Mam "rozgrzebane" już dwie relacje ale na razie w nich z przyczyn technicznych utknołem.
Na przełamanie impasu biorę na warsztat trzeci model.
Tym razem jest to czołg czeski w służbie niemieckiej czyli Pzkfw 38 (t).
Model został wydany w roku 1997. Autor Eugeniusz Moczuk, skala 1:25.
Oto okładka

Po pogrubieniu za małego o ok 1mm z każdej stony szkieletu okleiłem kadłub:







Zabrałem się też na układ jezdny:
Koło napędowe:


Koło napinające:

Ogniwko gąsienicy projektu Qnia dedykowane do Hetzera

Czy myślicie, że mogę go użyć do modelu w wersji z 1940 roku?
Pozdrawiam