Piotrek powiem tak , co do malowania masz rację iż można było zrobić to lepiej , szlifować , malować i znowu szlifować itd. , ale generalnie modeli nie maluję , a ten jest wyjątkiem ze względu na kiepskawy kolor w wycinance , mi generalnie sie podoba nawet z tymi zaciekami , bo przynajmniej nie wygląda jak prosto z fabryki , no a pozatym jak już zauważył Paweł , trochę za gęsta farba była , natomiast nie widzę tam żadnych zadziorów i paprochów , chociaż gdzieniegdzie mogło się cos przykleić

, nie szlifowałem i nic nie wygładzałem , bo bałem się , że mogę coś uszkodzić , położyłem na niego dwie warstwy farby i dla mnie jest ok. , co do kół to będę sie upierał przy swoim , że są matowe , możę się w nich odbija światło i dlatego dają efekt połysku , ale na żywo widać że są czarne jak smoła i się nie świecą , zresztą tak czy siak mi się ten kolor podoba , nawet jeżeli leciutko pobłyskuje , to też dobrze , bo osobiście nie lubie takiego "płytkiego" koloru jaki sądzę masz na myśli , tak więc tu zostaję przy swoim

. Odnośnie pędzenia , to też nie do końca jest tak , że pędzę jak burza , aby skończyć jak najszybciej , po prostu mam dużo wolnego czasu i sporo go poświęcam na klejenie , bo i tak nie mam co robić. Podsumowując , mi sie modelik podoba i to bardzo , mogę śmiało stwierdzić ,iż nawet jeżeli mu brakije tego i owego to i tak jest to jeden z moich najlepszych modeli i jest zrobiony tak jak chciałem go zrobić , jeżeli robiłbym go jeszcze raz - zrobiłbym go tak samo

, nie przewiduję więcej modeli malować , no ale gdyby się zdarzyło to zastosuję się do ww. uwag. Od klejenia na pewno mnie to nie odwiedzie , co najwyżej od prowadzenia relacji
