczasie jak kadłub sobie schnie, postanowiłem zacząć wykonywac elementy pokładu i tak skleiłem spardek i pierwszy komin, a oto efekty:
Aby krawędzie były proste podkleiłem je dodatkowymi paskami kartonu co widać na 2gim zdjeciu:

lutowanie barierki naokoło komina:
najpierw owinąłem paskiem brystolu komin, tyle razy aby miał grubość odstępu pomiędzy barierką a kominem, usztywniłem go cyjanopanem aby zachował kształt i przylutowałem kalafonią do niego drucik(troche zakrecone ale myśle, że zdjęcie wszystko wyjaśni):

no i przylutowałem kawałki drutu we wczesniej zaznaczonych miejscach:

potem kąpiel w denaturacie w celu rozpuszczenia kalafoni:

no i wyszło takie coś:

w miejscu gdzie jest łaczenie drucika 'obwodowego' wyszło troche krzywo ale właśnie w tym miejscu będzie przebiegac gruba rura, która to zakryje, pozostała jeszcze 2ga, taka sama barierka do wykonania i przyklejenia poniżej ale to już nie dzisiaj
Aby krawędzie były proste podkleiłem je dodatkowymi paskami kartonu co widać na 2gim zdjeciu:


lutowanie barierki naokoło komina:
najpierw owinąłem paskiem brystolu komin, tyle razy aby miał grubość odstępu pomiędzy barierką a kominem, usztywniłem go cyjanopanem aby zachował kształt i przylutowałem kalafonią do niego drucik(troche zakrecone ale myśle, że zdjęcie wszystko wyjaśni):

no i przylutowałem kawałki drutu we wczesniej zaznaczonych miejscach:

potem kąpiel w denaturacie w celu rozpuszczenia kalafoni:

no i wyszło takie coś:






w miejscu gdzie jest łaczenie drucika 'obwodowego' wyszło troche krzywo ale właśnie w tym miejscu będzie przebiegac gruba rura, która to zakryje, pozostała jeszcze 2ga, taka sama barierka do wykonania i przyklejenia poniżej ale to już nie dzisiaj

Chodzi o to , żeby nie było dziur po piance . Oczywiście trzeba wyszlifować zgodnie z obrysem wręg . I w takim wypadku masz absolutną pewność , że oklejki będą pasować idealnie.
Taka fotka na zobrazowanie .
--
Korzystaj z funkcji edycji posta. Kroolo.
Taka fotka na zobrazowanie .

--
Korzystaj z funkcji edycji posta. Kroolo.
Ostatnio zmieniony 2007-03-29, 22:05 przez LELO, łącznie zmieniany 1 raz.
Lelo, nie obraź się ale co ty wygadujeszLELO pisze:Chodzi o to , żeby nie było dziur po piance . Oczywiście trzeba wyszlifować zgodnie z obrysem wręg . I w takim wypadku masz absolutną pewnośc , że oklejki będą pasować idealnie .

Filthy dobrze rozumiesz i trzymaj się przyjętej konwencji.
chodzi Ci o zdjęcie części rufowej, istotnie są tam dziury w piance ale po naklejeniu poszycia jest rowno i nie powiesz mi, że wygięty w jednej płaszczyźnie papier na tak małej powierzchni się zapadnie, musiałby porzadnie nasiąknąć wodą i zostać mechanicznie wgnieciony
Ostatnio zmieniony 2007-03-29, 22:11 przez filthy, łącznie zmieniany 1 raz.