no to już masz wprawę - do dzieła!Piterski pisze:kilka dni to doszło po próbie zrobienia bieżnika właśnie
[Relacja] A6M2 Zero Model 21
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
POGADUCHY
Relacja spłyneła na drugą stronę to czas się przypomnieć
Trochę mi się życie ostatnio komplikuje i subtelny plan dnia rozjeżdża w szwach, ale coś tam zrobiłem. Na zachętę taka garść drobiazgów.

Jak się przyjrzeć to widać, że tu nierówno tam krzywo, a silnik robię po raz drugi.
Uprzedzając ewentualne pytania "po co tracę tyle czasu na takie zabawy z tym modelem?"
Odpowiem, że w sumie to sam nie wiem
Sprawia mi to frajdę no i nie mogłem patrzeć na ten stary silnik. Poza tym te wszystkie dodatki robie z wydruków i mogę do woli się nad tym pastwić i nie stresować, że skopie.
RELACJA
Popatrzyłem na stary silnik i stwierdziłem... kaszana i już :-/
Postanowiłem zrobić go od nowa.
Najwięcej zajęła mi ta wypukła kopuła. Pierwsza miała za duże błędy w wycinaniu (gorszy wydruk). Te docelowo wydrukowałem na najwyższych parametrach drukarki i staranie wyciąłem. Kształtowałem ją za pomocom dłutka kulkowego na gumce "myszce".
Chciałem pokazać pewną ciekawostkę.
Po ukształtowaniu skleiłem ją w pierścień, tylko złapałem bez klejenia listków. Następnie posmarowałem krawędzie małego otworu i wstawiłem widoczne kółko. Odwróciłem do góry nogami i dociskałem delikatnie palcem tak by kółko wyszło ładnie zlicowane z górna powierzchnią i złapało co do niektórych listków. Robiłem to na płycie CD by mi się nie przykleiło do podłoża. Klej BCG miałem już dość gęsty. Kiedy tylko złapało zabrałem się za poprawianie doklejenia listków ale tylko po obwodzie koła. Czyli delikatnie klej i dociskałem listki. Wcześniej wyglądało tak, że miało szpary jak te 4 w górnej części na 1. zdjęciu. Zarówno pomiędzy listkami jak i gdzie niegdzie na obwodzie kółka tam gdzie listki się nie przykleiły. Myślałem, że trzeba będzie szpachlować SG, ale jak zacząłem nanosić klej w szczeliny (po jednej) i sklejać listki po przesz samo delikatne dociskanie drucikiem 0,6 mm to zobaczyłem jak szczeliny się zasklepiają i to same. Zdjęcie 2. i 3. (to ostatnie nie jest wyostrzane.) Na potrzeby standardu super efekt. i dlatego postanowiłem to pokazać.

a tak po złożeniu tego na sucho

CDN...
Relacja spłyneła na drugą stronę to czas się przypomnieć

Trochę mi się życie ostatnio komplikuje i subtelny plan dnia rozjeżdża w szwach, ale coś tam zrobiłem. Na zachętę taka garść drobiazgów.

Jak się przyjrzeć to widać, że tu nierówno tam krzywo, a silnik robię po raz drugi.
Uprzedzając ewentualne pytania "po co tracę tyle czasu na takie zabawy z tym modelem?"
Odpowiem, że w sumie to sam nie wiem

RELACJA
Popatrzyłem na stary silnik i stwierdziłem... kaszana i już :-/
Postanowiłem zrobić go od nowa.
Najwięcej zajęła mi ta wypukła kopuła. Pierwsza miała za duże błędy w wycinaniu (gorszy wydruk). Te docelowo wydrukowałem na najwyższych parametrach drukarki i staranie wyciąłem. Kształtowałem ją za pomocom dłutka kulkowego na gumce "myszce".
Chciałem pokazać pewną ciekawostkę.
Po ukształtowaniu skleiłem ją w pierścień, tylko złapałem bez klejenia listków. Następnie posmarowałem krawędzie małego otworu i wstawiłem widoczne kółko. Odwróciłem do góry nogami i dociskałem delikatnie palcem tak by kółko wyszło ładnie zlicowane z górna powierzchnią i złapało co do niektórych listków. Robiłem to na płycie CD by mi się nie przykleiło do podłoża. Klej BCG miałem już dość gęsty. Kiedy tylko złapało zabrałem się za poprawianie doklejenia listków ale tylko po obwodzie koła. Czyli delikatnie klej i dociskałem listki. Wcześniej wyglądało tak, że miało szpary jak te 4 w górnej części na 1. zdjęciu. Zarówno pomiędzy listkami jak i gdzie niegdzie na obwodzie kółka tam gdzie listki się nie przykleiły. Myślałem, że trzeba będzie szpachlować SG, ale jak zacząłem nanosić klej w szczeliny (po jednej) i sklejać listki po przesz samo delikatne dociskanie drucikiem 0,6 mm to zobaczyłem jak szczeliny się zasklepiają i to same. Zdjęcie 2. i 3. (to ostatnie nie jest wyostrzane.) Na potrzeby standardu super efekt. i dlatego postanowiłem to pokazać.



