Taka tektura sama w sobie może i jest cienka , ale po zmontowaniu wszystkich podzespołów szkieletu do kupy , całość będzie dosyć sztywna. jeżeli nie chcesz robić podposzycia , to wyjść masz kilka:
- Zeszlifować wręgi o grubość ok. 0,2mm. i okleić je paskami papieru ( w tym wypadku 0,2 mm. ) i na tych paskach łączyć poszczególne kawałki poszycia.
- Możesz wyjść z założenia , że elementy poszycia są idealnie opracowane i naklejać je na pół wręgi , mówiąć inaczej łączysz te kawałki na tej wrędze , czyli zostaje Ci 0,5 mm. na przyklejenie kawałka poszycia.
- Wypełnienie czymś szkieletu , pianka montażowa , kawałki pianki z kwiaciarni itp. , ale to jest dosyć pracochłonne , gdyż trzeba te wypełnienie kształtować , szlifować i ew. szpachlować , po czym znowu szlifować.
I taka porada , jeżeli nie podoba Ci się kolor poszycia w wycinance ( tak jak mi

) proponuję użyć barwionego brystolu ( tak jak ja zrobiłem u siebie ) , zaletą jest to , że nie trzeba retuszować , a w razie potrzeby można dorobić sobie takich elementów ile dusza zapragnie.
Podsumowując - musisz pomyślec i pokombinować , co Ci najlepiej podpasuje , oczywiście jeżeli chcesz się męczyć i próbować to nikt Ci nie zabroni zrobienia szkieletu z tektury 3mm.
Mam nadzieję , że jak ruszysz z budową to założysz relacje.
pzdr.