[relacja] I-19 z AH

Sklejamy karton i papier... - Modelarstwo kartonowe

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Stachowitz
Posty: 6
Rejestracja: 2007-01-18, 15:06

[relacja] I-19 z AH

#1 Post autor: Stachowitz » 2007-01-18, 15:24

Witam wszystkich forumowiczów (forumowiczki też - jeżeli są :-) )!! To moja pierwsza relacja na tym forum, mam nadzieję, że relacja przypadnie Wam do gustu....

15 wrzesnia 1942 około 250 mil nad południowy-wschód od Guadalcanalu operator nasłuchu okrętu podwotnego I-19 melduje nawiązanie kontaktu z ciężkimi jednostkami. Dowódca I-19 komandor Kinashi Takakazu nakazuje wynurzenie się na głębokość peryskopową. W okularze peryskopu nie dostrzega jednak niczego...O godzinie 10.10 Kinashi podnosi peryskop raz jeszcze. Tym razem jego oczom ukazuje się lotniskowiec, ciężki krążownik i kilka niszczycieli. Amerykanie zygzakują przy prędkości 16 węzłów. Około godziny 11.20 cel Kinashiego, który w międzyczasie stara się do niego zbliżyć zmienia kurs. Lotniskowiec "Wasp" wykonuje powolny zwrot pod wiatr... O 11.45 zostaje wystrzelona salwa sześciu torped. Trzy z nich osiagają cel i lotniskowiec "Wasp" ogarniają pożary. Drugi lotniskowiec - "Hornet" - gwałtownym zwrotem unika śmiercionośnego cygara. Pancernik "North Carolina" i niszczyciel "O'Brien" nie mają tyle szczęścia. O 11.52 pancernik otrzymuje jeden cios torpedą, podobnie jak niszczyciel. O ile pancerny kolos wywija się uszkodzeniami, niszczyciel "O'Brien" tonie później..."Wasp" ogarnięty pożarami targany jest eksplozjami i około 21.00 tonie dobity torpedami niszczyciela "Lansdowne"...

Japoński okręt I-19 wsławił się najcelniejszą salwą torpedową II wojny światowej. Należał do typu B-1, dużych oceanicznych okrętów podwodnych wyposażonych w wodnosamolot rozpoznawczy.

Sam model tej słynnej jednostki został wydany już kawałek czasu temu przez Pana Halińskiego. Model jest w skali 1:200. Kilka słów wstępu - skala trudności - "średnia" - (zobaczymy:). Sam okręt jest wydany na papierze kredowym, posiada też czytelną instrukcję sklejenia. Na pierwszy rzut oka nie widzę przebarwień, przesunięć kolorów i tego typu niespodzianek...Do dzieła!!

Wszytskich modelarzy, ktorzy kleili tą jednostkę proszę o porady, sam będę starał się opisać wrażenia z klejenia, wskazać mocne strony i - jeżeli są - niedociągnięcia modelu. Proszę też o wyrozumiałość - moja pula wolnego czasu jest mocno ograniczona (niestety), aparat cyfrowy pożyczam od znajomych (w końcu chyba kupię) a swoje umiejętności oceniam jako przeciętne. Z tego też tytułu raz jeszcze proszę o łagodny wymiar kary - wszelkie komentarze - zarówno pozytywne jak i negatywne - są mile widziane. Przepraszam też za jakość zdjęć - mistrzem fotografii cyfrowej to nie jestem....

Do tej pory wykonałam poniższe części szkieletu kadłuba:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

złożone "na sucho" prezentuje się tak:


Obrazek


Powoli też zabrałem się za segment dziobowy szkieletu kadłuba. Wydaje się być on najtrudniejszy do wykonania ze względu na kształt wręg i fakt konieczności ich oklejenia licznymi częściami poszycia, zwłaszcza w okolicach aparatów torpedowych, (jeżeli zanadto trywializuję i piszę rzeczy niepotrzebne proszę o uwagi od moderatorów).

