Dzis ukończyłem mój drugi model, De Haviland Mosquito FB Mk.VI, myślę że widać już jakiś tam mały postęp, model firmy Tamiya bardzo fajny, bezproblemowy. Nie jestem do końca zadowolony z malowania ponieważ nie bardzo moglem dobrze pokryć farba duże powierzchnie. Widać smugi od pędzla pomimo kilkukrotnego malowania, może ktoś mi podpowie jak z tym sobie poradzić dodatkowo nie bardzo wiem jak pomalować oszklenie żeby ładnie wyglądało. za to farba nie jest już tak gruba jak na Huey'u... Następny będzie model Gee Bee który wkrótce do mnie dotrze =]
na szaro malowalem 3 razy farba model master 4770 i to wyszło całkiem fajnie za to dark green wyszedl juz znacznie gorzej malowałem również 3 razy spód malowałem farbką4746 medium gray. Zastanawiam sie czemu tak jest że jedne kolory kryja ładnie a inne prześwitują i kryją niedokładnie =/
troche rozcieńcz bardziej farbę (chyba) to smugi będą mniejsze, a na zdjęciach nie jest tak źle, model pomalowany całkiem nieźle, zwłaszcza jak na drugi. Zresztą trening czyni mistrza więc dalszych postępów życzę.