[relacja] F-16 C

Sklejamy karton i papier... - Modelarstwo kartonowe

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Haluś
Posty: 768
Rejestracja: 2007-03-14, 20:13
Lokalizacja: Racibórz

#16 Post autor: Haluś » 2007-08-01, 20:50

No ja też sie wypowiem mimo że kartonu nie sklejam :-D
Oczywiście Glutation, ma racje.
Takie "zjechanie" kogoś raczej zbyt motywujące nie jest, przecież zawsze można w inny sposób uwage zwrócić tak jak to robią np.imek46 albo Schmmitt.
W przyjacielskie sposób powiedzą gdzie są błędy i wszysycy są zadowoleni :-D Kay350, mam nadzieje ze mimo wsyzstko doko}cyzsy relacje ;-)

Awatar użytkownika
brzydal
Posty: 75
Rejestracja: 2007-07-10, 00:02

#17 Post autor: brzydal » 2007-08-01, 21:01

Postanowiłem również włączyć się do dyskusji. Chciałem przedstawić mój punkt widzenia. Modelarstwo (sam zajmuję się tylko plastikami, ale to akurat nie ma znaczenia), moim zdaniem, to świetny sposób by się zrelaksować, jest to twórcza pasja, rozwijająca kreatywne podejście do wielu problemów. Jako uczestnik tego forum, uważam, że nie mam prawa by kogoś "dołować"! Jeżeli ktoś jest bardziej doświadczony, wie jak rozwiązać problem, to świetnie, ponieważ dzieląc się uwagami pomaga wielu osobom. Konstruktywna krytyka jest jak najbardziej wskazana, trzeba przedstawiać swoje opinie na temat tego, co można by w tym czy innym modelu poprawić. Jednak słowa mówiące, że "model można wywalić do kosza" są dla mnie niezrozumiałe!!! Wówczas ludzie przestaną zamieszczać relacje, no chyba, że ktoś uważa się za Super Asa modelarskiego! Wiele osób na tym straci! Sam na półce mam model (plastikowy) Mig-a 21, którego pomalowałem farbkami... akwarelowymi, bo tylko takie miałem. :lol: Szczerze powiedziawszy to go spartoliłem! :-P Za to teraz, gdy na niego patrzę, to "łza się w oku kręci" i uśmiecham się sam do siebie. Człowiek wtedy widzi jak się rozwijały jego zdolności i pomysły z czasem. Dlatego Kay proszę, abyś dalej kontynuował relację, abyś sam kiedyś mógł się rozmarzyć patrząc na tego F-16!

Nie poddawaj się i powodzenia!!! ;-)

Awatar użytkownika
Kay350
Posty: 20
Rejestracja: 2007-07-16, 10:34
Lokalizacja: Węgliniec

#18 Post autor: Kay350 » 2007-08-01, 21:22

No i co ja mam wam odpowiedziec? Brutalną siłą zostałęm zmuszony do klejenia dalej (swoją drogą i tak bym skończył ten model, za dużo już było tych niedokończonych, nic się z tego nie nauczyłem). Swoją drogą to niezły sajgon się tu zrobł z tego tematu :D Tak jeszcze słowem zakończenia- sporo mnie ta sytuacja nauczyła- przede wszytskim nie robic czegoś, co jest ponad siły (tak, przyznaję się- model jest trudny, bardzo trudny- wiedziałem to wcześniej i umyślnie się za niego wziąłem- żeby uzyskac jakiś progres. Teraz widzę, że nie tędy droga. Trzeba robic mniejsze, adokładniejsze kroki na drodze do perfekcji. Ale jeszcze raz podkreślam- skończę ten model, bo już za dużo razy wywalałem wycinanki do kosza- a to bo mnie znudziło, a to bo coś mi nie wyszło. Wiem z doświadczenia, że to nie procentuje. A co do korzystania ze szpachli (no muszę to napisac bo już pare osób to napisało)- to w życiu w ręku takowej nie miałem :D serio ;) A nożyk mam :D (te "krzywe krawędzie" to farbka, swoją drogą bardzo badziewnie to wygląda- kiepsko u mnie z farbkami to raz, a dwa o retuszowaniu praktycznie pojęcia nie mam, stąd taki brak efektów. No cóż, człowiek się uczy na błędach. Pozostaje nadzieja, że z każdym kolejnym modelem będzie lepiej...

Awatar użytkownika
brzydal
Posty: 75
Rejestracja: 2007-07-10, 00:02

#19 Post autor: brzydal » 2007-08-01, 21:28

Nooo!! Taka postawa to się "mnie" podoba! :-D Ważne, żebyś był zadowolony sam z siebie! Nie ma się co spieszyć, zobaczysz, efekty przyjdą z czasem! Trzeba tylko odrobinę cierpliwości i konsekwencji w działaniu!

Pozdrawiam i życzę sukcesów!!!

Awatar użytkownika
IRON_84
Posty: 1147
Rejestracja: 2007-01-02, 17:39
Lokalizacja: Bydgoszcz

#20 Post autor: IRON_84 » 2007-08-01, 21:45

brzydal, podpisuję się pod twoimi słowami.

A co do retuszu to nawet plakatówką można dać radę.
Najważniejsze to nałożyć ją przed sklejeniem segmentu na krawędź papieru.
Farbki trzeba nakładać z umiarem lepiej nakładać ją 5 razy małymi etapami niż, raz i porobić zacieki. im mniej farby na pędzlu tym mniej będzie spływać.

Kay350, dobrze, że z tego co tutaj zaszło wyciągnąłeś wnioski.
Jak już pisałem łatwiejszy model zrobiony dokładnie bardziej cieszy oko niż trudny zrobiony byle jak.

Zatem do pracy nad modelem ;-) .
Pozdrawiam.

