Dzisiaj po żmudnej, nerwowej pracy dokleiłem fragment czoła pojazdu. Wyszło okropnie. Można rzec armagiedon;p. Poprawiłem na ile mogłem ten element ale i tak wyszło poniżej wszelkiej krytyki. Krótko mówiąc, bardzo mnie ten fakt sfrustrował. Bo tak baniato zaprojektowanego elementu jeszcze nie widziałem. Ten przód nawet w ułamku procenta nie jest zbliżony do oryginału.
Teraz zdjęcie, hmm widać na nim, że parę rzeczy jeszcze trzeba poprawić, ale już dalej nie mogłem na to patrzeć i musiałem się tu wygadać. Wszystkie niedociągnięcia poprawię, teraz wreszcie będę mógł w pełni zając się kabiną kierowcy, którą wzbogacę o parę elementów.
Nie wiem czy jest sens zachęcać do komentowania bo w sumie nie ma czego tu komentować. Chryja na maxa

Pozdrawiam
Witek