
Przedstawiam wam modelik z którym chcę wystartować do konkursu czołgowego


Okładka:

Trochę info o czołgu:
W 1939 roku zespół konstruktorów zakładu nr 185 im. Kirowa w Leningradzie, kierowany przez inż. S.Ginzburga rozpoczął pracę nad czołgiem oznaczonym początkowo SP, a później obiekt 126 lub T-126SP. Konstrukcyjnie nawiązywał on do czołgu T-34. W oparciu o ten projekt, w styczniu 1941 roku, w zakładach nr 174 im. Woroszyłowa rozpoczęto produkcję czołgu oznaczonego T-50. Skomplikowana konstrukcja była dużym utrudnieniem dla fabryki, która dotąd produkowała czołgi T-26. Czołg T-50 został przyjęty do uzbrojenia Armii Czerwonej w kwietniu 1941 roku. Fabryka nr.174 zdążyła wyprodukować tylko 50 sztuk. Potem zakłady zostały ewakuowane do Niżnego Tagiłu i Omska. Zakład w Omsku wyprodukował tylko 15 pojazdów, a potem rozpoczął produkcję czołgów T-34.
Szacowane rozmiary modelu:
Wysokość:65mm
Szerokość:74mm
Długość: 157mm
Dane techniczne czołgu:
Silnik: silnik wysokoprężny rzędowy, 6-cylindrowy W-4 o mocy 300 KM (220 kW) przy 2000 obr./min.
Pojemność zbiornika paliwa: 350 dm³
Pancerz: spawany z płyt stalowych, 25 – 37 mm
Długość: 5,20 m
Szerokość: 2,47 m
Wysokość: 2,16 m
Prześwit: 0,35 m
Masa: 13 800 kg (bojowa)
Osiągi:
Prędkość 52 km/h
Zasięg 344 km
Pokonywanie przeszkód
Brody (głęb.) 0,75 m
Rowy (szer.) 2,20 m
Ściany (wys.) 0,70 m
Kąt podjazdu 40°
Uzbrojenie:
1 x armata czołgowa 20K wz. 1934 kal. 45 mm (150 nab.)
2 x czkm DT kal. 7,62 mm (4095 nab.)
Plany co do modelu:
Model będzie dla mnie małym eksperymentem bo chce go pomalować, a będę to robił pierwszy raz. Będzie pomalowany Humbrolem 150 a gąski będą pomalowane humbrolem Gunmetalem oraz (kolejny experyment) drybrushowane Humbrol Rust i aluminium.
Tam gdzie są spawy na realu chcę też spróbować zrobić imitację spawów
Model będzie też onitowany metodą zaostrzonej igły lekarskiej.
Model będę robił ze skanów bo poco ciąć oryginał skoro i tak będę go malował
Co do tej pory zrobiłem:
Podkleiłem części szkieletu i nie tylko na tekturę wymaganej grubości:

Zacząłem robić nity :






I to na razie tyle niestety. Jestem teraz w Polsce na wakacjach u babci i niestety nie mam nawet podstawowych narzędzi. Ale 12 sierpnia wracam i wtedy zacznę pełną parą

Ciekawy jeszcze jestem co to będzie z tymi gąsienicami. Na ogniwach są nadrukowane linie, które w realu są wypukłe- coś a'la bierznik :D tylko ze jak pomaluje te gąski to będą całkowicie płaskie. Myślałem żeby na te nadrukowane paseczki ponaklejać nitkę i wtedy pomalować. No cóż, pożyjemy zobaczymy :D ...ale jak coś to czekam na wasze podpowiedzi



-Łukasz