
Dawno nic nie relacjonowałem, w związku z czym trochę sumienie mnie ruszyło i postanowiłem coś tam pokazać.
Tak jak w temacie, na macie wylądował "sokół". Powodów dlaczego wybrałem akurat ten model jest kilka: po pierwsze, maszyna ta strasznie mi się podoba; po drugie, latadła te jakiś czas temu pojawiły się nad bydgoskim niebem, co jest związane z otworzeniem serwisu dla tych maszyn w naszych zakładach WZL'a; po trzecie, dawno żadnej rury nie kleiłem.

Na start, okładka:

Model dość leciwy, ręcznie rysowany i trochę uproszczony. Mam nadzieję jednak, że budowa zostanie pomyślnie zakończona.
Wszelkie sugestie mile widziane, szczególnie od osób, które to opracowanie mają już za sobą.
Budowa ruszyła, na początek szkielecik centralnej części kadłuba. Zacząłem od niego, gdyż na tym szkielecie opiera w zasadzie cała konstrukcja modelu.
Zdjęcia:




Do zobaczenia w następnym odcinku i pozdrawiam!
