Muzyka...
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Mi to bez różnicy, czy słucham muzyki czy nie, często jest to TV, programy takie jak VIVA, MTV, 4FUN.TV, VH1, to zależy co jest włączone. A typ muzyki to różny. Czasami jest to dźwięk silników Miga-29, bo nisko latają nad moim osiedlu. A co do Migów, to czasami mieszkańcy nie lubią jak latają, bo głośno, a czasami błagają dowództwo lotniska żeby latały, bo im tego brakuje.
O żesz!
Nie oglądaj tego Bartosz! To jest złe złe złe! Muzyki słuchać sobie możesz (choć mało ambitna szczerze powiedziawszy) ale nie oglądaj tych MTv programów! Właśnie MTV to jedna z tych rzeczy, od których z całego serca chce w przyszłości ochronić moich potomków. Wg mnie to największe zło tego świata (podobnie jak Filipinki i takie tam inne)... Liberalizm, liberalizmem, ale bez tych durnych kanałów!
A odnośnie muzyki, to właśnie wszystko co szybkie i elektroniczne pozwala się skupić bardziej niż cokolwiek, w czym znajdują się słowa jakiekolwiek. Czasami sam nawet nie zauważę, że ulubiony kawałek w secie już przeleciał, co wspaniale świadczy o tym, że właśnie głośna rytmiczna muzyka pozwala się "wyłączyć". Przy czymś co ma słowa to nawet mi się ciężko posty pisze (a podzielność uwagi mam chyba dobra
) Po za tym jak coś ma 200 uderzeń na minute to szybciej mija czas jak się trzyma części 
Nie oglądaj tego Bartosz! To jest złe złe złe! Muzyki słuchać sobie możesz (choć mało ambitna szczerze powiedziawszy) ale nie oglądaj tych MTv programów! Właśnie MTV to jedna z tych rzeczy, od których z całego serca chce w przyszłości ochronić moich potomków. Wg mnie to największe zło tego świata (podobnie jak Filipinki i takie tam inne)... Liberalizm, liberalizmem, ale bez tych durnych kanałów!
A odnośnie muzyki, to właśnie wszystko co szybkie i elektroniczne pozwala się skupić bardziej niż cokolwiek, w czym znajdują się słowa jakiekolwiek. Czasami sam nawet nie zauważę, że ulubiony kawałek w secie już przeleciał, co wspaniale świadczy o tym, że właśnie głośna rytmiczna muzyka pozwala się "wyłączyć". Przy czymś co ma słowa to nawet mi się ciężko posty pisze (a podzielność uwagi mam chyba dobra


Ja dla odmiany nie lubię muzyki, w której nie ma słów. Chociaż mój kumpel świetnie tworzy taką muzykę tyle, że jest ona poskładana z różnych stylów (bity, elektryka, bass, perkusja czasami pianino, mixer). Najczęściej słucham tego co wpadnie w ucho ale najbardziej rap (Eminem) i Linkin Park(pikne).
Jak sklejam modele to także słucham muzy. Nikogo z rodziny i znajomych to nie dziwi bo słucham przy każdej okazji, "zawsze" (nawet teraz). Nieraz komp, czasami moja ukochana Mp3.
Pozdrawiam
Jak sklejam modele to także słucham muzy. Nikogo z rodziny i znajomych to nie dziwi bo słucham przy każdej okazji, "zawsze" (nawet teraz). Nieraz komp, czasami moja ukochana Mp3.
Pozdrawiam
Staszewski rządzi ( KNŻ to już maxymalnie ) ... A wracając do elektronicznej muzy to mimro ma rację, nie dośc że pompuje w ciebie energie i pobudza ( jak dla mnie lepiej niż Red Bull z wódką i na przepitke kawa
) to jeszcze wprowadza w taki trans że pracujesz jak automat: sprawnie <> szybko <> bezbłędnie ... :twisted evil:
... niezłą mieszanka między muzyczką cięższą a elektroniczną jest +RAMMSTEIN+
Pierwszy album "Herzeleid" jest rzeźnicki ... masa elektroniki i niskie, ciężkie bębny ...
... temacik się ciekawie rozwija
oby tak dalej ...
A wracając do Human Traffic to najbardziej ze ścieżki dzwiękowej podoba mi się : CJ Bolland z Ain't Gonna Be Me, dalej Stalker Aphrodite'ego i motyw z Koop'em i tymi dwoma dramowcami
"Any Junglin Got ??" heheheh , dalej fajny kawałek Push It, Ouake'a utrzymany w klimacie "starej szkoły" ( zawsze mi poprawia humor jak go słysze, Death in Vegas - Dirt: idealne połączenie elektroniki z żywymi instrumentami no i Fatboy ze swoim Build it Up/Tear it Down... Jedno trzeba przyznac: że Brytyjczycy jeśli chodzi o clubing' mają czache do robienia muzy... 

