A wiec do dzieła.
Najpierw kolor bazowy.
W tym przypadku Burnt Cadmium Red (70.814 z palety Vallejo MC).
Oczywiście można użyć dowolnego, podobnego w typie Red Brown lub Dark Flesh.
Farbę rozcieńczamy do bardzo rzadkiej konsystencji. W tym przypadku 1:1 z wodą. Cała sztuka polega na wielokrotnym pociągnięciu pędzla i odczekaniu za każdym razem chwilę na wyschnięcie przed położeniem kolejnej warstwy. Chodzi o to by powierzchnia była jak najcieńsza. Każda bowiem kolejna warstwa farby to dodatkowa grubość i w efekcie końcowym strata na szczegółowości detali.
Dla całości tutoriala obowiązują więc podstawowe zasady: mocno rozcieńczona farba o prawie wodnistej i przeźroczystej konsystencji i wielokrotne kładzenie kolejnych warstw. Za każdym razem po odczekaniu aż poprzednia przeschnie. Nigdy nie malujemy mokre na mokre !
Farbę rozcieńczamy wodą jak na foto poniżej:


I kładziemy warstewkę bazowego koloru. Wyglada to tak:

Pierwsza warstwa:

Warstwy kolejne, późniejsze (5, 6 warstw) po przeschnięciu poprzedniej. Prostym zabiegiem jest malowanie powierzchni figurki metodycznie czyli w kolejnych miejscach czekając w ten sposób na przeschnięcie warstwy w miejscu już pomalowanym.


No i informacja autora. Należy pamiętać o utrzymaniu ostrej końcówki pędzla w czasie malowania. To jedna z podstawowych zasad dla uzyskiwania najlepszych rezultatów i dbałości o często nie tanie pędzle.

I dalej, metodycznie, miejsce za miejscem. Miejsca pomalowane wcześniej w tym momencie przesychają.


Po uważnym pomalowaniu całości pierwszą warstwą (na tyle uważnym by nie było żadnego miejsca nie pokrytego farbą) i przeschnięciu całości wracamy do miejsca od którego rozpoczęto malowanie i kładziemy kolejna warstwę.
Tu drobna uwaga: kontrolujemy cały czas konsystencję farby której używamy, jeśli zaczyna wysychać to dodajemy odrobinę i wody i farby, ciągle w stosunku co najmniej 1:1 . Można ułatwić sobie zadanie korzystaniem z tzw. mokrej palety lub odrobiny retardera. Przy retarderze jednak należy pamiętać, iż na figurce też farba będzie schnąć dłużej. Pomocne jest wtedy użycie suszarki do włosów w celu przyspieszenia procesu wysychania farby na figurce. Nie za mocno jednak w przypadku figurek żywicznych lub plastikowych by nie doszło do ich odkształcenia.
Kolejna więc, druga warstwa koloru bazowego:

Tu widać już różnicę między warstwami. Wokół głowy jest już położona kolejna warstwa. Poniżej głowy jeszcze nie. Malujemy więc metodycznie kolejną warstwę z zachowaniem takiej samej kolejności miejsc malowanych jak przy pierwszej warstwie.


Przy tak dużym rozcieńczeniu farby po położeniu pierwszej warstwy przebija się przez nią kolor podkładu. Znacznie to ułatwia kładzenie kolejnych warstw gdyż widać dokładnie miejsca już pomalowane.


I tak kolejno, miejsce za miejscem jak w przypadku pierwszej warstwy.


Cały czas kontrolujemy konsystencję farby.

Po przeschnięciu kładziemy kolejna warstwę.


Już przy trzeciej warstwie podkład na figurce prawie znika pod kolorem bazowym.
I tak do skutku aż jesteśmy całkowicie pewni iż nie prześwieca nam już podkład i wszystkie miejsca są dokładnie pokryte kolorem bazowym. Na fotografii efekt po położeniu sześciu warstw tą metodą.



Teraz drobna uwaga dlaczego tak, dlaczego tyle warstw a nie jedna grubo?
Kolor bazowy jest najważniejszym etapem malowania z cieniowaniem. Taka metoda pozwala na uzyskanie wyjątkowo gładkiej powierzchni z zachowaniem szczegółów rzeźby figurki. Pozwala też na podkreślenie głębi kolorów w późniejszych etapach.
C.D.N wkrótce (jeśli będzie zainteresowanie tematem) :)