[RELACJA Z BUDOWY] Golden Hind 1:200 Heller
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
- Tomasz Mroczkowski
- Posty: 478
- Rejestracja: 2008-09-07, 18:29
- Lokalizacja: Frombork
Nie, nie i jeszcze raz nie ;) Natomiast z tym klejem to raczej właśnie jest przyczyna. Trzymałem kalki w wodzie 15 minut zamiast 15 sekund. No ale cóż... teraz jestem mądrzejszy o kolejną rzecz ;)
Nowe zdjęcia - pomalowana lewa burta i zrobiona lampa z tyłu, pomalowany i przyklejony mostek z tyłu + dwie literki z kalkomanii, które na szczęście jako jedyne trzymałem 15 sekund a nie 15 minut ;)



Nowe zdjęcia - pomalowana lewa burta i zrobiona lampa z tyłu, pomalowany i przyklejony mostek z tyłu + dwie literki z kalkomanii, które na szczęście jako jedyne trzymałem 15 sekund a nie 15 minut ;)



Dawno nie było relacji a to dlatego, że postanowiłem nie wrzucać zdjęć po każdej jednej doklejonej części. Teraz mogę pochwalić się dość sporą ilością pomalowanych elementów co jak się okazuje, jest najbardziej czasochłonne.
Pierwszy obrazek to ot całość na dzień dzisiejszy.

Co do zrobienia? Dokończyć malowanie godła z tyłu statku. Dwie części górnego pokładu do przyklejenia (widoczne na zdjęciach).
Najpierw jednak muszę zamontować liny do armat (póki co tylko tych dwóch na zdjęciu. Uchwyty już zrobiłem ze spinacza i pomalowałem. W następnej kolejności dwie boczne ścianki dzioba (jedna w trakcie malowania. Widoczna na zdjęciu).
A tutaj po kolei:








Pierwszy obrazek to ot całość na dzień dzisiejszy.

Co do zrobienia? Dokończyć malowanie godła z tyłu statku. Dwie części górnego pokładu do przyklejenia (widoczne na zdjęciach).

Najpierw jednak muszę zamontować liny do armat (póki co tylko tych dwóch na zdjęciu. Uchwyty już zrobiłem ze spinacza i pomalowałem. W następnej kolejności dwie boczne ścianki dzioba (jedna w trakcie malowania. Widoczna na zdjęciu).

A tutaj po kolei:








Najnowsze zdjęcia z postępów :)
Poprawek wymaga pasek z czerwonymi rombami na burcie (położona dopiero 1 warstwa farby). Czekam na sznurki do okrętów z Hellera i wtedy dopiero będę mógł przykleić część górnego pokładu z przodu. Do tego czasu będę sukcesywnie malował pozostałe wzorki na burcie i godło z tyłu.








Poprawek wymaga pasek z czerwonymi rombami na burcie (położona dopiero 1 warstwa farby). Czekam na sznurki do okrętów z Hellera i wtedy dopiero będę mógł przykleić część górnego pokładu z przodu. Do tego czasu będę sukcesywnie malował pozostałe wzorki na burcie i godło z tyłu.








Po małej przerwie znowu wziąłem swój okręt w obroty. Rozpocząłem budowę dwóch największych masztów. Jeden pomalowany już pierwszą warstwą farby, spokojnie czeka na powtórne, dokładniejsze malowanie.



Poniżej inne fragmenty masztu po obróbce. Trochę się naskubałem :)


Tutaj po sklejeniu i poprawionej obróbce ściernej. W akompaniamencie z olinowaniem.

Poniżej w przygotowaniu dwie ostatnie armatki i fragmenty górnego pokładu.





Poniżej inne fragmenty masztu po obróbce. Trochę się naskubałem :)


Tutaj po sklejeniu i poprawionej obróbce ściernej. W akompaniamencie z olinowaniem.

Poniżej w przygotowaniu dwie ostatnie armatki i fragmenty górnego pokładu.


Postanowiłem samemu zrobić olinowanie. Jedno ukończone, teraz trzeba zrobić kolejne z drugiej strony, dwa na większy maszt i potem duże olinowanie, czyli to od koszyka po burty. Ale sobie narobiłem dłubania :) Ale póki co jestem dumny, że zrobiłem coś od siebie (oprócz lin trzymających armaty, ale to była pestka w porównaniu z tym). Pewnie nie wygląda to profesjonalnie ale innej nitki w domu nie było :)



A tu ukończone ostatnie dwie mniejsze armatki górnego pokładu.





A tu ukończone ostatnie dwie mniejsze armatki górnego pokładu.


Hi Mike1986,
Naprawdę niezła robota. Malunki prima sort.
Ale jak tam postęp robót? Może jakieś nowe zdjęcia?
Wcinam się w temat bo sklejam "coś" podobnego do Twojęgo żaglowca. Myślę nawet że to moje coś to pradziadek Twojego modelu... Taki pra-wzór, również galeon elżbietański, również replika a dokładniej - wariacja na temat Golden Hind z elementami fantazji literackiej. Mój model wyprodukowany został przez Revell trzydzieści sześć lat temu. Znalazłem go w jednym z antykwariatów za przysłowionego grosika. W orginalnym pudełku, niesklejony, prawie kompletny. Słowem zabytek z 1974 roku. Z orginalnymi kalkomaniami.
...
Oglądalem z uwagą zdjęcia Twojej pracy i nasuwa mi się takie pytanie. Jeżeli pierwszwe zdjęcia modelu wykonane są na tle kartki formatu A4 (tak przypuszczam) to pomierz swój modelik, porównaj z przeciętnymi wymiarami replik Golden Hind i powiedz co sądzisz o skali wydrukowanej na pudełku?
Ukłony...
Naprawdę niezła robota. Malunki prima sort.
Ale jak tam postęp robót? Może jakieś nowe zdjęcia?
Wcinam się w temat bo sklejam "coś" podobnego do Twojęgo żaglowca. Myślę nawet że to moje coś to pradziadek Twojego modelu... Taki pra-wzór, również galeon elżbietański, również replika a dokładniej - wariacja na temat Golden Hind z elementami fantazji literackiej. Mój model wyprodukowany został przez Revell trzydzieści sześć lat temu. Znalazłem go w jednym z antykwariatów za przysłowionego grosika. W orginalnym pudełku, niesklejony, prawie kompletny. Słowem zabytek z 1974 roku. Z orginalnymi kalkomaniami.
...
Oglądalem z uwagą zdjęcia Twojej pracy i nasuwa mi się takie pytanie. Jeżeli pierwszwe zdjęcia modelu wykonane są na tle kartki formatu A4 (tak przypuszczam) to pomierz swój modelik, porównaj z przeciętnymi wymiarami replik Golden Hind i powiedz co sądzisz o skali wydrukowanej na pudełku?
Ukłony...