[R] A-10 Thunderbolt II MM 6/06 [ODRZUTOWCE]
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[R] A-10 Thunderbolt II MM 6/06 [ODRZUTOWCE]
Witam ponownie jako autor relacji.
Postanowiłem wziąć udział w konkursie i jednocześnie sprawdzić ile zostało w projekcie P. Staszałka genialnego pierwowzoru autorstwa P. Słowika.
Na pierwszy rzut oka wycinanka przedstawia się przyzwoicie jeżeli chodzi o grafikę, ale...
- kolory różnią sie odcieniem na poszczególnych arkuszach;
- linie krzywe są nieco "kanciate";
są też inne kwiatki które są następstwem nieco niedokładnego przerysowania na komputerze i braku testowego sklejania modelu po przerysowaniu, ale o tym powiem w trakcie relacji.
Czas przejść do właściwej części relacji.
Wczoraj pół dnia wycinałem i dopasowywałem wstępnie do siebie wręgi i poszycie.
Na początek miałem takie dwie kupki.
Potem zgodnie z opisem dorobiłem usztywnienia poszycia niektórych segmentów kadłuba.
Po wstępnych przymiarkach okazało się że wręgi w większości przypadków pasują do poszycia prawie idealnie ( z uwzględnieniem ukosowania ) za wyjątkiem wręg na połączeniu segmentów 18 i 1 ( za duże ).
Po sklejeniu za sobą i wyrównaniu obwodów wręg zacząłem je ukosować żeby dopasować do poszycia. Zacząłem też sukcesywnie przygotowywać poszycia poszczególnych segmentów formując je i wklejając do środka usztywnienia z brystolu.
W segmencie 18 występują płaskie fragmenty poszycia więc postanowiłem je dodatkowo usztywnić tekturą.
Usztywniłem też połączenie poszycia u dołu żeby się nie zapadało podczas wielokrotnego brania kadłuba w ręce.
I po wklejeniu wręg otrzymałem pierwszy segment nr 18 ( nieco zmieniam kolejność montażu ).
Kolejny segment ( nr 1 ) wzmocniłem tylko na spodzie. nie mogłem zastosować paska tektury przyklejonego na sztorc bo przeszkadzałby w montażu dźwigara.
Przymiarka do siebie gotowych segmentów przyniosła małą niespodziankę w postaci nieprzylegających do siebie poszyć segmentów ( najbardziej rozchodziło się na grzbiecie i spodzie niestety nie bardzo to widać :ble: na zdjęciach ). To samo dotyczy połączeń następnych segmentów.
Po dopasowaniu nożyczkami i papierem ściernym skleiłem ze sobą dwa segmenty.
Następne segmenty już się robią na gotowo.
A teraz ciekawostka w dopasowaniu do siebie końców poszycia co drugiego segmentu.
W tej odsłonie to już wszystko :grin: .
CDN...
Postanowiłem wziąć udział w konkursie i jednocześnie sprawdzić ile zostało w projekcie P. Staszałka genialnego pierwowzoru autorstwa P. Słowika.
Na pierwszy rzut oka wycinanka przedstawia się przyzwoicie jeżeli chodzi o grafikę, ale...
- kolory różnią sie odcieniem na poszczególnych arkuszach;
- linie krzywe są nieco "kanciate";
są też inne kwiatki które są następstwem nieco niedokładnego przerysowania na komputerze i braku testowego sklejania modelu po przerysowaniu, ale o tym powiem w trakcie relacji.
Czas przejść do właściwej części relacji.
Wczoraj pół dnia wycinałem i dopasowywałem wstępnie do siebie wręgi i poszycie.
Na początek miałem takie dwie kupki.
Potem zgodnie z opisem dorobiłem usztywnienia poszycia niektórych segmentów kadłuba.
Po wstępnych przymiarkach okazało się że wręgi w większości przypadków pasują do poszycia prawie idealnie ( z uwzględnieniem ukosowania ) za wyjątkiem wręg na połączeniu segmentów 18 i 1 ( za duże ).
Po sklejeniu za sobą i wyrównaniu obwodów wręg zacząłem je ukosować żeby dopasować do poszycia. Zacząłem też sukcesywnie przygotowywać poszycia poszczególnych segmentów formując je i wklejając do środka usztywnienia z brystolu.
W segmencie 18 występują płaskie fragmenty poszycia więc postanowiłem je dodatkowo usztywnić tekturą.
Usztywniłem też połączenie poszycia u dołu żeby się nie zapadało podczas wielokrotnego brania kadłuba w ręce.
I po wklejeniu wręg otrzymałem pierwszy segment nr 18 ( nieco zmieniam kolejność montażu ).
Kolejny segment ( nr 1 ) wzmocniłem tylko na spodzie. nie mogłem zastosować paska tektury przyklejonego na sztorc bo przeszkadzałby w montażu dźwigara.
Przymiarka do siebie gotowych segmentów przyniosła małą niespodziankę w postaci nieprzylegających do siebie poszyć segmentów ( najbardziej rozchodziło się na grzbiecie i spodzie niestety nie bardzo to widać :ble: na zdjęciach ). To samo dotyczy połączeń następnych segmentów.
Po dopasowaniu nożyczkami i papierem ściernym skleiłem ze sobą dwa segmenty.
Następne segmenty już się robią na gotowo.