Do tej pory wyciąłem wręgi W1, W2, W3:

Obrazek

i na obecną chwilę wygląda to tak:

Obrazek

Na razie wszystko pasuje, ale przy wycinaniu wręg (zwłaszcza W2) nalezy uważać, aby tektura się nie rozwarstwiła (przynajmniej moja miała ku temu tendencje). W tym celu przed wycięciem nakłułem tekturę skalpelem tuż przy liniach wycinania i zalałem cyjanoakrylem...Potem "wydziobałem" wręgę skalpelem, w razie konieczności "podlewając" superglutem...

Czesio
Posty: 823
Rejestracja: 2006-08-02, 18:20
Lokalizacja: Kalisz

#2 Post autor: Czesio » 2007-01-18, 18:54

Witam.
Świetny debiut na forum. Relacja bardzo ciekawa, szczególnie fragment historii okrętu.
Wybrałeś bardzo ciekawy i rzadki temat. Ja jeszcze nigdzie nie spotkałem się jeszcze z relacją z tego modelu.
Jedyna prośba jaką mam do Ciebie to jest taka, żebyś bardziej doświetlał zdjęcia (na zbliżeniach od przodu szczególnie).

Pozdrawiam i czekam na dalsze efekty prac.

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#3 Post autor: Piterski » 2007-01-19, 10:44

Cieszę się, że dałeś się namówić na prowadzenie relacji na tym forum. Może dzięki temu tchniemy tu powiew nowego życia i ujawni się kolejni okrętowi modelarze ;-)
Jeśli chodzi o zdjęcia to myślę, że Radzio na pewno może sporo doradzić, jako że w tej branży siedzi. Ja przy zdjęciach staram się stosować arkusz bristolu o jednolitym kolorze i ekrany do odbijania światła z foli lub białego brystolu. Rozpraszam w ten sposób cienie i zdjęci sporo zyskują. Czasami też poprawiam to programem do obróbki grafiki.
Po sąsiedzku masz również innego dobrego modelarza jakim jest Tad. Jego działką są co prawda samoloty, ale również kartonowe.
Z niecierpliwością będę oczekiwał kolejnych odsłon w tym temacie :-) .

Awatar użytkownika
arqs
Posty: 142
Rejestracja: 2007-01-16, 17:02
Lokalizacja: Warszawa

#4 Post autor: arqs » 2007-01-19, 11:17

Super, że piszesz tę relację o okręcie podwodnym. Sam niedługo zabiorę się za jeden, będzie to ORP Orzeł z MM 2/3-1997. Jak dobrze pójdzie postaram się zamieścić też relację, gdyby nie, pokażę jedynie efekty.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w budowie.

Awatar użytkownika
el_paw
Posty: 2109
Rejestracja: 2006-08-02, 22:06
Lokalizacja: Biała Rawska

#5 Post autor: el_paw » 2007-01-21, 21:27

Cieszę się z pierwszego okrętu podwodnego na tym forum. Będę tu często zaglądał bo mam w planach ubota od Hala w skali 1:200.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2007-01-21, 22:37 przez el_paw, łącznie zmieniany 1 raz.

Stachowitz
Posty: 6
Rejestracja: 2007-01-18, 15:06

#6 Post autor: Stachowitz » 2007-01-30, 10:05

Płyniemy dalej razem z I-19...

Na przełomie 1942/1943 roku I-19 odbył kilka patroli dostarczając zaopatrzenie dla wygłodzonego garnizonu Guadalcanal...Patrole niebezpieczne, trudne i żmudne - dostarczanie zaopatrzenia zamiast polowania na okręty US NAVY. Klejąc doszłem do miejsca gdzie praca nie jest niebezpieczna - nie grozi mi że na głowę ktoś zrzuci mi bombę głębinową - ale trzeba się namęczyć (trudno i żmudno)...Mówię o klejeniu cześci dziobowej szkieletu. Tam bardzo łatwo "położyć" model...Jak już mówiłem, dziób oklejany będzie dużą ilością części, które muszą do siebie pasować "na styk". Dodatkowo, trzeba podszlifować część dziobu i wręg. Ja zrobiłem to pilniczkiem do paznokci po nasączeniu szlifowanych miejsc cyjanoakrylem.

