Troszkę czasu minęło od ostatniej relacji. Tym razem na warsztat, po raz kolejny, trafił Jelcz 640 wydany przez Orlika. Wydaje mi się, że model ten wszyscy znają, więc nie będę sięo nim rozpisywał.
Jednak teraz nie będę go sklejał w oryginale jako wywrotkę. Podobnie, jak w przypadku Stara, Jelczyk będzie przerabiany, również na "drzewnowóz". Jednak tym razem będzie to dłużyca. Tylko teraz muszę wybrać,czy będzie to:
- naczepa :

- czy wózek:

Niby nic nie znaczący szczegół, ale mnie to nurtuje. Wiem, uważacie, że jestem dziwny


Dość gadania, w końcu nadejdzie pora i wybiorę. Czas coś pokazać.
Budowę zacząłem już jakiś tydzień temu, ale przez natłok zajęć i spraw związanych ze studiami uniemożliwił mi rozpoczęcie relacji, nie mówiąc już o kontynuowaniu prac.



Znów będę całość malował, zarówno ramę, jak i kabinę. Tylko jeszcze nie wiem, na jaki kolor się zdecyduję.
I tym razem chyba znów zacznę się bawić z diodami. Być może mi się to uda jakoś zgrabnie ukryć. A jeśli nie, to nie będzie światełek

Na razie tyle.
Do następnego
