Ten lej nie jest jak kropelka gdyż cyjanoakryle nie penetrują plastiku a jedynie tworzą nazwijmy to powłokę na powierzchni tworzywa, Tamiya zaś wnika zaś w tworzywo i łączy je bardzo skutecznie, w moich obserwacji zachowuje się podobnie jak rozpuszczalnik nitro, więc co nieco wprawy się przyda

a biały nalot pozostały po wszelkich super klejach da się dość łatwo usunąć
A co do trudnych modeli to czasem warto zaryzykować

ja tam zrobiłem z moja Hayabusa

rzuciłem się z motyką na Słońce
Pozdrawiam.