[Relacja] Jelcz Berliet PR 100 (Modelik)
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Witam wszystkich !
Tak patrząc na liczbę wyświetleń i wpisów dochodzę do wniosku , iż albo mój nick wszystkich odstrasza albo ludzi nie interesuje co kiedyś jeździło po polskich drogach! Tak czy siak skoro relację się zaczęło to wypada ją zakończyć.
Dzisiaj prawie ukończyłem tylne koła tzw. bliźniaki mimo iż wydaję się że to niewiele ,to roboty jest przy nich sporo mam nadzieję , że jutro uda mi się je skończyć i pokaże zdjęcia , piszę tego posta , ażeby relacja nie zaginęła gdzieś w czeluściach forum.
pzdr. dla wszystkich no i liczę na więcej wpisów papa
Tak patrząc na liczbę wyświetleń i wpisów dochodzę do wniosku , iż albo mój nick wszystkich odstrasza albo ludzi nie interesuje co kiedyś jeździło po polskich drogach! Tak czy siak skoro relację się zaczęło to wypada ją zakończyć.
Dzisiaj prawie ukończyłem tylne koła tzw. bliźniaki mimo iż wydaję się że to niewiele ,to roboty jest przy nich sporo mam nadzieję , że jutro uda mi się je skończyć i pokaże zdjęcia , piszę tego posta , ażeby relacja nie zaginęła gdzieś w czeluściach forum.
pzdr. dla wszystkich no i liczę na więcej wpisów papa
cześć ja myślę że ludzi interesuje taki temat ale zdecydowanie więcej woli popatrzeć niż napisaćscorpions pisze:Witam wszystkich !
Tak patrząc na liczbę wyświetleń i wpisów dochodzę do wniosku , iż albo mój nick wszystkich odstrasza albo ludzi nie interesuje co kiedyś jeździło po polskich drogach! Tak czy siak skoro relację się zaczęło to wypada ją zakończyć.
Dzisiaj prawie ukończyłem tylne koła tzw. bliźniaki mimo iż wydaję się że to niewiele ,to roboty jest przy nich sporo mam nadzieję , że jutro uda mi się je skończyć i pokaże zdjęcia , piszę tego posta , ażeby relacja nie zaginęła gdzieś w czeluściach forum.
pzdr. dla wszystkich no i liczę na więcej wpisów papa


pozdrawiam
ja tu zaglądam za każdym razem kiedy pojawi się nowy post, ale jestem tylko cichym obserwatorem wszelkich relacji z budowy, jakoś nie lubię się wypowiadać, dopingować i oceniać innych, chyba, że moim postem mogę jakoś pomóc, to wtedy się udzielam. Pewnie jest jeszcze wiele takich niemych obserwatorów jak ja 

Witam wszystkich w kolejnym odcinku serialu zwanego Jelcz Berliet !
Jak już mówiłem na warsztat wjechały tylne koła , które męczyłem 2 dni , naprawdę wbrew pozorom roboty przy nich było ,najtrudniejsze to nakleić bieżnik na 4 koła wycięty laserem z kartonu grubości 0,5 mm , ale dałem radę i tak:
elementy "bliźniaków
niestety zapomniałem włożyć w kadr opony , ale chyba każdy wie jak wyglądają
koła po sklejeniu w "kupę" i pierwszym malowaniu
tylna felga przed sklejeniem w całość
te wszystkie czrne paseczki trzeba było wyciąć , wyretuszować i nakleić ( wydają się trochę krzywe ale wszystko jest poprawione)
gotowe koła ( wyglądają jak od amerykańskiej ciężąrowej terenówki , a nie jak od autobusu miejskiego )
no i na swoim miejscu 
machina stoi na podwyższeniu gdyż klej mocujący koła jeszcze schnie.
Problemy - nie obyło się bez nich :
Podłużnice ramy miałem wycięte laserem , był w nich zaznaczony otwór na oś , podłużnica pasowała na płytę podłogową niemalże idealnie , więc teoretycznie otwór był na swoim miejscu ale po przymiarce koła okazało się iż nie pasuje ono (koło) na tą oś , więc trzeba było oś uciąć , zrobić nowe mocowanie no i przykleić.
Zrobiłem sobie też jeden stopień
na oryginalny stopień z wycinanki nakleiłem sreberko z paczki papierosów ( tak jak radziłem belfastowi ) imitujące coś w rodzaju blachy - moim zdaniem wygląda dużo lepiej , tu równierz nie obyło się bez problemów , gdyż stopień nie chciał wejść w wycięcie w podłodze , znowu musiałem ją (podłogę) obcinać , ale generalnie nie są to problemy stwarzające jakieś wielkie trudności . Jutro sobota więc powinno mi się udać zrobić coś więcej tak więc do zobaczenia jutro.papa
Jak już mówiłem na warsztat wjechały tylne koła , które męczyłem 2 dni , naprawdę wbrew pozorom roboty przy nich było ,najtrudniejsze to nakleić bieżnik na 4 koła wycięty laserem z kartonu grubości 0,5 mm , ale dałem radę i tak:
elementy "bliźniaków

koła po sklejeniu w "kupę" i pierwszym malowaniu

tylna felga przed sklejeniem w całość

gotowe koła ( wyglądają jak od amerykańskiej ciężąrowej terenówki , a nie jak od autobusu miejskiego )


machina stoi na podwyższeniu gdyż klej mocujący koła jeszcze schnie.
Problemy - nie obyło się bez nich :
Podłużnice ramy miałem wycięte laserem , był w nich zaznaczony otwór na oś , podłużnica pasowała na płytę podłogową niemalże idealnie , więc teoretycznie otwór był na swoim miejscu ale po przymiarce koła okazało się iż nie pasuje ono (koło) na tą oś , więc trzeba było oś uciąć , zrobić nowe mocowanie no i przykleić.
Zrobiłem sobie też jeden stopień

na oryginalny stopień z wycinanki nakleiłem sreberko z paczki papierosów ( tak jak radziłem belfastowi ) imitujące coś w rodzaju blachy - moim zdaniem wygląda dużo lepiej , tu równierz nie obyło się bez problemów , gdyż stopień nie chciał wejść w wycięcie w podłodze , znowu musiałem ją (podłogę) obcinać , ale generalnie nie są to problemy stwarzające jakieś wielkie trudności . Jutro sobota więc powinno mi się udać zrobić coś więcej tak więc do zobaczenia jutro.papa
Akurat taki bieżnik był w opracowaniu wycinanki , samemu zrobić go ciężko powiem nawet bardzo ciężko , a pozatym taki bieżnik do malucha ( czy do autobusu miejskiego )się nie nadaje gdyż stosuje się go w terenówkach , ja go wykorzystałem gdyż był wycięty laserem w całym zestawie i szkoda byłoby mi go wyrzucić.