Witam po przerwie. Prace nad poprawkami „wraka” trwają nadal. Wypada wreszcie coś pokazać. Poprawiłem otwory na bulaje na rufie i dziobie (zaszpachlowałem i wywierciłem ponownie-nie trzymały symetrii), teraz trochę lepiej. Zaszpachlowałem otwory na bulaje w nadburciach i na burtach. Wywierciłem je ponownie przy pomocy wcześniej przygotowanych szablonów z kartonu kredowego ( z wybitymi otworami ) które będą docelowo blachami poszycia. Obecnie wygląda to tak. Prawdziwy wrak !!! Wyglądało znacznie lepiej!
Może kilka słów na temat poszycia blach gdzie będą bulaje. Te elementy , tak jak blachy burty (które ostatecznie przerobiłem) postanowiłem wykonać z kartonu kredowego. Wycięte elementy z szablonu, wykonanie otworów na bulaje (albo wybijak albo wiertło-zależy od średnicy) przeszlifowanie i dopracowanie otworów okiennych pilniczkiem „psiknięcie” bezbarwnym MOTIP z obu stron, po wyschnięciu przeszlifowanie papierem 800, wybicie nitów cyrklem i pomalowanie czarnym MOTIP . Podklejenie blachy na tą samą folię metalową ,ale od przody, da to efekt widocznych okienek, a folia samoprzylepna pozwoli bez problemu przykleić gotowe blachy na miejsce docelowe. Taki jest plan , zobaczymy jak będzie, ale jedno jest pewne , nie będę już nic przerabiał, bo nigdy nie skończę tego modelu. Oczywiście przy tej koncepcji zrezygnowałem z oświetlenia, bo od początku to był poroniony pomysł (z motyką na słońce przy moim doświadczeniu??!-pierwszy drewniany model!!!).
Ale docelowo ma być tak.
[/UR
[URL=www.fotosik.pl]

Do oryginału daleko ale zawsze trochę lepiej.
A tak na marginesie. Zestaw Titanica z kolekcji HACHETTE kosztuje ponad 2000 zł ?!. (Ja kupiłem go na allegro za ok. 500 zł). I biorąc pod uwagę wszelkie niedoróbki ( m inn. kształt kadłuba, te „cholerne” miedziane bulaje, i wiele innych rażących niedociągnięć na pokładach) , uważam to za rozbój w biały dzień. Podsumowując – jako całkowity amator dałem się nabrać na reklamę, że jest to „ .wierna kopia słynnego transatlantyku”. Na początku traktowałem to z pełną wiarą i budowałem ten model zgodnie z instrukcją. I w trakcie okazało się że wszystko nie trzyma się kupy. Pała z minusem dla Firmy Amanti!!!

Pozdrawiam.