P-51 D Mustang w skali 1:24 (Heller)

Galerie i warsztaty z budowy

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Radzio65
Posty: 902
Rejestracja: 2006-08-12, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

P-51 D Mustang w skali 1:24 (Heller)

#1 Post autor: Radzio65 » 2007-12-17, 09:05

Witam.
Nie napalajcie się za bardzo , bo pierwsze zdjęcia z budowy będą po świętach :mrgreen: . Teraz jest tylko wstęp dla podgrzania atmosfery :mrgreen: .

Model Mustanga w solidnym, wielkim pudle, to tak naprawdę model firmy Airfix. Te same wypraski, lecz inny zestaw kalkomanii.

Obrazek

237 części przy skali 1:24 nie zwala na kolana, ale mało to też nie jest :-) . Natomiast wielkość całego modelu ... . No cóż , będzie co złapać w rękę - długość 40,9 cm, rozpiętość skrzydeł 46,9 cm mówi samo za siebie.
Model ma wszystkie powierzchnie sterowe ruchome, ruchomą osłonę kabiny, chowane podwozie, pod ruchomymi osłonami uzbrojenie w skrzydłach, makiety karabinów z taśmami amunicyjnymi. Makieta silnika (mimo, że to dość stary model) jest zdecydowanie lepiej opracowana niż w nowych modelach Trumpetera w tej samej skali.
Czego można się spodziewać, zobaczcie we fragmentach instrukcji montażu:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na razie tyle :-)

Awatar użytkownika
r-t
Posty: 2302
Rejestracja: 2007-04-08, 19:16
Lokalizacja: Bristol UK

#2 Post autor: r-t » 2007-12-17, 09:15

no to juz masz jednego kibica :-) bede czekac z niecierpliwoscia na pierwsze zdjecia i opis, zapowiada sie ciekawie. ja teraz juz tylko czekam az przyjdzie moj bolid Ferrari :mrgreen: pozdrawiam r-t

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#3 Post autor: Piterski » 2007-12-17, 09:27

No co ja będę dużo mówił sam wiesz, że jestem typowy kartonowiec i plastikami się generalnie nie interesuje.
No właśnie ale od każdej reguły są wyjątki i to jest jeden z nich :mrgreen:

Awatar użytkownika
Sprudin
Posty: 698
Rejestracja: 2007-04-07, 02:05
Lokalizacja: Łódź

#4 Post autor: Sprudin » 2007-12-17, 15:08

Tutaj chyba też wiesz czego możesz sie spodziewać :mrgreen:

Co do prezentacji jaka mi zafundowałeś.... pozwól że się powtórzę.... :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

Awatar użytkownika
Radzio65
Posty: 902
Rejestracja: 2006-08-12, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

#5 Post autor: Radzio65 » 2008-01-02, 08:39

Podłoga i ścianka za fotelem, wstępnie zagruntowana farbką Interior Green (Tamiya):

Obrazek

Poniżej fotki z budowy Merlina. Tu jeszcze nie ma nawet połowy elementów :-) . Malowane pędzelkami, metalizerami Model Master i akrylami Tamiya. Tam gdzie nie widać farby, będzie jeszcze coś doklejone. Tam gdzie trzeba coś dokleić i farba jest, będę tę farbę delikatnie zdrapywał pod punkt klejenia.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Model Master:
blok silnika - polished steel
obsada rur wydechowych i rury - burn steel
małe elementy przy przewodach - polished alluminium
Tamiya:
przewody pod rurami wydechowymi - czarny półmat
rdza na rurach - hull red

Jeszcze dużo pracy potrzeba żeby go skończyć. Jak narazie idzie bezproblemowo. Ale będą, bo sygnały już są. Śmigło z wałem trzeba skleić i obsadzić w silniku przed zamknięciem silnika od góry. Przed tą operacją trzeba cały zespół śmigła pomalować. To później stworzy duży problem w trakcie malowania całego płatowca. Poradzę sobie :mrgreen: .
Napewno nie jest to model dla początkujących.

Pozdrawiam
:-)

Czesio
Posty: 823
Rejestracja: 2006-08-02, 18:20
Lokalizacja: Kalisz

#6 Post autor: Czesio » 2008-01-02, 11:54

Nie znam się na plastikach, ale to co pokazałeś jak dla mnie jest boskie
:shock: :shock: :shock:

Awatar użytkownika
r-t
Posty: 2302
Rejestracja: 2007-04-08, 19:16
Lokalizacja: Bristol UK

#7 Post autor: r-t » 2008-01-02, 13:47

co tu dużo pisać, jak dla mnie to bomba :shock:

Awatar użytkownika
SmokHaosu
Posty: 348
Rejestracja: 2007-06-22, 22:50

#8 Post autor: SmokHaosu » 2008-01-02, 15:33

Jakoś mi ten temat uciekł. Pozostaje życzyć na nowy rok czasu tyle co by to skończyć kiedyś ;-)
A tak swoją drogą jeśli będziesz otwierać zasobniki amunicji i pokrywy km-ów to sporo się narobisz z samoróbkami. Tak to przynajmniej w instrukcji wygląda.