Wicio
Posty: 841
Rejestracja: 2007-06-18, 18:32
Lokalizacja: Chełm Śląski
Kontakt:

#21 Post autor: Wicio » 2007-08-01, 22:08

Ciesze się że wróciłeś, jednak narazie w żaden sposób nie jestem wstanie Ci udzielić jakiekolwiek wskazówki, gdyż samoloty to nie moja specjalność, ale jest tu wielu co sie na tym dobrze zna . Życze doskonałego ukończenia relacji.

Awatar użytkownika
edipodium
Posty: 1345
Rejestracja: 2007-07-23, 10:06
Lokalizacja: Poręby
Kontakt:

#22 Post autor: edipodium » 2007-08-02, 08:19

Kay350, Bardzo fajnie że jednak dalej prowadzisz relacje, bo z tego co tu przeczytałem to także uważam że tad za ostro z tobą pojechał. Owszem w jego słowach jest coś co powinieneś z nich wynieść, ale żeby MODEL DO KOSZA !!!!!!. Zupełnie się z tym nie zgadzam !!!. Sam mam nieudane (narazie) trzy modele, ale leżą sobie one w szafie aż przyjdą chęci i umiejętności by to skończyć bo po prostu nie mogę ich wyrzucić. I zgadzam się z tym że model klei się dla siebie, ja dla kogo innego nie sklejam.
I dawaj następne foty modelu :mrgreen: .
Powodzenia życzę!!!

Awatar użytkownika
Kay350
Posty: 20
Rejestracja: 2007-07-16, 10:34
Lokalizacja: Węgliniec

#23 Post autor: Kay350 » 2007-08-02, 10:45

Tak jak obiecywałem, wracam z postępami w budowie. Skrzydełka gotowe (prawie) ;) Nie jest z nimi tak źle... jest fatalnie :D Ale co tam, i tak ten model już jest spisany na straty :D

Obrazek Obrazek Obrazek

Swoją drogą już się zastanawiam nad tym, co zrobic następne- przydałoby się już zbierac jakieś materiały. Myślałem nad MM 9/95 (kurde tyko problem w tym, że to byłby mój 2 czołg w życiu...)- nie wydaje się to przesadnie trudne, ale ostatecznie zdam się na wasze porady- warto się brac za ten model czy też lepiej nie?

Awatar użytkownika
Kay350
Posty: 20
Rejestracja: 2007-07-16, 10:34
Lokalizacja: Węgliniec

#24 Post autor: Kay350 » 2007-08-04, 09:30

Ostatnia porcja (no, aż jedno będzie) zdjęc przed przerwą- tygodniową. Wyjeżdżam na chwilę odpocząc od miejsca zamieszkania w tereny nieco bardziej wiejskie ;) Pozdrawiam i obiecuję, że jak tylko wrócę zabieram się do roboty :)

Obrazek

Ostach
Posty: 61
Rejestracja: 2007-07-28, 10:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#25 Post autor: Ostach » 2007-08-05, 10:46

Pytasz co skleić dalej. Zastanawiałeś się nad jakimś budyneczkiem np. z GPMu?

Awatar użytkownika
partyzant
Posty: 200
Rejestracja: 2006-09-09, 08:09

#26 Post autor: partyzant » 2007-08-05, 15:24

Witam cię Kay,
Ja chciałbym się wypowiedzieć na temat twoich checi sklejenia czołgu PZinż 130. Tak się sklada ,że był to mój pierwszy sklejony czołg i też go skleiłem chcąc zobaczyć jak to jest dla odmiany wykonać coś jeżdzącego. Nie miałem wtedy żadnych materiałów dotyczących tej konstrukcji , ani nawet możliwości ich uzyskania.Bazowałem na tym co wycinanka w sobie zawierała. Powiem tylko, że model skleiłem.Były kłopoty z naciągnięciem gąsienicy na układ jezdny i sklejenie całego ukladu sruby napedowej. Czy te klopoty wynikały z mojego niedoświadczenia? tego ci teraz już nie powiem.Pamięć już nie ta. Najważniejsze ,że model skończyłem i parę lat z dumą go trzymałem u siebie na półce.
Dobrze ,że masz chęci do następnych projektów, ale musisz zacząć uczyć się cierpliwości i skupić się na tym co aktualnie jeszcze wykonujesz, czyli F-16. Wybraleś sobie trudny model i wymagający. Masz jeszcze dużo pracy , ale dzieki temu nabierzesz jakiegoś doświadczenia.Im dalej bedziesz kleił tym lepiej wyrobisz sobie swój styl pracy i warsztat. Teraz tylko zaproponuje ci abyś retusz wykonywał już po wycięciu części i jej wstępnym ukształtowniu , a nie po jej przyklejeniu(tak mi sie chyba wydaje, że robisz) , unikniesz zapaćkania modelu farbkami.
Kiedy bedziesz zabierał się za kolejne modele pomyśl o tych z kręgu MM czyli na tych potencjalnie najprostrzych. Dobrze ci to zrobi i dużo się nauczysz. Ja swojego pierwszego hala(Tornado Gr1) wykonałem jako 10-ty model ,pierwszy jako inny niż MM, a i wtedy popelnilem kilka drobnych błędów.

Życzę ci powodzenia i wytrwałości w klejeniu kolejnych modeli. A tego EF-a sklej i zostaw sobie na pamiątkę ,a za parę lat zobaczysz jak twoje doświadczenie ewaluowało i jakie proste błędy popełniałeś.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
edipodium
Posty: 1345
Rejestracja: 2007-07-23, 10:06
Lokalizacja: Poręby
Kontakt:

#27 Post autor: edipodium » 2007-09-29, 07:38

Kay350, Coś długo cie nie widać :?: Czyżby relacja upadła :?:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Karton i Papier”