


Miało być cos latającego , ale jak wspomniałem już w relacji Marko , nic z tego nie wyszło. W związku z czym pozostałem przy kołach , i to aż ośmiu


Na początek właściwie prowadzonej relacji fotka okładki i podklejonych wręg :


Na pierwszy ogień wziąłem koło :

Bieżnik mojego autorstwa - taki będzie na czterech kołach ( przednich ) , a na tylnych będzie inny , równiez mojego autorstwa.
Następnie powstał szkielet:


Trudno mi powiedzieć o jego spasowaniu , gdyż stoczyłem z nim bardzo nierówna walkę ze wzgledu na tekturę której użyłem do podklejenia wręg , żaden klej nie chciał jej skleić , a dodatkowo strasznie się rozwarstwiała. Więcej jej nie kupie , a innej nie mieli

Nastepnie okleiłem szkielet poszyciem , tu też ciężko mówić mi o spasowaniu , przez to że już szkielet mi nie wyszedł tak jak powinien , więc gdzie niegdzie poszpachlowałem , poglutowałem i poszlifowałem , a nastepnie zacząłem malowanie , coby sie przekonać jak to bedzie wyglądało. Na razie wygląda tak :


Mówcie co chcecie , ale mi sie podoba i w takich barwach będzie moja fura

No i w pierwszym poście byłoby na tyle - do nastepnego.