a tak po złożeniu tego na sucho

CDN...
POGADUCHY
W celu podniesienia morale załogi (czytaj mojego
) postanowiłem co nieco pokazać. Postęp raczej niewielki, ale jest to wynik tylko kilku godzin pracy.
Niestety tak mi się poukładało ze czasu na klejenie mam jak na lekarstwo. Szybko to się nie zmieni ale małymi kroczkami idziemy do przodu.
RELACJA
Złożyłem kopułkę silnika z korpusem w całość. Było trochę glutowania i szlifowania.
Dorobiłem dodatkowy pierścionek na czole kopułki, cały nasączałem SG i lekko przeszlifowałem na zewnątrz by miał gładkie krawędzie, wewnątrz już nie. Styk walca korpusu klejony na krawędź bez żadnych sklejek. Na korpus pójdą jeszcze pierścienie w miejscy instalacji cylindrów i zastanawiam się nad wykonaniem imitacji nitów/śrub.
Efekt jest chyba sporo lepszy niż przy pierwszym podejściu.
stary silnik|................> nowy silnik

Skończyłem też dopieszczanie goleni głównych podwozia (te dłuższe rurki)
Malowałem je trzy razy i dwa razy przecierałem papierem 1000. Skleiłem dwa kawałeczki i takim elastyczny ale dość sztywnym pilniczkiem gładziłem ich powierzchnie. Po pierwszym malowaniu wyglądały jak moje owłosione nogi
. Teraz jest znacznie lepiej i tak już zostanie. Jaka miały strukturę to widać po tych dolnych jeszcze szarych końcach. Te krótkie tulejki są dopiero raz maźnięte farbą ale tu jest lepiej bo zaprojektowane były jako rurki i miały mieś wklejone krążki. Ja wkleiłem w nie papierowe tuleje i nadmiar obciąłem żyletką. Jest znacznie precyzyjniejsza i jej grubość jest pomijalna w stosunku do ostrza AK-3.
tak się prezentuje całość

a tu małe :wink: zbliżenie

i tradycyjnie już CDN...
W celu podniesienia morale załogi (czytaj mojego

Niestety tak mi się poukładało ze czasu na klejenie mam jak na lekarstwo. Szybko to się nie zmieni ale małymi kroczkami idziemy do przodu.
RELACJA
Złożyłem kopułkę silnika z korpusem w całość. Było trochę glutowania i szlifowania.
Dorobiłem dodatkowy pierścionek na czole kopułki, cały nasączałem SG i lekko przeszlifowałem na zewnątrz by miał gładkie krawędzie, wewnątrz już nie. Styk walca korpusu klejony na krawędź bez żadnych sklejek. Na korpus pójdą jeszcze pierścienie w miejscy instalacji cylindrów i zastanawiam się nad wykonaniem imitacji nitów/śrub.
Efekt jest chyba sporo lepszy niż przy pierwszym podejściu.
stary silnik|................> nowy silnik


Skończyłem też dopieszczanie goleni głównych podwozia (te dłuższe rurki)
Malowałem je trzy razy i dwa razy przecierałem papierem 1000. Skleiłem dwa kawałeczki i takim elastyczny ale dość sztywnym pilniczkiem gładziłem ich powierzchnie. Po pierwszym malowaniu wyglądały jak moje owłosione nogi

tak się prezentuje całość

a tu małe :wink: zbliżenie

i tradycyjnie już CDN...
Myśle że szkoda na to siły. Nie będą widoczne a namęczysz się solidnie. Jednak decyzję pozostawiam TobiePiterski pisze:zastanawiam się nad wykonaniem imitacji nitów/śrub.

Piotrze, zauważam dośc wyraźny skok jakościowy pomiędzy starym korpusem a nowym

Jak zamierzasz wykonać cylindry? Będziesz je czymś owijał?
Właśnie jeżeli owiniesz ciasno drutem i potraktujesz metalizerem żebrowanie stanie się ledwie widoczne. Myślę że jeżeli potraktujesz to jeszcze kolejna farbą istnieje całkiem realna szansa że żebrowanie zniknie.Piterski pisze:Będzie malowany caluśki na kolor aluminium, a na to spróbuje może jakiś bardzo rozcieńczony wosch.
W weekend poekspermentuje i podziele się, jeśli chcesz, swoimi wrażeniami po zastosowaniu Twojej metody



