[RELACJA]FSO M.-20 "WARSZAWA" (MODELIK)
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
mar0237 nie wiem, czy już tego doświadczyłeś, ale model nie skończony jest o wiele trudniej później dokończyć. Nie chcę się czepiać, ale jesteś tego najlepszym przykładem. Mianowicie podczas budowy jednego modelu chcesz robić jakiś inny, więc starego odkładasz, robisz ten nowy i podczas jego budowy znowu zaciekawiasz się innym... można tak w nieskończoność. Różnorodność wielu ofert z różnych wydawnictw jest tak wielka a wiele modeli bardzo ciekawych. Wielu już tego doświadczyło, dlatego wierz mi, że lepiej się trochę przymusić i skończyć jeden model niż potem suszyć sobie nim głowę.
Działaj dzielnie!
Pozdrawiam!
Działaj dzielnie!
Pozdrawiam!
edipodium, może się źle wysłowiłem ale mi chodziło o to żeby poćwiczyć składanie małych części itp bo mi to się przyda. Jak pisałem będę też składał lotniskowca w skali 1:300, więc również wypadało by zrobić jakieś samoloty z tego lotniskowca, ale jak jednak widać skończyłem już odpoczywać bo już zabrałem się do roboty. Jak widać ta warszawa nie dała mi spać :P
A tu postęp prac z błotnikiem. Dodałem również małe usprawnienie. piter16, wiem że masz rację, bo sobie to właśnie przed 2h uświadomiłem i powróciłem do warszawy. Jeśli chodzi o to, czy tego doświadczyłem to tak: do mojego ursusa powracałem dwa razy przekładając go bishopem.

A tu postęp prac z błotnikiem. Dodałem również małe usprawnienie. piter16, wiem że masz rację, bo sobie to właśnie przed 2h uświadomiłem i powróciłem do warszawy. Jeśli chodzi o to, czy tego doświadczyłem to tak: do mojego ursusa powracałem dwa razy przekładając go bishopem.



Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 21:56 przez mar0237, łącznie zmieniany 2 razy.
To dobrze. Ja to szanuje, a nawet pochwalammar0237 pisze:mi chodziło o to żeby poćwiczyć składanie małych części itp bo mi to się przyda

Żebyś się za niego za szybko nie zabrał bo Warszawy jeszcze nie skończyłeś, Ursusa, Żuka i chyba Bishopa, a wiedz, że okręty (bez znaczenia czy z XXI wieku, czy XV) są bardzo wymagające. Sam mam ten okręt od roku, ale jeszcze nie planuje się za niego zabrać jeszcze przez minimum rok :-/ . Pamiętaj że niczego ci nie narzucam tylko chcę ci jakoś ułatwić sprawę żebyś w przyszłości nie musiał, jak mówi piter16:mar0237 pisze:też również pisałem będę składał lotniskowca w skali 1:300
Wiem że stale ci tłukę te same słowa :-/ , ale pomyśl trochę nad nimi. Pamiętaj: wybór jest twój.piter16 pisze:suszyć sobie nim głowę.
Czekam na galerię końcową Warszawki

Sweet Nightmare

Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 21:57 przez edipodium, łącznie zmieniany 1 raz.
Żeby nie było, że przy nim nie dłubię
:lol: dziś przykleiłem lewą "burtę". Napotkałem na mały błąd numeryczny: o stronie L lub P było odwrotnie ale nic nie szkodzi, chodzi mi o część widoczną na okładce: taka choćby kratownica niebiesko biała, ale co tam, byle się kleił
Foty po malowaniu, ale nie wyschnięciu. Jeszcze będę poprawiał jakby co, i te drzwi zrobię, a dokładniej atrapy

edipodium, zanim zabiorę się za tego USS Essex to tez minie ok rok, może nie cały, bo ja nie będę kupował tylko tego Essexa ale jeszcze jakiś helikopter, czołg może rudy bądź PT-91 "TWARDY" z MM w kioskach powinien być już 10 maja w cenie 25 zł (wiadomość od redakcji sie zapytałem o niego)
edit: a tu jest już suchy. Oczywiście trzeba jeszcze pomalować maskę i błotniki, a później kupię lakier i jazda