... niezłą mieszanka między muzyczką cięższą a elektroniczną jest +RAMMSTEIN+
Pierwszy album "Herzeleid" jest rzeźnicki ... masa elektroniki i niskie, ciężkie bębny ...
... temacik się ciekawie rozwija

A wracając do Human Traffic to najbardziej ze ścieżki dzwiękowej podoba mi się : CJ Bolland z Ain't Gonna Be Me, dalej Stalker Aphrodite'ego i motyw z Koop'em i tymi dwoma dramowcami


Po pierwsze: kiedyś na wakacjach ze względu na znajomych byłem zmuszony właśnie do słuchania Kultu i Kazika, i kilka piosenek naprawdę wpada w ucho (np. Kurwy Wędrowniczki, Poznaj Swój Raj, Ty albo Żadna (kiedy to jeszcze Kazik nie miał tak przepitego głosu
) Generalnie BARDZO dobra muzyka. To fakt, jeden z najlepszych polskich artystów.
Odnośnie drum`n`bass i jungle to badania klimiczne dowiodły, że trzy godziny słuchania bardzo głośnego wymienionych styli zwiększa tempo bicia serca o 10 %
+Redbull (osobiście po prostu muszę (to bardziej chyba psychika niż fizyka - po prostu kwestia przyzwyczajenia, wole red bulla od browaru)=dobra zabawa
Human Traffic -> "iczi figa tryga nygas" jest nie do pobicia
W wolnym tłumaczeniu "Czarnuchy z paluchem na spuście"
Polska niestety dosyć mało docenia dj`ow ambitnych. Chociażby np. w liście djów najpopularnijszych w portalu muzyki klubowej, Chemical Brothers jest na miejscu 150, a taki Bob Sinclair na 10. Dlaczego? Bo po prostu w Esce leci! (Choć zdolności djskich odbierać mu nie można.)
U mnie w trackliście wszechczasów znajduje się DJ Tonka "She knows you" i "Get get down".
Miałem przyjemność spotkać się z chłopakami ze Snow Designers -> na polskiej scenie drumowej, są znani tylko tym kręgom wyższej klubowej świadomości, w Londynie są tak samo znani jak u nas Dj W na scenie house/trance.
Jak jeszcze mieszkali w Bydgoszczy i pojawiały się na rynku jakieś winyle z progressive techno to kupowali wszystkie sztuki, żeby być jedynymi djami posiadającymi dane kawałki -> to jest coś! Normalnie czapka z głowy dla takich ludzi!
Ogólnie rzecz biorąc uważam, że polski clubbing jest na dobrej drodze, a jeżeli chodzi o eventy to w zasadzie osiągamy już poziom europejski.

Odnośnie drum`n`bass i jungle to badania klimiczne dowiodły, że trzy godziny słuchania bardzo głośnego wymienionych styli zwiększa tempo bicia serca o 10 %



Human Traffic -> "iczi figa tryga nygas" jest nie do pobicia


Polska niestety dosyć mało docenia dj`ow ambitnych. Chociażby np. w liście djów najpopularnijszych w portalu muzyki klubowej, Chemical Brothers jest na miejscu 150, a taki Bob Sinclair na 10. Dlaczego? Bo po prostu w Esce leci! (Choć zdolności djskich odbierać mu nie można.)
U mnie w trackliście wszechczasów znajduje się DJ Tonka "She knows you" i "Get get down".
Miałem przyjemność spotkać się z chłopakami ze Snow Designers -> na polskiej scenie drumowej, są znani tylko tym kręgom wyższej klubowej świadomości, w Londynie są tak samo znani jak u nas Dj W na scenie house/trance.
Jak jeszcze mieszkali w Bydgoszczy i pojawiały się na rynku jakieś winyle z progressive techno to kupowali wszystkie sztuki, żeby być jedynymi djami posiadającymi dane kawałki -> to jest coś! Normalnie czapka z głowy dla takich ludzi!
Ogólnie rzecz biorąc uważam, że polski clubbing jest na dobrej drodze, a jeżeli chodzi o eventy to w zasadzie osiągamy już poziom europejski.