Pozdrawiam!!!
Gdybym nie miał z czego drukować to skoku by nie było, kopułką wyszła za drugim podejściem. Tak więc z jednej strony jest to kwestia możliwości wykonania raz jeszcze skopanych elementów a z drugiej niektóre skopałem bo jakość skanu i wydruku uniemożliwiła mi dokładne wycięcie.Sprudin pisze:zauważam dośc wyraźny skok jakościowy pomiędzy starym korpusem a nowym
Może się tak tylko tłumaczę z braku umiejętności

Przy okazji zastanawiam sie ile z tych super modeli widocznych na internetowych forach jest robione tylko z jednego oryginału

Sprudin pisze:W weekend poekspermentuje i podziele się, jeśli chcesz, swoimi wrażeniami po zastosowaniu Twojej metody
Metoda nie jest moja a rezultat twoich wysiłków chętnie zobaczę

RELACJA
Troche mi się udało popchnąć pracę do przodu. Jedna goleń dorobiła sie szablonu z drutu stalowego i została sklejona w całość. Bez samego górnego odcinka.
Z dwóch powodów:
- pierwszy to zrobiłem za krótki szablon i nie daje mi on oparcia w skrzydle, dlatego będzie sztukowany z dwóch, a łączyć się będą właśnie w tulei.
- drugi zaś to skrzydła wyszły mi z "0" wzniosem i zastanawiam se jaki dać kat ich dogięcia by nie mieć totalnej karykatury. Wiele to już nie zmieni ale cóż.
Pora na kilka zdjęć.

Teraz jestem na etapie wykonywania osłon, a potem następna goleń i bierzemy się za hak i kółko ogonowe.
CDN...
Troche mi się udało popchnąć pracę do przodu. Jedna goleń dorobiła sie szablonu z drutu stalowego i została sklejona w całość. Bez samego górnego odcinka.
Z dwóch powodów:
- pierwszy to zrobiłem za krótki szablon i nie daje mi on oparcia w skrzydle, dlatego będzie sztukowany z dwóch, a łączyć się będą właśnie w tulei.
- drugi zaś to skrzydła wyszły mi z "0" wzniosem i zastanawiam se jaki dać kat ich dogięcia by nie mieć totalnej karykatury. Wiele to już nie zmieni ale cóż.
Pora na kilka zdjęć.






Teraz jestem na etapie wykonywania osłon, a potem następna goleń i bierzemy się za hak i kółko ogonowe.
CDN...
Cześć Pawle.
zacznę od końca
2
kółka to całkowicie ręczna robota, trochę czasu zajęło ich profilowanie. Po nieudanym bieżnikowaniu wyrwy w powierzchnie szpachlowałem kilkakrotnie SG i gładziłem papierem ściernym 1000, później zaś farba i znowu papier 1000 , a następnie 2000. Stosuje zasadę malowania podkładem Pactry bo szybko wysycha, naprzemiennie dwoma kolorami i szlifowanie. Farba wyciąga nierówności powierzchni. Końcowe malowanie to była czarna olejna Modelak czy coś w tym stylu mam ją już z 6 lat. początkowo była za gęsta i dawała efekt połyskliwego koła. Na koniec zaś jak ją rozcieńczyłem to naniosłem delikatnie pędzlem "1" kropelkami troszkę tylko je rozcierając by same nie płynęły, tak nieregularnie by była matowa ale nie całkiem na bocznych krawędziach. Zainspirowało mnie to co zobaczyłem u Cevy.
1
Kołpaczki maja taką budową jak zaproponował autor wycinanki w Zero (nowe wydanie Halińskiego). Czyli pokrótce, po środku jest bęben a "obręcz" zewnętrzna to taka felga rozcięta na pół. Czyli papierowa tuleja o średnicy trochę większej od bębna (stąd ta szczelina) i zakończona od góry pierścieniem.
PS. Najwięcej frajdy mam z tego uszka, które w całości wyciąłem Olfa
zacznę od końca

2

1

PS. Najwięcej frajdy mam z tego uszka, które w całości wyciąłem Olfa

POGADUCHY
Trochę wody w Wiśle upłynęło i czas trochę pokazać co się udało mi zrobić.
W pierwszym rzędzie mam skończoną pierwszą i prawie drugą goleń podwozia. Przed jej zakończeniem powstrzymały mnie jaja z czarną farbą matową o których wspominał kiedyś Lelum Polelum. Jednym słowem mat matowi nie równy :-/
No i po długich zmaganiach niezliczonych wydrukach przebrnąłem nieomal przez etap budowy osłony silnika. Daruje Wam już szczegóły tych perypetii i pokażę co mam obecnie.
RELACJA
Najpierw podwozie. W trakcie wykańczania osłon

a tu niemal kompletna 1 goleń

i druga w kawałkach czeka aż dojdę do ładu z farbą by była znowu czarna matowa, a nie połysk. Właśnie takie zabawy w malowanie szlifowanie glutowanie i repeat. Aż do skutku, zajmują mi najwięcej czasu.

a na koniec jeszcze kółko ogonowe i hak do chwytania aerofinisherów

No i wynik zmagań z osłoną, nie wszystko pasowało i trochę trzeba było ciać.

