[R/G] RWD-22 CardPlane 2-4/2006.

Sklejamy karton i papier... - Modelarstwo kartonowe

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Qwark
Posty: 357
Rejestracja: 2008-03-09, 19:34
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

#106 Post autor: Qwark » 2011-03-21, 19:18

Serce rośnie jak się patrzy na rosnącą potęgę powietrzną II RP. Tylko czasem się zastanawiam czy gdyby takie cudo jak RWD-22 weszłoby do służby akurat przed wojną, to czy te samolociki otrzymałyby uzbrojenie ofensywne (ciekawe jakie i w jakiej ilości), i czy zostałyby przynajmniej raz użyte do ataków na cele morskie, czy też tylko na Niemieckie kolumny przedzierające się przez "Korytarz Pomorski".

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#107 Post autor: OSTOJA » 2011-03-21, 19:22

Pogdybać i pozastanawiać się można ale co z tego - to se ne wrati.

Awatar użytkownika
Qwark
Posty: 357
Rejestracja: 2008-03-09, 19:34
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

#108 Post autor: Qwark » 2011-03-21, 19:29

OSTOJA pisze: to se ne wrati.
No i dobrze, raz wystarczy.

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#109 Post autor: Piterski » 2011-03-22, 10:16

Wiadomo, że wszystko się rozbijało nie o możliwości konstruktorów ale o pieniądze. Dlatego prężna gospodarka to podstawa.
Wtedy to nawet na karabiny robiono społeczne zbiórki pieniędzy, a co mówić o poważniejszym sprzęcie.
Teraz też jednej fregaty nie potrafią wybudować, tragedia i nikt żadnych wniosków z wielowiekowej historii naszego państwa nie wyciąga. :-?

Awatar użytkownika
Qwark
Posty: 357
Rejestracja: 2008-03-09, 19:34
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

#110 Post autor: Qwark » 2011-03-22, 10:32

Piterski pisze:Wiadomo, że wszystko się rozbijało nie o możliwości konstruktorów ale o pieniądze. Dlatego prężna gospodarka to podstawa.
Wtedy to nawet na karabiny robiono społeczne zbiórki pieniędzy, a co mówić o poważniejszym sprzęcie.
Teraz też jednej fregaty nie potrafią wybudować, tragedia i nikt żadnych wniosków z wielowiekowej historii naszego państwa nie wyciąga. :-?
Nawet jak były pieniądze, to sprzętu nie było. Weźmy hece z CANT-em. Makaroniarze się opóźniali z realizacją zamówienia a kiedy w końcu pierwszy CANT przyleciał do Polski to się okazało że jeszcze nie wyprodukowaliśmy wyrzutników bombowych. To znaczy jeden komplet był, robiony ręcznie i w pośpiechu. Torpedy mogły przenosić tylko trzy CANT-y, bo tyle wyrzutników dla torped zaplanowano zamówić (nie zamówiono) oraz tylko sześć torped plus zero ćwiczebnych. Tylko że torpedy zamówiono (bez wyrzutników), były wprawdzie dwie torpedy tylko że innego typu przeznaczone dla R-XX. Planowa gospodarka jak obecnie.
Ostatnio zmieniony 2011-03-22, 16:10 przez Qwark, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#111 Post autor: OSTOJA » 2011-03-22, 13:19

Panowie generalicja się bawiła, urządzała rauty, prężyła muskuły a co wyszło to wszyscy wiedzą, Niestety po "Cudzie nad Wisłą" innego cudu już nie było. :-(

Ha ha, kleją się pływaki. Niezakryte noski pływaków czekają na balast by wyważyć samolot tak by nie opadał na tył. Środek ciężkości powinien być przed redanem.

Obrazek

Awatar użytkownika
Qwark
Posty: 357
Rejestracja: 2008-03-09, 19:34
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

#112 Post autor: Qwark » 2011-03-22, 16:21

Silna konstrukcja, kombinerki utrzymuje :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Co do "cudu" to pewnie do niego by nie doszło gdyby nie przerwano czystek w armii w 1919-1920.

