Jak zapowiadałem tak zrobiłem. Sklejenie wszystkiego do tego samego momentu w którym przerwałem pierwszy egzemplarz, poszło mi o wiele sprawniej i szybciej. Myślę nawet ,że lepiej to trochę wygląda. Niestety jednak muszę potwierdzić ,że problemy które miałem nadal są. Mało tego jest jeszcze kilka drobniejszych mankamentów o których nie wspomniałem wcześniej. Spróbuje to jakoś uporządkować.
Potwierdzam ,że szkielet na ogonie jest za długi i trzeba go skrócić.
Części poszycia zakrywające kabiny pilota i strzelca (cz. 15D,E,F) skracałem tak jak pokazałem. Wcześniej jednak, przy pierwszym egzemplarzu, poszycie 15D nie przycinałem tylko wpuściłem pod poszycie boczne. Tym razem przyciąłem naddatek i skleiłem na styk z poszyciami bocznymi.
Taki sam zabieg jak za pierwszym razem wykonałem obniżając tablicę przyrządów.
Przy okazji montażu szkieletu z tablicą przyrządów skróciłem z góry i dołu cz. 9A bo w innym przypadku poszycia 15Gi 15D nie będą na tym samym poziomie.

Z tych mniejszych błędów dotyczących tego etapu jest błędne oznaczenie cz. 9B ,a dotyczące jego podklejenia. Zdecydowanie tą część podkleić na tekturę 0,5mm ,a nie zgodnie z oznaczeniem na 1mm.
Z tych drobniejszych błędów to jest jeszcze złe oznaczenie cz. 3F gdzie jest oznaczony jako.33. jeśli chodzi o tą cześć to trzeba uważać montując tam cz. 2B i C. Otwór na 2B trzeba powiększać ,a na 2C jest za mały
Cz. 3H trzeba podkleić na tekturę 1mm ,a w wycinance nie ma takowego nakazu.
Uff to chyba wszystko jeśli chodzi o budowę całego kadłuba. Nie wspomnę ,że w bardzo wielu miejscach musiałem przycinać, skracać szlifować itp. .Aby to jednak jakoś zasygnalizować to pokażę zdjęcia gdzie zaznaczyłem czerwonymi liniami miejsca(tylko tam gdzie mogę) przycięcia lub skrócenia poszycia.


Nie wszędzie poszycie wyszło mi idealnie. Skutkiem ubocznym obniżenia tablicy przyrządów i skracania części 9A jest mały problem z przyklejeniem poszycia przed kabina pilota (Cz.15G). Kiedy z jednej strony np. przy tablicy przyrządów to poszycie ładnie pasuje to z drugiej strony przy silniku poszycie idzie nam do góry i nie można przykleić go do krawędzi poszycia bocznego. Można to porównać do szali wagi gdzie z obu stron jest nierównomiernie nałożone obciążenie






W między czasie gdy oczekiwałem na trzeci egzemplarz wycinanki zacząłem sobie dłubać przy silniku. Gdy większa cześć tegoż silnika była już sklejona przymierzyłem ją sobie na miejsce w które ma być docelowo ustawione. I tu się okazało ,że obrys mocowania silnika na części 9F jest odwrotnie wyrysowany. Trzeba trochę zamalować białe pole na 9F. Jeśli chodzi o sam silnik to praktycznie wszystko pasuje. Jedyny element który ewidentnie jest za długi to cz. 23C który skróciłem o jakiś 1mm. Do silnika dorobiłem przewody prawdopodobnie od świec. Ich zakończenie to moja wizja i możliwe ,że wcisnąłem je tam gdzie nie trzeba, ale i tak tego nie będzie widać.


W tej chwili pracuje już nad kołami szprychowymi . Zobaczymy jak mi to wyjdzie. A na razie
Pozdrawiam.