Wycinanie i klejenie sklejki

Poznajemy nowe techniki modelaowania, sklejania...

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Robert
Posty: 66
Rejestracja: 2006-09-21, 17:34

#16 Post autor: Robert » 2006-09-24, 15:20

I dodatkowa korzyść : nie pożera prądu.

Awatar użytkownika
Mazter
Posty: 487
Rejestracja: 2006-08-02, 10:44

#17 Post autor: Mazter » 2006-09-24, 15:28

Robert pisze:I dodatkowa korzyść : nie pożera prądu.
jest jeszcze coś... bo piłką ręczną jest problem z bardzo dokładnym wycinaniu...
lepiej używać maszyny na ostrza włoskowe lub samemu skonstruować piłka ręczna silnik lub inny patent by jeździła góra dół i już i za to ona będzie sztywno a część jedzie po powierzchni blatu
z wycinaniem miałem na myśli problemy skrzywienia pod kątem w wycinaniu
bo tak jak darkness wspominał nie jest to łatwe… łatwiejsze jest na maszynie…
ale zawsze można dojść do wprawy w wycinaniu ręczną…
tak czy owak polecam piłki ręczne

Awatar użytkownika
Robert
Posty: 66
Rejestracja: 2006-09-21, 17:34

#18 Post autor: Robert » 2006-09-24, 15:40

Widziałem kiedyś statywy do wyżynarek w markecie budowlany, montuje się na tym ręczną wyżynarkę ( koszt zakupu ok.50 zł) i można pracować. Czy ktoś już próbował?

Awatar użytkownika
Mazter
Posty: 487
Rejestracja: 2006-08-02, 10:44

#19 Post autor: Mazter » 2006-09-24, 17:10

Robert pisze:Widziałem kiedyś statywy do wyżynarek w markecie budowlany, montuje się na tym ręczną wyżynarkę ( koszt zakupu ok.50 zł) i można pracować. Czy ktoś już próbował?
wyrzynarek nie polecam bo nie wycinają dokałdnie i wyrywają drewno... zobacz tak tygląda wyrzynarka:
http://www.narzedziowy.pl/timages//06-1 ... 0x254).png
a wcześniej pokazałem maszynę wycinajacą piłą włoskową

wyrzynarka podczas cięcia z jednej strony wyszarpuje kawałki sklejki nawet drewna czy płyty
wiem co mówię bo używałem tego i tego mam doświadczenie z tymi urządzeniami

Darkness

#20 Post autor: Darkness » 2006-09-26, 22:04

Ja popieram Maztera, pozatym wyrzynarki się używa do wycięcia dużych elementów, dalej są obrabiane i szlifowane już czymś innym, pozatym wyrzynarka to ciężki i niebezpieczny sprzęt i tnie się nią równie ciężko jak włosówka z tym, że włosowką sobie przypadkiem palca czy broń Boże ręki nie utniesz.
Pozdrawiam ;-)

Awatar użytkownika
Robert
Posty: 66
Rejestracja: 2006-09-21, 17:34

#21 Post autor: Robert » 2006-09-27, 19:43

No i widzicie Panowie, parę dni a jak dużo się od Was nauczyłem.
Może jutro uda mi się zamieścić zdjęcia K-141 Kursk.

[ Dodano: 2006-09-27, 20:44 ]
Jakbym miał problem z zamieszceniem to Was trochę pomęczę abyście mi pomogli.

Awatar użytkownika
Robert
Posty: 66
Rejestracja: 2006-09-21, 17:34

#22 Post autor: Robert » 2006-11-12, 21:03

Witam. Właśnie zacząłem przygodę ze sklejką. Według wcześniejszych wskazówek kolegów zakupiłem w markecie budowlanym piłkę włoskową. Na sklejkę o grubości 2 mm nakleiłem elementy i wyciąłem je z naddatkiem około 1,5-2 mm.
Następnie za pomocą szlifierki kątowej oszlifowałem elementy do odpoiedniego wymiaru. Szlifowałem za pomocą tarczki listkowej o średnicy 115 mm, którą również mozna zakupić w każdym markecie budowlanym. Koszt około 6-8 zł.
Należy zwrócić uwagę na to, aby za mocno nie przyciskać szlifowanego elementu do tarczy, gdyż w ten sposób łatwo można przekroczyć odpowiedni wymiar i można rownież doprowadzić do zapalenia się sklejki.
Jak na razie wszystko jesto ok. Nie wiem jak będzie wygladała sytuacja w przypadku cieńszej sklejki ale gdy spróbuję to napiszę parę słów.
Takie rozwiązanie powoduje,że do wycinania możemy użyć również wycinarki, gdyż ewentualne "wyrwania" sklejki łatwo zniwelujemy szlifierką ( pamietać o naddatkach ).
UWAGA : KONIECZNIE ZAKŁADAJCIE OKULARY OCHRONNE. :roll:

