
Ale od początku.
Najpierw wykonałem wzmocnienie dachu tak, aby się czasem gdzieś nie zapadł.



Następnie zacząłem je oklejać i szlifować, z czego wyszedł taki efekt. Wydawać by się mogło, że jest dobrze...


Potem wziąłem się za malowanie dachu oraz ścian.






Podczas malowania dachu wyszły wszystkie nierówności, oczywiście starałem się to wyprostować szlifując je, ale niewiele to pomogło. W niektórych miejscach zeszlifowałem aż do samych wręg i musiałem te miejsca załatać kawałkami papieru... Następnie drugie szlifowanie i zostało tak jak zostało.



Ale cóż ja mogę teraz poradzić, musi tak już być. Grunt to, to żeby ukończyć ten wagon.

Zamówiłem sobie dzisiaj taką rzecz:
Źródło w prawym dolnym rogu

Jak dokończę wagon to wezmę się za te maleństwa, zobaczymy co z nich wyjdzie.
