wczoraj wieczorem "łaził" za mną jakiś model, robiłem artylerię do Romy ale jakoś weny nie było, do robienia żagli też nie koniecznie a chciałem coś pokleić, w końcu padło na czołg. Dlaczego? bo nigdy czołgów nie robiłem, i żona trochę namówiła mnie, żebym zaczął. A dlaczego ten czołg? bo kumpel z pracy mi go dał jakiś rok temu mówiąc, że i tak go nie zrobi.
No ale do rzeczy, model zaprojektowany w skali 1:25 przez p.Pawła Mistewicza,więc problemów być nie powinno.
Cały kadłub powstał w 2,5 h przy piwku, licząc od momentu rozcięcia arkuszy. Autor sugeruje podklejenie wręg kartonem 0,8-1mm, ja podkleiłem 0,7 i uważam, że jest to idealne rozwiązanie.




PZDR