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#113 Post autor: OSTOJA » 2011-03-22, 16:28

Qwark pisze:Silna konstrukcja, kombinerki utrzymuje :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Rzeczywiście mocna - to ta listewka w skrzydle tyle "mocy" daje ale po wyważeniu za jedno skrzydło nie podniosę, boję się, że się złamie tyle ołowiu trzeba było dać do wyważenia. Więc ze zdjęć "w locie" trzeba będzie zrezygnować.

Samolot wyważony - nadspodziewanie dużo ołowiu trzeba było władować, aż się zdziwiłem. Teraz ten ołów trzeba jakoś upchać tak by można było zamknąć pływaki i zabrać się za wózek transportowy. Kółka z jakiegoś pojazdu przeskalowane na 1/33 już mam, co prawda powinny być żelazne typu wagonowego ale u mnie w bazie polowo-wodnej nie ma torowiska tylko betonowa dróżka prowadząca do wody a w wodzie są grube blachy stalowe poukładane na dnie więc muszą być gumiaste, pompowane. :-D

Obrazek Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Qwark
Posty: 357
Rejestracja: 2008-03-09, 19:34
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

#114 Post autor: Qwark » 2011-03-22, 17:08

Zaraz,zaraz, chwileczkę, to on będzie na wózku? Na ścianie miejsca zabrakło? Może i dobrze, z taką ilością ołowiu mógłby się urwać lub stracić pływaki.

Awatar użytkownika
Kroolo
Posty: 3148
Rejestracja: 2006-08-05, 15:28
Lokalizacja: Lublin

#115 Post autor: Kroolo » 2011-03-22, 19:32

Ehh, fajniutki, trzeba będzie się za niego kiedyś zabrać :-)

roland
Posty: 173
Rejestracja: 2010-07-27, 13:34
Lokalizacja: Częstochowa/Wrocław

#116 Post autor: roland » 2011-03-22, 21:26

Piękne samoloty projektowali polacy:)

Nie wiem czym kleisz ten ołów ale na wszelki wypadek wklejam tu wypowiedź Cotlet'a z papermodels na temat ołowiu i CA,
Wedle doświadczeń niektórych modelarzy plastikowych z czasem na przestrzeni lat ołów zaczyna się utleniać (?) pod wpływem CA i pojawia się biały, kruchy nalot, który nie przestaje rosnąć aż do rozsadzenia modelu. Coś podobnego można zauważyć na ołowianych końcówkach starych akumulatorów.
Proces ten nie jest szybki i efekt na zewnątrz pojawia się dopiero po 5-10 latach. Mimo wszystko warto to wziąźć pod uwagę jeżeli chiałoby się modelem cieszyć trochę dłużej. Wikolowate kleje nie posiadają takich właściwości w stosuku do ołowiu, a być może rezygnacja z ołowiu byłaby najlepszym rozwiązaniem.

źródło:
http://www.ratomodeling.com/articles/le ... ad_ca.html

Awatar użytkownika
Kroolo
Posty: 3148
Rejestracja: 2006-08-05, 15:28
Lokalizacja: Lublin

#117 Post autor: Kroolo » 2011-03-23, 01:28

Ło popatrz... muszę oblookać swojego Lightninga czy mi nie eksplodował :shock:

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#118 Post autor: OSTOJA » 2011-03-23, 08:02

roland, pamiętałem o tych właściwościach ołowiu i CA. Ołowiane ciężarki przykleiłem a potem oblałem sporą ilością kleju szewskiego - trzymają się jak wmurowane a było tych ołowianych siekańców sporo co widać na zdjęciu :-P .

Obrazek

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#119 Post autor: OSTOJA » 2011-03-23, 14:41

Pływaki zakończone. Teraz drobnica ale najpierw wózek. :-)

Celem eksperymentu nie używałem sklejek 147 i 148 do przyklejenia pokryć wierzchnich do denka pływaka, wszystko kleiłem krawędziowo BCG. Jakoś wyszło.

Obrazek Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#120 Post autor: OSTOJA » 2011-03-25, 11:47

Komplet kółek do wózka, jeszcze felgi i protektor - hmmm ... czy ma ktoś jakiś patent na szybkie wycinanie protektora czy pozostaje tylko dzięciolenie? :-(

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Karton i Papier”