
Będąc w sklepie modelarskim moja oszczędność poległa. Miało nie być kolejnego modelu! Jednak śmieszna cena i urokliwa sylwetka maluszka wzięła górę. Sklejony w ponad 3 dni, zupełnie relaksacyjnie modelik znalazł swoje miejsce na półce.
Jak to określił Kolega z pewnego Forum po sklejeniu tego modelu- "Nie polecam. Chyba że ktoś musi". Zgadzam się. Nie oszczędzicie na nim szpachli. Piłowanie, dopasowywanie, ten model lubi pilnik i papier ścierny.
Wiatrochrony dorabiane z przeznaczonego do tego arkusika grubszej folii, dołączonej do modelu wraz z szablonem jakiej wielkości mają byc szybki.
Malowanie- spód to błękit AMT17 Pactry, góra to Humbrole, dobierane wg zasady "skoro ruskie, to malowane byle czym".
Dość gadania, teraz Utionka.





I maleństwo z dwuzłotówką.

Miłego oglądania, zapraszam do komentowania!