Obrazek

Obrazek

Całość wygląda teraz tak:

Obrazek

I mamy taką ponad półmetrową rurę. Wręgi złożone są "na sucho", stąd gdzieniegdzie coś odstaje:)

Stachowitz
Posty: 6
Rejestracja: 2007-01-18, 15:06

#7 Post autor: Stachowitz » 2007-01-31, 17:30

Obrazek

w ramach "odprężenia" po konstrukcji szkieletu dziobu zrobiłem szkielet kiosku. W związku z kioskiem mam pytanie:

Obrazek

Na zdjęciu kiosku zaznaczyłem na czerwono te czarne kwadraciki i kółka. Czy ktoś byłby łaskaw mi powiedzieć co tam było?? Czy może jak ktoś ma ten model w skali 1:100 to tam coś jest - czy też czarne kwadraciki i kółka?? O ile te zaznaczone linią to sprawa prosta - okna, to te zaznaczone kółkiem to nie wiem co to jest...Zastrzegam, że szukałem w necie i w literaturze (choćby w "Okręty lotnicze Japonii") i to tylko bardziej zaciemniło sprawę...Na części zdjęć - robionych zresztą z dużej odległości i z ostrością też słabo - nic nie widać, na innych jakaś ?osłona? na okładce modelu coś w rodzaju żaluzji...Nie mam pojęcia co zacz:)

Darkness

#8 Post autor: Darkness » 2007-01-31, 20:02

Stachowitz, wydaje mi się, że mogą to być odciagi wody gdy okręt sie wynurza, lub po prostu jakieś małe okienka, sprawdź czy występują takie same po wewnętrznej stronie poszycia kiosku, wtedy można bardziej ocenić.
Pozdrawiam ;-)

Stachowitz
Posty: 6
Rejestracja: 2007-01-18, 15:06

#9 Post autor: Stachowitz » 2007-03-05, 11:40

Witam ponownie!!

Na przełomie maja i kwietnia 1943-go roku I-19 przeprowadził patrol w okolicach wysp Fidżi. Jego efektem są dwa zatopione frachtowce, kolejny zostaje uszkodzony. Torpedy I-19 posiały już, jak widać, pewne spustoszenia w szeregach alianckiej floty:) Właśnie przystępuję do oklejania części dziobowej łodzi podwodnej, w tym jej aparatów torpedowych. Moim subiektywnym zdaniem będzie to najtrudniejszy etap klejenia tego modelu... Ale zanim przejdę do oklejania poszyci parę spostrzeżeń.

1) wręgi C1 i B1 wymagają dużego doszlifowania aby przystawały do wręg W1, W2 i W3 - początkowo myślałem, że zwłaszcza wręgę B1 przeciąłem na pół niesymetrycznie, ale po złożeniu "na sucho" obu jej połówek okazało się, że z obu stron wystaje spory kawałek tej wręgi - cóż - pilniczek i papier ścierny w dłoń i do roboty:) B1 i C1 to te zaznaczone na niebieski - B1 jest na dole...

Obrazek

2) Ze względu na rozmiary okrętu i fakt, że część dziobową trzeba okleić sporą ilością kawałków kartonu, zdecydowałem się segment dziobowy najpierw okleić poszyciem, a dopiero potem połączyć z resztą szkieletu. Łatwiej mi pracować z kawałkiem mierzącym jakieś +- 15 cm niż z ponad półmetrową rurą...

Oklejnanie rozpocząłem od części nr 20 (to szare na pierwszej focie:) - nie jadę z częściami po kolei (oby się to nie zemściło). Od góry wygląda to tak:

Obrazek

Następnie dodałem kolejne części poszycia i zacząłem wklejać aparaty torpedowe. Na razie wygląda to tak:

Obrazek

Same aparaty na razie wstawiłem "na sucho" - trzeba zachować sporo uwagi aby wszystko pasowało, ale na razie uważam, że nie ma jakichś specjalnych schodów...Jedynie usunąłem kawałek wręgi B1 (niebieski prostokąt w powyższej focie), ponieważ przeszkadał mi w spasowaniu dwóch górnych aparatów torpedowych. Powinny przylegać do siebie, a ten kawałek wręgi to uniemożliwiał.

Na razie tyle - ciąg dalszy nastąpi...

