Nie jest to moje pierwsze podejście do modelu tego samolotu, ale ostatnie i najbardziej udane. Pierwszy był model autorstwa P. Wasiaka czyli MM z lat 80-tych, sklejał się przyjemnie, choć P.11 nieco udawał. Drugi to model autorstwa M. Pacyńskiego P.11 tez udawał i z tego powodu skleić mi się go nie udało. Trzeci autorstwa P. Mistewicza model "dla początkujących" na którym ewidentnie poległem. Czwarty widoczny jest na poniższej galerii.
Do tego projektu przymierzałem się dość długo, ale stopień skomplikowania mnie skutecznie mnie zniechęcał. Aż w końcu. I udało się. Mam wrażenie że to jeden z najbardziej niedocenionych modeli z wydawnictwa P. Halińskiego. Stopień zachwytów po ukazaniu się tego modelu był odwrotnie proporcjonalny do liczby sklejonych modeli. Ja tam jednak się cieszę, że mam go już za sobą. Wyszedł lepiej czy gorzej, lecz już nie mnie to oceniać.
Relacja była TUTAJ.




































Pozdrawiam.