Kroolo nic nie kombinowałem, nie mam dostępu w Mielcu do takich "wspaniałości". Rzeszów - 60 km, Kraków - 150 km, Warszawa - 280 km. Kombinuję jak koń pod górę - wyobraź sobie, że eksperymentuję z lakierem "wodnym" i farbkami do farbowania tkanin - paczuszka 1.50 PLN - narazie idzie dobrze, ale tylko do retuszowania krawędzi. Te różnice w intensywności barwy to tyko efekt fotograficzny i rozjaśniania zdjęć w foto shopie lub automatyczne "strojenie" w irfan view.Kroolo pisze:Kombinowałeś coś z kolorem
[R/G] MM 12/1996 POLSKIE SAMOLOTY SPORTOWE RWD-4 i RWD-5 bis
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Ostoja, czwórka miała przestawialny (na ziemi) statecznik poziomy - chodziło o "wyważenie" samolotu (żeby pilot nie musiał przez cały czas ściągać lub oddawać drążka). Objawia się to właśnie szczeliną między statecznikiem poziomym a pionowym. Jednym słowem - tak ma być.
Musiałbyś tylko coś zrobić z białym polem na stateczniku poziomym. Czy od spodu też jest zarys kadłuba? Jeśli nie, to może lepiej wkleić statecznik dopasowany do st. pionowego - ustawiony jak dla tylnego środka ciężkości (lekki pilot, lecący samodzielnie; wtedy statecznik mocniej pochyla dziób samolotu)...
Gdybym miał skaner, podesłałbym Ci zdjęcie z książki "Challenge-sukces RWD" W. Schiera, przedstawiające RWD-4 SP-ADM w widoku idealnie z boku; dobrze tam widać wspomnianą szczelinę. (Jeżeli ktoś ma tę książkę - chodzi mi o fotkę na str. 14, u dołu).
Pozdrawiam i dalej podglądam w milczeniu
Paweł
Musiałbyś tylko coś zrobić z białym polem na stateczniku poziomym. Czy od spodu też jest zarys kadłuba? Jeśli nie, to może lepiej wkleić statecznik dopasowany do st. pionowego - ustawiony jak dla tylnego środka ciężkości (lekki pilot, lecący samodzielnie; wtedy statecznik mocniej pochyla dziób samolotu)...
Gdybym miał skaner, podesłałbym Ci zdjęcie z książki "Challenge-sukces RWD" W. Schiera, przedstawiające RWD-4 SP-ADM w widoku idealnie z boku; dobrze tam widać wspomnianą szczelinę. (Jeżeli ktoś ma tę książkę - chodzi mi o fotkę na str. 14, u dołu).
Pozdrawiam i dalej podglądam w milczeniu
Paweł
Tak zakryłem tą wielką dziurę:

Z odległości 0,5 m już trudno jest dostrzec wstawki.
Karton był barwiony (w MM nie ma zapasowego "koloru") farbką popielatą do barwienia tkanin rozpuszczoną oczywiście w wodzie - trzeba było ją wielokrotnie nanosić na powierzchnię kartonu by uzyskać odpowiedni odcień.
No i jak wyszło? 


Z odległości 0,5 m już trudno jest dostrzec wstawki.



Ostatnio zmieniony 2008-12-30, 16:49 przez OSTOJA, łącznie zmieniany 1 raz.
edipodium pisze:"szału nie ma"
Jak może być "szał" skoro jest to zbyt gruby karton przy takim "drobiazgu" i na dodatek niewiele części pasuje bez przerabiania i sztukowania.edipodium pisze:Mam tego MM i jest on w pierwszej piątce w moich planach, tak więc będę wiernym (o ile nie najwierniejszym) widzem twoich poczynań z tymi "cywilami". Może i ja z nimi wyskoczę po nowym roku ... w każdym razie na pewno w pierwszej połowie roku '09.


Spokój diable, ja tylko tak żartowałemOSTOJA pisze:Jak może być "szał" skoro jest to zbyt gruby karton przy takim "drobiazgu" i na dodatek niewiele części pasuje bez przerabiania i sztukowania.


Nie wiem dokładnie ale chyba dopiero koło wakacjiOSTOJA pisze:Kiedy potniesz swojego?



Pozdro!
Usterzenie kompletne:

Przecież wiem.edipodium pisze:Spokój diable, ja tylko tak żartowałem.
To się chyba nie prędko doczekam, bardzo dużo masz do roboty i jeśli się nie mylę to i matura na "karku". A co po maturze?edipodium pisze:Teraz sklejam M4 sherman ARV z plastiku w 1/72. Potem muszę Beaufightera skończyć, następnie skleję sobie B5N2 Kate i F-16 z MM (korci mnie ten Jastrząb ).