#6
Post
autor: Roadhunter » 2009-03-15, 11:38
Co do wypraski chyba nie ma się specjalnie do czego przyczepić, "tamka" daje radę i moim zdaniem późne wypusty jej produktów są znakomitą bazą dla modelarza.
Jeśli się sprawa tyczy malowania,... hmm... Miałem dwa modele z tamtego TDW, mianowicie Ki-84 i Zero (zero oddany, Ki-84 dogorywa, a druga "Hayate" leży grzecznie w pudełku) i każdy wykonałem w fabrycznym malowaniu, co jednak w wypadku japońców jest dużo idącym uproszczeniem. Szkp miał rację, tam był bardzo agresywny klimat, farba odpadała z nich nieregularnymi płatami, natomiast żaden samolot nie mógł mieć oznaczeń przynależności jednostki po wyjściu z fabryki, zanim nie trafił do jednostki. Generalnie świetny model, ja natomiast zwyczajnie boję się takiego brudzingu, żeby nie ...spieprzyć całkiem niezłej wypraski :)