
[Relacja] PZL SM-2 AJ Model
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
- czolgruski
- Posty: 252
- Rejestracja: 2010-03-17, 21:10
- Lokalizacja: Klikuszowa
- czolgruski
- Posty: 252
- Rejestracja: 2010-03-17, 21:10
- Lokalizacja: Klikuszowa
Cześć, czekam z galerią na najmniejszy promyk słoneczka. Może się doczekam. 
Parę słów o wycinance.
Marek we wstępie wycinanki napisał:
Model śmigłowca SM-2 polecamy dla modelarzy średnio zaawansowanych. Początkujący mogą go wykonać bez problemu dokładnie pasując i klejąc części z których wiele wymaga trudnego łączenie na styk lub przyklejania do bardzo wąskich powierzchni."
Wg mnie początkujący mógłby zrazić się do lepienia modeli kartonowych biorąc się za ten model, nie jest niestety taki łatwy.
Jest w nim parę pomyłek:
Wręgi szkieletu k-ba nie uwzględniają grubości kartonu, trzeba je wycinać po wewnętrznej stronie linii konturowej. Nie wiem czy wszystkie, bo korzystałem z wręg ciętych laserowo i musiałem sobie jakoś poradzić z tym problemem. Ten mankament można usunąć przez programową zmianę geometrii wycinanych laserowo części. Natomiast to co jest już wydrukowane niestety musi już tak zostać, chyba, że będzie w przyszłości dodruk, czego Markowi życzę.
Łopaty wirnika głównego powinny obracać się zgodnie z zegarkiem czyli w prawo a nie w lewo.
Zbędne są linie konturowe części, można było obejść się bez nich, tym bardziej, że kolory są intensywne i dobrze "odcinają" się od białego kartonu.
Więcej "grzechów" nie pamiętam a model jak widać na załączonych wyżej "obrazkach" jest sklejalny i dość efektowny.

Parę słów o wycinance.
Marek we wstępie wycinanki napisał:
Model śmigłowca SM-2 polecamy dla modelarzy średnio zaawansowanych. Początkujący mogą go wykonać bez problemu dokładnie pasując i klejąc części z których wiele wymaga trudnego łączenie na styk lub przyklejania do bardzo wąskich powierzchni."
Wg mnie początkujący mógłby zrazić się do lepienia modeli kartonowych biorąc się za ten model, nie jest niestety taki łatwy.
Jest w nim parę pomyłek:
Wręgi szkieletu k-ba nie uwzględniają grubości kartonu, trzeba je wycinać po wewnętrznej stronie linii konturowej. Nie wiem czy wszystkie, bo korzystałem z wręg ciętych laserowo i musiałem sobie jakoś poradzić z tym problemem. Ten mankament można usunąć przez programową zmianę geometrii wycinanych laserowo części. Natomiast to co jest już wydrukowane niestety musi już tak zostać, chyba, że będzie w przyszłości dodruk, czego Markowi życzę.
Łopaty wirnika głównego powinny obracać się zgodnie z zegarkiem czyli w prawo a nie w lewo.
Zbędne są linie konturowe części, można było obejść się bez nich, tym bardziej, że kolory są intensywne i dobrze "odcinają" się od białego kartonu.
Więcej "grzechów" nie pamiętam a model jak widać na załączonych wyżej "obrazkach" jest sklejalny i dość efektowny.