Jako pierwszą ciekawostkę powiem tyle, że spróbowałem zrobić tę osłonę bez retuszu krawędzi przed wycięciem. Zostały tylko zeszlifowane pod kątem by się ładnie schodziły.
Czy mi się udało zostawiam to Waszej ocenie i liczę na jakieś uwagi również od fachowców w tej dziedzinie.
Klejenie to też osobna historia ponieważ by uniknąć wydłużania elementów po ich posmarowaniu klejem BCG nanosiłem go kawałeczkami na ząbki sklejki, a nie paski osłony.
Oczywiście by wszystko to ładnie łapało po cieniowaniu na wszystkie krawędzie naniosłem klej i pozwoliłem mu wyschnąć.
Teraz jeszcze kilka ujęć.

No i na tym etapie mam nowy problem. Jak widać na łączeniach nanosiłem BCG i wygładzałem łączenie segmentów. Wystąpiło zjawisko jakiego się nie spodziewałem. Otóż klej gęstniejąc spowodował coś jak by rozpuszczanie wydruku. Mści się niestety brak lakierowania przed wycięciem. czasu się nie cofnie ale chodzą mi po głowie dwa pomysły.
Pierwszy to spróbować to polakierować mając nadzieje że lakier nie rozpuści druku i nanieść w miejsce otarć farbę "Aluminium" Pactry. Zastanawiam się jak to zrobić w tych wąskich szczelinach, może jakieś pomysły?
Drugi to przetrzeć to czarną pastelą olejną, rozpuszczoną terpentyną, która wyrówna barwę z tym, że nadal trzeba nanieść ślady odprysków.
Czekam na pomysły i sugestie.
CDN...
--
Trochę wody w Wiśle upłynęło i czas trochę pokazać co się udało mi zrobić.
W pierwszym rzędzie mam skończoną pierwszą i prawie drugą goleń podwozia. Przed jej zakończeniem powstrzymały mnie jaja z czarną farbą matową o których wspominał kiedyś Lelum Polelum. Jednym słowem mat matowi nie równy :-/
No i po długich zmaganiach niezliczonych wydrukach przebrnąłem nieomal przez etap budowy osłony silnika. Daruje Wam już szczegóły tych perypetii i pokażę co mam obecnie.
RELACJA
Najpierw podwozie. W trakcie wykańczania osłon


a tu niemal kompletna 1 goleń

i druga w kawałkach czeka aż dojdę do ładu z farbą by była znowu czarna matowa, a nie połysk. Właśnie takie zabawy w malowanie szlifowanie glutowanie i repeat. Aż do skutku, zajmują mi najwięcej czasu.

a na koniec jeszcze kółko ogonowe i hak do chwytania aerofinisherów

No i wynik zmagań z osłoną, nie wszystko pasowało i trochę trzeba było ciać.

Jako pierwszą ciekawostkę powiem tyle, że spróbowałem zrobić tę osłonę bez retuszu krawędzi przed wycięciem. Zostały tylko zeszlifowane pod kątem by się ładnie schodziły.
Czy mi się udało zostawiam to Waszej ocenie i liczę na jakieś uwagi również od fachowców w tej dziedzinie.
Klejenie to też osobna historia ponieważ by uniknąć wydłużania elementów po ich posmarowaniu klejem BCG nanosiłem go kawałeczkami na ząbki sklejki, a nie paski osłony.
Oczywiście by wszystko to ładnie łapało po cieniowaniu na wszystkie krawędzie naniosłem klej i pozwoliłem mu wyschnąć.
Teraz jeszcze kilka ujęć.






No i na tym etapie mam nowy problem. Jak widać na łączeniach nanosiłem BCG i wygładzałem łączenie segmentów. Wystąpiło zjawisko jakiego się nie spodziewałem. Otóż klej gęstniejąc spowodował coś jak by rozpuszczanie wydruku. Mści się niestety brak lakierowania przed wycięciem. czasu się nie cofnie ale chodzą mi po głowie dwa pomysły.
Pierwszy to spróbować to polakierować mając nadzieje że lakier nie rozpuści druku i nanieść w miejsce otarć farbę "Aluminium" Pactry. Zastanawiam się jak to zrobić w tych wąskich szczelinach, może jakieś pomysły?
Drugi to przetrzeć to czarną pastelą olejną, rozpuszczoną terpentyną, która wyrówna barwę z tym, że nadal trzeba nanieść ślady odprysków.
Czekam na pomysły i sugestie.
CDN...
--