Foty po malowaniu, ale nie wyschnięciu. Jeszcze będę poprawiał jakby co, i te drzwi zrobię, a dokładniej atrapy





edipodium, zanim zabiorę się za tego USS Essex to tez minie ok rok, może nie cały, bo ja nie będę kupował tylko tego Essexa ale jeszcze jakiś helikopter, czołg może rudy bądź PT-91 "TWARDY" z MM w kioskach powinien być już 10 maja w cenie 25 zł (wiadomość od redakcji sie zapytałem o niego)
edit: a tu jest już suchy. Oczywiście trzeba jeszcze pomalować maskę i błotniki, a później kupię lakier i jazda


Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 22:04 przez mar0237, łącznie zmieniany 1 raz.
Postanowiłem zwaloryzować swój model więc pomyślałem o bagażniku dachowym, a na nim jakieś walizki spięte liną. Od paru minut majstruję coś z drutu - dam fotki jak będzie gotowy.
Aha jak ktoś miał by jakiś pomysł, to proszę pisać: będę wdzięczny. Mam taki pomysł co do sklejenia przyczepy za darmo ze strony revle, model właśnie w tej skali.
Proszę o opinie i pomoc o tych dodatkach.
Aha jak ktoś miał by jakiś pomysł, to proszę pisać: będę wdzięczny. Mam taki pomysł co do sklejenia przyczepy za darmo ze strony revle, model właśnie w tej skali.
Proszę o opinie i pomoc o tych dodatkach.
Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 22:07 przez mar0237, łącznie zmieniany 1 raz.
No nie, bo mam taki wielki pędzel jak uj. A poza tym po co mam mijać, jak to wodą zmyję.
Teraz pracuję nad makietą podjazdu: będzie brama, płot, kamienie itp.
Obrys drzwi prawie gotowy, na fotce widać jedno krowie żebro, ale się zaszpachluje i będzie okey.

EDIT: zrobiłem takie cuś, jak wam się podoba?

a teraz zabieram się za kanistry, chociaż nie wiem po co to w tym, ale sobie zrobię :P

Teraz pracuję nad makietą podjazdu: będzie brama, płot, kamienie itp.
Obrys drzwi prawie gotowy, na fotce widać jedno krowie żebro, ale się zaszpachluje i będzie okey.

EDIT: zrobiłem takie cuś, jak wam się podoba?


a teraz zabieram się za kanistry, chociaż nie wiem po co to w tym, ale sobie zrobię :P


Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 22:10 przez mar0237, łącznie zmieniany 1 raz.
Zwykle nie zabieram głosu i jeśli nie mam nic do powiedzenia to sobie tylko oglądam. Przy tej relacji nie wytrzymałem i będą ten zły. Model jest zrobiony brzydko, niestarannie, a malowanie i chyba szpachlowanie woła o pomstę do nieba. Wiem, że od czegoś trzeba zacząć, ale należy wybrać model prosty i słuchać rad, popatrywać mistrzów, a jest ich na forum wielu. Nie można brać się za model o obłych kształtach, a potem nie wiadomo co robić dalej. Sumą tego jest to co jest, w moim odczuciu totalna klapa. Usprawiedliwieniem nie jest wiek, Twoi rówieśnicy Kilek czy Lowrider to już klasa. Zrób coś prostego, powoli i dokładnie, zobacz jak to robią ludzie z doświadczeniem, popatruj i ucz się a na pewno zrobisz co można oglądać i podziwiać. Nie piszę tego ze złośliwości, lecz dlatego, że taka jest prawda o modelu Warszawa M 20 w Twoim wykonaniu - Egon
Masz rację, tu się z tobą zgodzę, ale weź pod uwagę, że to jest mój drugi model, a w zasadzie to pierwszy bo poprzedniego nie dokończyłem - jest około 60%. A poza tym mieszkam na zadu*** i po szpachlowaniu nie pucuję puc papierem, lecz pilnikiem do paznokci, a jest to gips. Co by tu dużo gadać: ja nie mam tyle kasy żeby se wszystko kupić, taka jest prawda, nie posiadam stałych zarobków. Z FAI-M to sobie na pewno nie poradzę, a przynajmniej nie perfekcyjnie: model bardzo trudny, małe części itp. jak to w modelach bywa. Poradził bym z nim sobie w wersji podstawowej (bez silnika itp.) ale po co to - szkoda wycinanki, wolę poczekać i wykonać w całej okazałości.
A jakie proste (i dosyć tanie ) modele byście mi polecali najlepiej? Jakiś okręt może? Żaglowiec, lub jakiś pojazd wojskowy?
A jakie proste (i dosyć tanie ) modele byście mi polecali najlepiej? Jakiś okręt może? Żaglowiec, lub jakiś pojazd wojskowy?
Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 22:14 przez mar0237, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli mam radzić to z pojazdów gąsienicowych wydaje mi się, że Panzer IV G z Modelika nie jest trudny. Części są duże, kadłub kanciasty, spasowanie bardzo dobre. Nie trzeba szpachli, papieru ściernego, malowania, retusz zwykłymi farbkami. Można pobrać modele z netu, piękne modele samolotów opracował Lech na swojej stronie, są darmowe, nieskomplikowane i jak coś nie wyjdzie można wydrukować ponownie. Można na tych modelach zdobyć niezbędne doświadczenie, a potem robić co się żywnie podoba. Najważniejsza jest dokładność, a pośpiech jest najgorszym doradcą. Każdą część trzeba przymierzyć, dopasować, jeszcze raz przymierzyć i dopiero kleić. Nie odbieraj mnie, że się wymądrzam, to co piszę powie ci każdy na tym i innych forach. Każdy będzie ci służył radą, pomocą, ale modelarstwo musisz traktować poważnie, bo jest to piękna sprawa. Pozdrawiam Egon
A co sądzicie może o:
MM 7-8/1999 Dźwig samochodowy STAR 25
a z żaglowców:
MM 3/03 Holk gdański
MM 10-11/1998 Statek żeglugi przybrzeżnej Emilia
MM 7-8/2005 Piotr z Gdańska
Co sądzicie chłopaki? Może dacie wasze propozycje?
MM 7-8/1999 Dźwig samochodowy STAR 25
a z żaglowców:
MM 3/03 Holk gdański
MM 10-11/1998 Statek żeglugi przybrzeżnej Emilia
MM 7-8/2005 Piotr z Gdańska
Co sądzicie chłopaki? Może dacie wasze propozycje?
Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 22:15 przez mar0237, łącznie zmieniany 1 raz.
No nie, jak bez papieru sobie nie poradzę to poszukam w moim miasteczku jakiegoś takiego sklepu i kupię jak będzie trzeba. A z allegro kupię sobie pastele 50 kolorów no i oczywicha pędzel i coś ala HUMBROL
i kilka modeli: te żaglowce co wyżej no i jeszcze coś innego.
i kilka modeli: te żaglowce co wyżej no i jeszcze coś innego.
Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 22:17 przez mar0237, łącznie zmieniany 1 raz.
O nie, stanowcze nie dla żaglowców i okrętów na początek! Kadłuby to trudna sprawa. Sam się o tym przekonałem, rok temu zacząłem Wodnika i nie mogłem sobie z kadłubem poradzić. Odstawiłem go do szafy i dopiero jakieś dwa miesiące temu go wyciągnąłem i jakoś sobie poradziłem (obecnie kończę linkimar0237 pisze:jakie proste (i dosyć tanie ) modele byście mi polecali najlepiej jakiś okręt może żaglowiec

Na początek to jakieś samoloty z okresu IIWŚ z MM (Mały Modelarz) albo też jak radzi Egon jakiegoś dobrze spasowanego i kanciastego pancerniaka

To bym sobie też odpuścił, ale jak uważasz :-/ .mar0237 pisze:a co sądzicie może o
MM 7-8/1999 Dźwig samochodowy STAR 25
Ja też, ale ciągnę dalejmar0237 pisze:po zatem mieszkam na zadu***

Arkusz dowolnego papieru ściernego kosztuje niecałe 5 zł, a nawet mniej. Nie wierzę, żeby w okolicy nie było żadnego takiego sklepu gdzie można by to było kupićmar0237 pisze:nie pucuje puc papierem lecz pilnikiem do paznokci a jest to gips .co by tu dużo gadać ja nie mam tyle kasy żeby se wszystko kupić


Życzę powodzenia (który to już raz

Sweet Nightmare


Ostatnio zmieniony 2008-04-26, 22:19 przez edipodium, łącznie zmieniany 1 raz.