[relacja] PWS Z-17 Sęp - Card Plane 1/2006
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[relacja] PWS Z-17 Sęp - Card Plane 1/2006
Hej! Ostatnio sporo na forach pejedenastek, więc postanowiłem i ja coś takiego wyprodukować, ale "troszkę" inaczej
Okładka:
skala: 1:33
autor opracowania: Lech Kołodziejski
Części modelu zawierają się na 4 arkuszach kartonowych + 1 arkusz miękki + części które możemy wydrukować ze strony Wydawcy, 1 strona opisu konstrukcji, 1 strona opisu budowy modelu no i 2 strony rysunków. Wszystko jak narazie wydaje się być przejrzystym. Bardzo spodobał mi się pomysł zamieszczania elementów zapasowych szkieletu na stronie, aby w razie czego można było sobie dodrukować elementy.
Model lepię w formie "kombinowanej" tzn z wykorzystaniem niektórych elementów dodatkowych, a z niektórych ich pominięciem
Jak narazie wszystko jest super, wszystko się ładnie schodzi, a tam gdzie się nie schodzi to już moja w tym wina... No można się przyczepić że wręgi w części "dodatkowej" nie są spasowane do obklejania poszyciem+el. dodatkowymi i należy je podszlifować. Dla przyszłych sklejaczy: jeśli będziemy wykorzystywać cz. 7an to pasek-sklejkę należy wkleić pomiędzy część 7an a poszycie, w przeciwnym wypadku powstanie schodek... Wiem że to logiczne ale wspominam bo sam się na tym złapałem niestety
Na razie powstało tyle tej pokraki :
Okładka:
skala: 1:33
autor opracowania: Lech Kołodziejski
Części modelu zawierają się na 4 arkuszach kartonowych + 1 arkusz miękki + części które możemy wydrukować ze strony Wydawcy, 1 strona opisu konstrukcji, 1 strona opisu budowy modelu no i 2 strony rysunków. Wszystko jak narazie wydaje się być przejrzystym. Bardzo spodobał mi się pomysł zamieszczania elementów zapasowych szkieletu na stronie, aby w razie czego można było sobie dodrukować elementy.
Model lepię w formie "kombinowanej" tzn z wykorzystaniem niektórych elementów dodatkowych, a z niektórych ich pominięciem
Jak narazie wszystko jest super, wszystko się ładnie schodzi, a tam gdzie się nie schodzi to już moja w tym wina... No można się przyczepić że wręgi w części "dodatkowej" nie są spasowane do obklejania poszyciem+el. dodatkowymi i należy je podszlifować. Dla przyszłych sklejaczy: jeśli będziemy wykorzystywać cz. 7an to pasek-sklejkę należy wkleić pomiędzy część 7an a poszycie, w przeciwnym wypadku powstanie schodek... Wiem że to logiczne ale wspominam bo sam się na tym złapałem niestety
Na razie powstało tyle tej pokraki :
E tam chowałem... Dłubałem, dłubałem - nic z tego nie było aż się wczoraj zdenerwłem i polepiłem to co widać, a widać kiepsko bo ciemne zdjęcia
Przetłoczenia, podobnie jak "wykonanie pierwsza klasa" to złudzenie optyczne Dodam że faktycznie grafika jest na bardzo wysokim poziomie, z bliska też wygląda jakby było tłoczone.
Co do modelu tego jak i każdego innego polecam trzymać się wytycznych co do grubości tektury, ja bawiłem się z "wafelkiem" od piwa i muszę powiedzieć że jakość takiej tekturki jest super, lecz jest ona grubsza: sama ma aż 1,6mm a jeszcze klej i karton to już w ogóle... no i musiałem dociąć trochę środek...
Przetłoczenia, podobnie jak "wykonanie pierwsza klasa" to złudzenie optyczne Dodam że faktycznie grafika jest na bardzo wysokim poziomie, z bliska też wygląda jakby było tłoczone.
Co do modelu tego jak i każdego innego polecam trzymać się wytycznych co do grubości tektury, ja bawiłem się z "wafelkiem" od piwa i muszę powiedzieć że jakość takiej tekturki jest super, lecz jest ona grubsza: sama ma aż 1,6mm a jeszcze klej i karton to już w ogóle... no i musiałem dociąć trochę środek...
Jak to u mnie bywa za wiele nie doszło, modelik się buduje pomalutku, ale przecież nikt mnie nie goni Na razie Sęp dostał garba:
Zastanawia mnie ten uskok:
Czemu to miało służyć? Tak było w wycinance to i tak zlepiłem ( chodzi mi o to wywinięcie pierwszego segmentu "na kadłub" ), jak wiadomo z dokumentacją ciężko do tego samolotu
Zastanawia mnie ten uskok:
Czemu to miało służyć? Tak było w wycinance to i tak zlepiłem ( chodzi mi o to wywinięcie pierwszego segmentu "na kadłub" ), jak wiadomo z dokumentacją ciężko do tego samolotu