Jeszcze jedno : jesli chodzi o wycinanie sklejki trzeba uważać aby nie zaklinować brzeszczotu w piłce włoskowej, gdyż wtedy łatwo pęka. Najlepiej ciąć jednym tempem i na raz. Ja wycinam w taki sposób, że za pomocą kilku ścisków stolarskich przytwierdzam arkusz sklejki do stołu i powoli wycinam. Wycięcia we wręgach nacinam pośrodku i następnie szlifuję pilnikiem na odpowieni wymiar.
Do naklejania papieru na sklejkę używam kleju w sprayu marki Motip ( cena około 28 zł ). Klej jest wydajny i "chwyta" nawet po 2 godzinach, także do przyciskania lepiej nie używać książek. :mrgreen: Po użcyciu radzę odwrócić pojemnik z klejem do góry nogami i prysnąć przez chwilę, aby gaz pędny, który jest w puszce oczyścił dyszę, co zapobiegnie jej zapychaniu.

Jeśli ktoś ma jakieś uwagi lub inne sposoby proszę pisać. Pozdrawiam. :lol:

Awatar użytkownika
Robert
Posty: 66
Rejestracja: 2006-09-21, 17:34

#23 Post autor: Robert » 2006-11-13, 20:39

Dziś wycinałem i szlifowałem sklejkę o grubości 1,2 mm.Bezproblemowo.
Trochę gorzej się ją wycina niż sklejkę o grubości 2 mm - nie można za bardzo ściskać ściskami gdyż się odkształca, jest też bardziej podatna na "falowanie" podczas cięcia. Przy wycinaniu szczelin trzeba zwracać uwagę aby nie spowodować jej rozdwojenia.

PS - podczas naklejania papieru na sklejkę za pomocą kleju w sprayu, dobrze dociśnijcie na całej długości klejonej czymś ciężkim gdyż zauważyłem, że między sklejką a papierem potrafią zrobić się pęcherzyki powietrza i papier nie skleja się ze sklejką.
Problem ten zlikwidowałem wstrzykując w wolne przestrzenie trochę kleju.
:-D

Jeszce jedna uwaga : jeśli skorzystacie z mojego sposobu i wykorzystacie go, to radziłbym szlifować w garażu lub piwnicy ze względu na duże zapylenie i hałas, który może okazać się dokuczliwy dla sąsiadów. Mieszkam w bloku i szlifuję co najwyżej godzinę dziennie aby nie drażnić sąsiedzkiego grona. Proponowałbym też zaopatrzyć się w stopery do uszu, po godzinie pracy można ogłuchnąć.

Szkoda,że nie mogę Wam pokazać zdjęć ale co się odwlecze to nie uciecze. ;-)

Awatar użytkownika
Robert
Posty: 66
Rejestracja: 2006-09-21, 17:34

#24 Post autor: Robert » 2006-11-16, 22:29

Witam.

Wycinanie szczelin za pomocą piłki włoskowej i późniejsze ich szlifowanie do porządanego kształtu za pomocą pilnika trochę mnie zaczęło drażnić i postanowiłem spróbować innego sposobu. Oto on :

- oczywiście szlifierka do tego tarczka do cięcia stali ( najlepiej o grubości 1 mm i średnicy 115 mm, koszt około 5 zł )
- okulary ochronne :!:
- stopery do uszu ( po kilku minutach pracy ze szlifierką można ogłuchnąć ). :!:
Wycięty z naddatkiem element trzymałem w ręku, tu należy zwrócić szczególną uwagę na bezpieczeństwo. Wysokie obroty szlifierki powodują, że tarczka potrafi ześliznąć się z lini cięcia i można się okaleczyć. Dla tych którzy nie mieli wcześniej do czynienia ze szlifierką odradzam ten sposób. :!:
Niewątpliwą zaletą tej metody jest oszczędność czasu i prawie idealna linia cięcia szczeliny. Później wystarczy ogradować ( przeszlifować ) szczelinę cienkim papierem ściernym i gotowe. Po za tym estetyka, sklejka znacznie lepiej się prezentuje niż tektura, jest mniej podatna na skrzywianie i łatwiejsza w obróbce. Po za tym zastosowanie szlifierki praktycznie wyeliminowało mi używanie piłki wloskowej.

