Malowanie plastiku - porady
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Malowanie plastiku - porady
Malowanie plastików : jak malować, żeby nie robiły się zacieki i jak najefektywniej kryło się malowany element?
Robercie proszę o zmianę tematu, aby każdy wiedział o co chodzi za nim wejdzie do niego np. na Malowanie plastiku.
Pozdrawiam, Staszkov.
Robercie proszę o zmianę tematu, aby każdy wiedział o co chodzi za nim wejdzie do niego np. na Malowanie plastiku.
Pozdrawiam, Staszkov.
Ostatnio zmieniony 2007-01-09, 18:16 przez Robert, łącznie zmieniany 3 razy.
Zary.
Taka technika to Tepowanie - dobra do farb matowych, nie do błyszczących.
Robert.
Nie znam tych pędzelków. Ja kupuję w sklepach dla plastyków - z sobolowego włosia, bardzo miękkie, więc trzeba brać poprawkę na jakość pędzla.
Powiedz mi jeszcze jakimi kolorami chcesz pomalować te elementy - to może jeszcze uuprościć sprawę.
Taka technika to Tepowanie - dobra do farb matowych, nie do błyszczących.
Robert.
Nie znam tych pędzelków. Ja kupuję w sklepach dla plastyków - z sobolowego włosia, bardzo miękkie, więc trzeba brać poprawkę na jakość pędzla.
Powiedz mi jeszcze jakimi kolorami chcesz pomalować te elementy - to może jeszcze uuprościć sprawę.
Ale , że nie wiem jakimi kolorami, to powiem Ci jak ja bym to zrobił.
1). Najpierw dokładnie umyłbym to wszystko w płynie do mmycia naczyń w letniej wodzie.
2). Zbiornik paliwa - Metalizer Burnt Metal (Model Master), miękkim pedzęlkiem, szybkimi ruchami uważając żeby farba nie zaczęła łapać do pędzla. W pierwszym podejściu ledwo pokryje - raczej będzie wyglądać jak mocno zagruntowane. Po 2 godzinach lekka polerka miękką szmatką (najlepiej bawełnianą) i powtórka z malowaniem. Potem znów polerka. Jeśli efekt będzie niezadawalający to jeszcze raz. Potem odstawiłbym to do następnego dnia, niech dobrze wyschnie. Potem farba akrylowa Tamiya Smog, rozcięczona najlepiej firmowym rozpuszczalnikiem 1 część farby 5 części rozpuszczalnika i zakraplamy cienkim pędzelkiem zacieki wokół wlewu paliwa i jak nam wyobraźnia podyktuje (oczywiście bez przesady). Przy spawach i łączeniach można suchym pędzlem (osuszonym po zamoczeniu w farbie na husteczce higienicznej) farbą Tamiya Hull Red tepować nadżerki rdzy.
Problem w tym że nawet nie wiem jaki model sklejasz, więc to co napisałem możesz zrobić w ciężarówce, ale nie w motocyklu ani w Fordzie Mustangu
[ Dodano: 2006-09-24, 16:52 ]
Teraz ju z wiem jakie kolory
Reszta jutro bo muszę się już zbierać.
1). Najpierw dokładnie umyłbym to wszystko w płynie do mmycia naczyń w letniej wodzie.
2). Zbiornik paliwa - Metalizer Burnt Metal (Model Master), miękkim pedzęlkiem, szybkimi ruchami uważając żeby farba nie zaczęła łapać do pędzla. W pierwszym podejściu ledwo pokryje - raczej będzie wyglądać jak mocno zagruntowane. Po 2 godzinach lekka polerka miękką szmatką (najlepiej bawełnianą) i powtórka z malowaniem. Potem znów polerka. Jeśli efekt będzie niezadawalający to jeszcze raz. Potem odstawiłbym to do następnego dnia, niech dobrze wyschnie. Potem farba akrylowa Tamiya Smog, rozcięczona najlepiej firmowym rozpuszczalnikiem 1 część farby 5 części rozpuszczalnika i zakraplamy cienkim pędzelkiem zacieki wokół wlewu paliwa i jak nam wyobraźnia podyktuje (oczywiście bez przesady). Przy spawach i łączeniach można suchym pędzlem (osuszonym po zamoczeniu w farbie na husteczce higienicznej) farbą Tamiya Hull Red tepować nadżerki rdzy.
Problem w tym że nawet nie wiem jaki model sklejasz, więc to co napisałem możesz zrobić w ciężarówce, ale nie w motocyklu ani w Fordzie Mustangu

[ Dodano: 2006-09-24, 16:52 ]
Teraz ju z wiem jakie kolory

Reszta jutro bo muszę się już zbierać.
Jeśli to będzie zadbany DAF (rozumiem że z gatunku TIR) to jak wyżej tylko, że zamiast Metalizera Burnt Metal farbę Tamiya w sprayu AS 12 (piękny naturalny metaliczny - użyłem do BMW 1200 - jak nie malowany, prawdziwy P-51 Mustang) i na tym delikatne zacieki farbą Smog , bez użycia suchego pędzla i przyrdzewiania. Ewentualnie TS 30 Silver Leaf (Tamiya) - srebrny , pięknie się kładzie.
Matowe kolory możesz położyć pędzlem, szybkimi ruchami, ale farba musi nie być gęsta - kwestia wprawy.
A z połyskiem to już jest większy problem. Pędzelkiem (zawsze bardzo miękkim) nakładam takie farby tylko na nie wielkich powierzchniach, uprzednio je rozcięczając tylko i wyłącznie firmowymi rozcięczalnikami. I to dość mocno. Tak zrobiłem zbiorniki oleju w Harleyach (Academy). Wyszło całkiem nieźle. Większe powierzchnie - tylko natryskowo.
Pamiętaj o tym , że każdy ma swój "patent" na malowanie, więc sprawdź jak robią to inni, może mają lepsze sposoby.
Powodzenia.
[ Dodano: 2006-09-25, 10:10 ]
Tu masz przykład, niestety zdjęcie jest niedoświetlone (robiłem w nocy na szybko).

Głowice malowane AS 12 ( w naturze jest jaśniejszy), czarny emalia Model Master malowana pędzelkiem, nikle nałożone fabrycznie - niewielki fragment silnika "Harley Sportster" firmy Testors 1:9
Matowe kolory możesz położyć pędzlem, szybkimi ruchami, ale farba musi nie być gęsta - kwestia wprawy.
A z połyskiem to już jest większy problem. Pędzelkiem (zawsze bardzo miękkim) nakładam takie farby tylko na nie wielkich powierzchniach, uprzednio je rozcięczając tylko i wyłącznie firmowymi rozcięczalnikami. I to dość mocno. Tak zrobiłem zbiorniki oleju w Harleyach (Academy). Wyszło całkiem nieźle. Większe powierzchnie - tylko natryskowo.
Pamiętaj o tym , że każdy ma swój "patent" na malowanie, więc sprawdź jak robią to inni, może mają lepsze sposoby.
Powodzenia.
[ Dodano: 2006-09-25, 10:10 ]
Tu masz przykład, niestety zdjęcie jest niedoświetlone (robiłem w nocy na szybko).

Głowice malowane AS 12 ( w naturze jest jaśniejszy), czarny emalia Model Master malowana pędzelkiem, nikle nałożone fabrycznie - niewielki fragment silnika "Harley Sportster" firmy Testors 1:9