
Aby zaradzić tej modelarskiej niemocy udałem się do zaprzyjaźnionej wróżki, która wróżąc z fusów w puszcze po budasiu rzekła "Swą niemoc pokonasz i zły czar odwrócisz jak trzy nowo sklejone samoloty z MM-a do końca roku na twej półeczce stać będą"

Tak oto na warsztat trafił ten oto samolocik.

Wycinanka jest rozrysowana jest na 8 arkuszach A4. Autorem opracowania jest Pan Roman Staszałek. Skala 1:33.
Tak swoją drogą to liczyłem że pod naszym niebem latać będą Gripeny z szachownicami a nie F16 ale mówi się trudno.
Najpierw kadłub. Dziób przemalowałm ciut za gęstą farbą, ale w świetle dziennym to aż tak się nie rzuca w oczy.




I dzisiejsze fotki - wloty powietrza i kabina.


Model jest narysowany dosyć grubą kreską. I ma pewne niedoróbki ale mam nadzieję, że powstanie z niego coś co chociaż z daleka będzie pzrypominało Gripena.
Zapraszam i pozdawiam