Oczywiście są też wady :
- trzeba mieć szlifierkę
- oddzielne pomieszczenie ( garaż lub piwnica ) ze względu na hałas i zapylenie
- należy przy cięciu uważać aby nie spalić sklejki - tu nie wiele potrzeba do tego ( w szlifowaniu ryzyko spalenia jest znacznie mniejsze ) - oraz aby nie wyrwało nam z ręki obrabianego elementu
- szczelina wycinana musi mieć przynajmniej 1 mm ( lepiej więcej gdyż tarczka lekko poszerza ), także mniejszych szczelin raczej nie wytniemy.
- koszty sklejki - jest znacznie droższa od tektury.
- szczeliny są "luźne" ( lepiej w jednym z pasowanych elementów tylko lekko naciąć na powierzchni i dopasować przed ostatecznym
cięciem aby nie było luzu )
Uważajcie aby nie przeoczyć linii cięcia, w paru wręgach tak zrobiłem i teraz będę musiał podkleić wręgę aby trzymała się podłużnicy.

Tyle moich wskazówek, jeśli zdecydujecie się spróbować mojej metody to napiszcie parę zdań jak Wam poszło.
Jeszce jedna wskazówka : gdy kupicie sklejkę najlepiej trzymać ją pod stałym obciążeniem ( ja trzymam w szafie przyciśnietą pudłem z odkurzaczem :mrgreen: ) gdyż szybko "łapie" wilgoć z powietrza i się wygina.
Pozdrawiam.
PS - w poniedziałek zacząłem naklejać szkielet pancernika Rodney na sklejkę i pracując 2 godziny dziennie mam szkielet gotowy do sklejenia. :mrgreen:

PS 2 - cały czas ubolewam,ze nie mam aparatu aby Wam to pokazać.
Ten Rodney to taka wprawa przed Kurskiem.

Awatar użytkownika
Robert
Posty: 66
Rejestracja: 2006-09-21, 17:34

#25 Post autor: Robert » 2006-12-22, 13:50

Witam
Postanowiłem pójść jeszcze dalej w temacie sklejki : zakupiłem sklejkę o grubości 0,6 mm i do modelu Rodney z MM wykonuje z niej całe poszycie - burty i dno.
Jak wiadomo, sklejka jest sztywniejsza od papieru, łatwiej daje się szlifować i ma tą zaletę, że można ją łatwo pomalować. Jako minus mogę zaliczyć to,że trudniej się ją formuje do odpowiedniego kształtu. Oto sposób w jaki rozwiązałem ten problem :
- wybrany element moczę w wodzie ( około 10-12 godzin)
- następnie formuje go delikatnie do porządanego kształtu
- suszę na kaloryferze :-D

Nie wiem jak będzie wyglądała sprawa ewentualnych szczelin i późniejszego malowania ( sklejka może "pić" farbę ). Jak dojdę do tego etapu to napiszę parę słów.
PS - przepraszam Koleżeństwo za brak zdjęć, ale gwiazdor w tym roku zamiast aparatu przyniesie Bismarcka z Academy w skali 1:350 :-D

Awatar użytkownika
Robert
Posty: 66
Rejestracja: 2006-09-21, 17:34

#26 Post autor: Robert » 2007-04-15, 14:29

Witam
Niestety kupując ostatnio sklejkę o wymiarach 510X250X2 mm zostałem niemiło zaskoczony; otóż cena wzrosła z 11 do 16,48 zł za arkusz!! Prawie 50%.
Na pytanie do dostawcy czym spowodowana jest tak wysoka podwyżka, otrzymałem odpowiedź,że zostały wyrównane ceny do innych sklepów - bardzo dziwne - bo w sklepach , których kupowałem sklejkę cena była również 11 zł.Teraz jest wszędzie tak samo droga.
Moim zdaniem to zmowa na którą niestety my Modelarze nie mamy wpływu.
Przykre.
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Techniki Modelarskie”