Stachowitz
Posty: 6
Rejestracja: 2007-01-18, 15:06

#10 Post autor: Stachowitz » 2007-03-19, 10:30

Witam!!

Wydajność japońskiego przemysłu stoczniowego w mym wykonaniu niewielka, ale powoli prace postępują naprzód. Walka z oklejaniem aparatów torpedowych trwa, oto efekt kilkugodzinnej pracy:

Obrazek
Obrazek

Nie jestem do końca zadowolony z efektów mojej pracy. Jak widać na poniższym zdjęciu, w zaznaczonym fragmencie, wystają elementy, które nie powinny wystawać:( Poza tym - niestety nie widać tego na tym ujęciu - nie mogłem złapać odpowiedzniej ostrości aby to ukazać - pomiędzy oklejkami aparatów torpedowych a nimi znajduje sie niestety mała szczelina - jakieś 1mm na 1mm:

Obrazek

Oczywiście spróbuję ją zaszpachlować i wyretuszować...Z drugiej strony nie narzekam na dopasowanie elementów, natomiast widoczne zagięcia kartonu, małe pofałdowania i odpryski farby (przy zginaniu papieru kredowego złuszczył mi się kolor gdzieniegdzie) są łatwe do wyretuszowania. Poza tym zdjecia robiłem przy sztucznym świetle, co wyostrzyło niedociągnięcia - w świetle dziennym wygląda to lepiej...
Przy części nr 22 przed jej przyklejeniem do szkieletu należy ją naciąć (ja zrobiłem to sklapelem) w zaznaczonym przeze mnie miejscu - vide: poniższe zdjęcie:

Obrazek

Generalnie rzecz ujmując - praca przy tym modelu sprawia mi dużo satysfakcji, na razie mam sporą frajdę a pojawiajace się problemy stanowią dla mnie wyzwanie, zmuszają do szukania rozwiązań co - mam nadzieję - poskutkuje podniesieniem mych kwalifikacji modelarskich:) Jak na razie idzie mi w mej opinii średnio... Tak jak I-19 w dniu 2 maja 1943 roku, gdy w okolicy Wysp Fiji po storpedowaniu frachtowca WILLIAM WILLIAMS (załoga opuściła uszkodzony okręt) I-19 nie dobił tej jednostki i została ona ocalona...

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#11 Post autor: Piterski » 2007-03-19, 20:23

Stachowitz pisze:[...]Generalnie rzecz ujmując - praca przy tym modelu sprawia mi dużo satysfakcji, na razie mam sporą frajdę a pojawiajace się problemy stanowią dla mnie wyzwanie, zmuszają do szukania rozwiązań co - mam nadzieję - poskutkuje podniesieniem mych kwalifikacji modelarskich:) [...]
Widzę, że mamy podobne podejście do tematu :-)
A co do wyników to wybrałeś trudny materiał. Kreda jest naprawdę paskudna i nawet relatywnie łatwy model staje się niespodziewanie trudny :mrgreen:

Stachowitz
Posty: 6
Rejestracja: 2007-01-18, 15:06

#12 Post autor: Stachowitz » 2007-08-08, 16:35

No i lecimy dalej... Walka z papierem kredowym trwa, a z faktu, że bawiłem jakiś czas w Niemczech robota przy japońskim podwodniaku stanęła... a propos wizyt w Niemczech - poniżej link:

<http://pl.youtube.com/watch?v=z555tPpijFo>

Prace idą powoli - chroniczny brak czasu, a i z umiejętnościami też tak sobie. Narzekam na kredę, ale ma ona plus - jeżeli nadmiar butaprenu zapaskudzi papier bardzo łatwo schodzi po potarciu palcem lub wykałaczką:)
Od ostatniego wpisu zrobiłem tylko tyle:

Obrazek

W zbliżeniach - miejsce dla kotwicy (wyszło tak sobie, zwłaszcza ta mała szczelina, ach ta ma niedokładność):

Obrazek

oraz zauważony błąd w druku, powinny być czarne kropki (sądzę, że to da się łatwo poprawić):

Obrazek

Pozdrawiam!! cdn.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Karton i Papier”