
Relacja hardkorowa bo model sam w sobie jest praktycznie gładką bryłą bez żadnych detali, a to oznacza duuuuuuuuuuuuuuuuużo zabawy.


Kadłub był jedną wielką jamą skurczową i musiałem go pacnąć szpachlą na całej długości. Do Pierwszego Mrozu kupiłem już relingi od Abera, ale muszę kupić jeszcze drzwi okrętowe, drut i polistyren żeby mieć z czego części dorabiać.
Życzcie mi powodzenia i anielskiej cierpliwości, przydadzą się

Pozdrawiam!