Zabawa z koleją dobiegła końca. Pierwsze koty za płoty. Zdaję sobie sprawę, że wykonanie modelu ma wiele mankamentów tzw. "wieku dziecięcego" dla znawców tematyki ten model to profanacja ale postawiłem na zapoznanie z tematem i radochę ze sklejania. Do tematu kolei jeszcze wrócę a teraz zapraszam do galerii.
Węgiel to miał przyklejony na lakier.
Modele stoją na półce i niestety się kurzą małe stadko 24 sztuki tak na wszelki wypadek gdyby wybuchł jakiś mały konflikt. Na szafki miejsca nie ma. Starsze modele wydaje. Natomiast te, z którymi mam zamiar gdzieś w tym roku się wybrać leżakują w pudełkach zamknięte na szafie. Jedynie ISU-122 i T-35 mają swoje gablotki . Za zasługi .
Aerograf to jednak piękna sprawa, każdy kolejny model wychodzi jak żywy. Wiadomo do tego dochodzi wprawa, wieloletnie doświadczenie i umiejętność brudzenia, ale i tak czuje, że trzeba będzie w to kiedyś zainwestować.