[Relacja] Wellington Mk III
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Bardzo mnie cieszy wysyp relacji na tym forum
sam też nie chdę pozostać w tyle więc oto mój Wellington.
Skończyłem silniki, zrobiłem oszklenie kabiny, oraz klapy luków podwozia i komory bombowej.







Pozostały już do zrobienia tylko bomby.
Im bliżej końca tym model bardziej mnie rozczarowywał. W kilku momentach pod koniec budowy miałem ochotę cisnąć go do kosza na śmieci. Kadłub jest ok, ale reszta to jedna wielka improwizacja - nie lubię takich modeli. Ot sztuka do kolekcji.

Skończyłem silniki, zrobiłem oszklenie kabiny, oraz klapy luków podwozia i komory bombowej.







Pozostały już do zrobienia tylko bomby.
Im bliżej końca tym model bardziej mnie rozczarowywał. W kilku momentach pod koniec budowy miałem ochotę cisnąć go do kosza na śmieci. Kadłub jest ok, ale reszta to jedna wielka improwizacja - nie lubię takich modeli. Ot sztuka do kolekcji.
Ostatnio zmieniony 2006-12-31, 15:35 przez el_paw, łącznie zmieniany 1 raz.
Wreszcie dobrnołem do końca. Relacja skończona.
Jeszcze tylko kilka słów tytułem zakończenia.
1. Dorabianie żeberek w skrzydłach wykonałem w sposób następujący

Na podstawie szkieletu odrysowałem kształt skrzydła

Następnie zeskanowaną w Corelu żeberko zmniejszałęm tak aby zmieściło eiś w obrysia skrzydła (długość) i nie wystawało poza dźwigar (szerokość). Otrzymałęm taki oto zestaw:

2. Ostatnnie prace przy modelu to bomby - powiem krótko są tragicznie opracowane.


Wózekdo bomb wykorzystam pzry innych modelach Halifaxie lub Lancasterze.
3. Fotki na koniec





4. Model może i wygląda efektownie ale ma bardzo dużo niedociągnięć i braków. Myślę że po lakierowaniu to się poprawi ale na razie biję się braż go w ręce, bo papier na poszyciu jest bardzo miękki. Szkoda, że niedopracowano mu wnętrza. Model ma też błędne oznaczenia na kadłubie. Może w przyszłości któraś z firm wyda ponownie ten model w wersji wszystkomającej.
Pozdrawiam wszystkich którzy mi kibicowali
PS: Znów mam dylemat co następne skleić ???
Jeszcze tylko kilka słów tytułem zakończenia.
1. Dorabianie żeberek w skrzydłach wykonałem w sposób następujący

Na podstawie szkieletu odrysowałem kształt skrzydła

Następnie zeskanowaną w Corelu żeberko zmniejszałęm tak aby zmieściło eiś w obrysia skrzydła (długość) i nie wystawało poza dźwigar (szerokość). Otrzymałęm taki oto zestaw:

2. Ostatnnie prace przy modelu to bomby - powiem krótko są tragicznie opracowane.


Wózekdo bomb wykorzystam pzry innych modelach Halifaxie lub Lancasterze.
3. Fotki na koniec





4. Model może i wygląda efektownie ale ma bardzo dużo niedociągnięć i braków. Myślę że po lakierowaniu to się poprawi ale na razie biję się braż go w ręce, bo papier na poszyciu jest bardzo miękki. Szkoda, że niedopracowano mu wnętrza. Model ma też błędne oznaczenia na kadłubie. Może w przyszłości któraś z firm wyda ponownie ten model w wersji wszystkomającej.
Pozdrawiam wszystkich którzy mi kibicowali
PS: Znów mam dylemat co następne skleić ???
El_paw wielkie brawa dla Ciebie
Przede wszystkim za wytrwałość i efekt końcowy.
Dodatkowo ode mnie za spełnienie mojego małego ukrytego życzenia
. Bardzo dziękuje
.
Niezmiernie cieszy mnie wygląd i sylwetka tego modelu.
Może faktycznie doczekamy się kiedyś jego nowego opracowania.
Pomimo problemów jakie w nim napotkałeś ja z pewnością też go kiedyś wezmę na warsztat.
PS. Zapomniał bym podziękować za pomysł na dorobienie brakujących żeberek.
Dołączam się do pytania o kandydatów do wytypowania kolejnego modelu



Dodatkowo ode mnie za spełnienie mojego małego ukrytego życzenia


Niezmiernie cieszy mnie wygląd i sylwetka tego modelu.
Może faktycznie doczekamy się kiedyś jego nowego opracowania.
Pomimo problemów jakie w nim napotkałeś ja z pewnością też go kiedyś wezmę na warsztat.
PS. Zapomniał bym podziękować za pomysł na dorobienie brakujących żeberek.
Dołączam się do pytania o kandydatów do wytypowania kolejnego modelu