Po zakończeniu Jelcza - śmieciary , zostaje przy kołach , z tym że na warsztat trafiło coś wojskowego. Model Niemieckiego wozu patrolowego ATF Dingo , wydany przez dobrze znane nam wydawnictwo MODELIK , opracowany przez jeszcze bardziej znanego nam p. Andrzeja Maciejczaka zwanego dalej Aviatorem. Chciałbym zaznaczyć , że nie będę wnikał w podobieństwo do oryginału , zamierzam skleić go tak , jak prezentuje wycinanka. Nie wypowiem sie na temat opracowania , bo nie widziałem żadnej opowieści o tymże modelu , ale znając życie , błędy będą na pewno

Tym razem budowę zacząłem niekonwecjonalnie , czyli nie od koła , a od tego jak w książce piszą , czyli od ramy , ale po kolei...
Okładka ( ze strony www.modelik.pl )

I jako początek właściwie prowadzonej relacji , zdjęcie podklejonych elementów na tekturę


Następnie owe części wycięte , sklejone i przygotowane do montażu :

Tu pojawił się pierwszy kfiatek , mianowicie popatrzcie na oklejkę tego wielokąta , jakie są długości poszczególnych jej fragmentów :

W związku z powyższym , oklejki zrobiłem własne ; tu już poskładane do kupy i pomalowane :

Nastepnie super wypasione "zawieszenie" wraz z mostami :

No i całe podwozie w komplecie :


I na razie by było , poza tym jednym kfiatkiem ( i oczywiście błędami w numeracji , na razie niewielkimi ) , można powiedzieć , że wszystko pasowało. Chciałbym jeszcze dodać , że nie zamierzam sie mordować nad tym modelem tak jak nad Fiatem , jeżeli części będą bardzo niespasowane i poprawne ich sklejenie , będzie wymagało stalowych nerwów , to model wyląduje w koszu , a relacja zostanie przerwana , mam jednak nadzieję , że nie będzie tak źle.
papa