Awatar użytkownika
Radzio65
Posty: 902
Rejestracja: 2006-08-12, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

#9 Post autor: Radzio65 » 2008-01-03, 13:35

Smoku, w przedziale uzbrojenie podłubać trzeba będzie - do zrobienia. Gorzej jest z wnękami podwozia. Zasadniczo ich nie ma (nie licząc otworów), ale jest proste wytłumaczenie tego stanu rzeczy - Airfix tak to rozwiązał, żeby podwozie chowało się bez problemu. Jeśli zacznie się dorabiać elementy wnętrza, to kół nie schowasz. Innymi słowy, "albo rybki, albo akwarium" :mrgreen: . Widocznie były jakieś problemy techniczne przy opracowywaniu form - trzeba pamiętać, że seria tych modeli została opracowana na 40-to lecie Bitwy o Anglię, więc jakby nie liczyć parę lat już minęło od premiery :-) . Mam jeszcze z tej serii w magazynku Hurricane'a i Me-109 E, w których podwozie nie jest chowane (przynajmniej nie wyłapałem takiej możliwości).
Mimo pewnych niedociągnięć gwarantuję, że efekt końcowy będzie całkiem przyzwoity ;-) .

Pozdr.

Awatar użytkownika
Radzio65
Posty: 902
Rejestracja: 2006-08-12, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

#10 Post autor: Radzio65 » 2008-01-08, 07:52

Prawa strona silnika:

Obrazek

Teraz czas nadszedł na cały zespół śmigła. Inaczej nie zamknie się silnika od góry - tak to zostało wymyślone w tym modelu. Prace nad śmigłem trwają, troszkę czasu na to potrzeba :-)

:-)

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#11 Post autor: Piterski » 2008-01-08, 08:52

Miałeś rację Radzio że ten model jest obłędny ;-)
Wrażenie to potęguje fakt, że to jest dość wiekowa już forma.

Awatar użytkownika
Radzio65
Posty: 902
Rejestracja: 2006-08-12, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

#12 Post autor: Radzio65 » 2008-01-14, 08:15

Śmigło - "pikuś", poszło jak po maśle, ale kołpak ... "PIEKŁO I SZATANI" :!:
Kołpak składa się z dwóch części. Szkoda k#?*a , że nie mają tej samej średnicy. Ale to można jeszcze przeżyć. Jeszcze gorzej, że nie mają takich samych osi symetrii, więc wiecie ...
Jak już skleciłem to do kupy, odtłuściłem i zaszpachlowałem, przyszedł czas na szlifowanie. Papierek 1200 , kilka ruchów i ... szpachla odpadła :shock: . I co z tym zrobić ? Spróbować jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze ... W końcu jakoś się udało, marnie bo marnie , ale jest (ślady szpachli będzie widać wyraźnie, co prawda nie na dzisiejszych zdjęciach). Czas na malowanie. Myśle sobię, co tam będę "nicował" pędzelkiem, mam spray Tamiya w kolorze żółtym, prysnę ze trzy razy i będzie OK. Prysnąłem - raz i drugi. Następnęgo dnia, po wyschnięciu farba zlazła pod palcem. A przecież jest na bazie acetonu, mocny i trwały. A na kołpaku nawet śladu nie było po reakcji z farbą.
Koniec końców, jakoś sobie poradziłem, chociaż zajęło mi to ponad tydzień. Ocenę słowną całej pracy przy kołpaku daruję sobie, bo ... tak bluzgać w miejscu publicznym nie wypada ;-)

Obrazek Obrazek

Często widzę zdjęcia modeli samolotów amerykańskich z charakterystycznymi otarciami farby na krawędziach natarcia śmigła. W zasadzie prawie każdy wali takie ślady zużycia na potęgę. Myślę sobie - może ja też. Ale ... mam monografię Mustanga, do tego numer "Modelmanii" dotyczący Mustanga i na żadnym zdjęciu nie widać takich otarć. Popatrzyłem jeszcze w Modelmanii dotyczącej P-38, w końcu też amerykański. Zdjęć od cholery , a odprysków farby na śmigłach nie ma. Daje troszkę do myślenia, więc u mnie też nie ma odprysków.
Pozdr.
:-)

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#13 Post autor: Piterski » 2008-01-14, 14:15

No to z ciebie naprawdę niezła fachura jest. Tyle problemów, a efekt :shock:

Czesio
Posty: 823
Rejestracja: 2006-08-02, 18:20
Lokalizacja: Kalisz

#14 Post autor: Czesio » 2008-01-14, 15:27

Nie sądziłem, że to będzie takie bydle wielkie! Teraz mam jakieś porównanie skali wielkości przy Twojej ręce, no i do tego wykonanie.

Awatar użytkownika
Radzio65
Posty: 902
Rejestracja: 2006-08-12, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

#15 Post autor: Radzio65 » 2008-01-14, 16:11

Piterski, zobaczysz później, są miejsca gdzie widać użycie szpachli (mam wrażenie, że sama szpachla trzyma się na farbie :-) ). Naszczęście nie ma takich miejsc dużo i są mało widoczne. Ale są, niestety.
Czesiu, wielkie bydle, to fakt. Biorąc pod uwagę, że mam coś około 183-185 cm wzrostu (w zależności od miarki) i łapki proporcjonalne do wielkości reszty, to skala przemawia jeszcze bardziej :mrgreen:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Galerie i warsztaty”