A teraz ciekawostka w dopasowaniu do siebie końców poszycia co drugiego segmentu.
W tej odsłonie to już wszystko :grin: .
CDN...
Ostatnio zmieniony 2008-02-04, 23:04 przez Ceva, łącznie zmieniany 1 raz.
Hej.
No to widzę, że stadko A-10 nam rośnie! I bardzo dobrze, Przynajmniej ruska pancerka, której nam pod dostatkiem nie będzie się zbytnio zapędzała, Japońców też się to tyczy.
Po tym co pokazałeś to teraz wstydzę się pokazać moje boble, a szczególnie całkowicie spaprane połączenie segmentu 18 i 1. Powstał mi tam piękny Rów Mariański. Próbowałem szpachlować wikolem i farbą, ale sam wiesz jak mi t wszystko wychodzi.
Co do ostatniego "kfiatka" na zdjęciu to też to miałem i chyba gdzieś jeszcze jeden jest taki, pamiętam, że przyciąłem to i było OK.
Czekam na kolejne fotki z placu boju.
No to widzę, że stadko A-10 nam rośnie! I bardzo dobrze, Przynajmniej ruska pancerka, której nam pod dostatkiem nie będzie się zbytnio zapędzała, Japońców też się to tyczy.
Po tym co pokazałeś to teraz wstydzę się pokazać moje boble, a szczególnie całkowicie spaprane połączenie segmentu 18 i 1. Powstał mi tam piękny Rów Mariański. Próbowałem szpachlować wikolem i farbą, ale sam wiesz jak mi t wszystko wychodzi.
Co do ostatniego "kfiatka" na zdjęciu to też to miałem i chyba gdzieś jeszcze jeden jest taki, pamiętam, że przyciąłem to i było OK.
Czekam na kolejne fotki z placu boju.
Super! Cieszę się że dołączyłeś do konkursu, i to jeszcze z takim modelem! Szkoda że nie zielony, ale przynajmniej zostanie coś dla mnie
Czesio, pamiętaj że liczy się jakość prowadzenia relacji - dawaj częste updaty a nie 1) to jest kadłub 2) to skrzyda 3) a to cały model Jak masz z czymś problem to dawaj - pomożemy!
Czesio, pamiętaj że liczy się jakość prowadzenia relacji - dawaj częste updaty a nie 1) to jest kadłub 2) to skrzyda 3) a to cały model Jak masz z czymś problem to dawaj - pomożemy!
Daj spokój i walcz dalejCzesio pisze:Po tym co pokazałeś to teraz wstydzę się pokazać moje boble
mnie już od dawna nie wychodzą połączenia na dwie wręgi dlatego trochę to zmodyfikowałem i wychodzi mi łączenie na jedną podwójną wręgę i w końcu to jakoś wygląda .Czesio pisze:a szczególnie całkowicie spaprane połączenie segmentu 18 i 1. Powstał mi tam piękny Rów Mariański. Próbowałem szpachlować wikolem i farbą, ale sam wiesz jak mi t wszystko wychodzi.
A bo wystartuję , chyba że dwa konkursy to za dużo .el_paw pisze:mówiłeś, że wystartujesz w tłokowcach
Lepiej chuchać na zimne .el_paw pisze:Z tego co pamiętam ze starego Thundera, to po podklejeniu wszystko było dosyć sztywne i nie miało tendencji do zapadania.
Ano i mnie szkoda, bo oryginalny Słowik był bez takich potknięć jak ten .Kroolo pisze:Szkoda że nie zielony,
Jest jeszcze szarobłękitny może ktoś się jeszcze załapie .Kroolo pisze:Szkoda że nie zielony, ale przynajmniej zostanie coś dla mnie
Nadszedł czas na kolejną odsłonę relacji.
Ponieważ miałem już przygotowane i uformowane poszycia segmentów prawie do końca ogona to szast prast i kadłub nabrał długości. Tak jak przypuszczałem żadne z poszyć nie pasowało do drugiego na zasadzie " wytnij uformuj, przyklej i będzie lux". Każde połączenie wymagało mniejszej lub większej ingerencji za pomocą nożyczek i papieru ściernego. Połączenie segmentu nr 13 do segmentu nr 6 wymagało dodatkowo korekty symetrii kadłuba ( bo zaczął skręcać w lewo ). Za to segment nr 14 ( gdzie będzie mocowany statecznik poziomy ) patrzył w dół. Obcięcie u góry ok. 1 mm poszycia naprostowało go.
Teraz kilka zdjęć aktualnego stanu prac. Niestety przy takich gabarytach modelu moja komórka wysiada z jakością zdjęć ( już niedługo to sie zmieni )
Zalecane przez autora wzmocnienie segmentów przedłużyłem o kolejne dwa i wkleiłem na spód pasek tektury żeby zapobiec temu co zaraz pokażę.
Teraz poszycie kadłuba jest wzorowo sztywne i w miarę nie grozi jakimś przypadkowym uszkodzeniem.
Chwaliliście moją pracę lecz trochę przedwcześnie . Na spodzie segmentu nr 1 nastąpiło wklęśnięcie poszycia . Kiepskie zdjęcia ale co nieco będzie widać.
na szczęście pylony z podwieszeniami trochę to zamaskują.
Do następnej odsłony
CDN...
Ja zawsze lakieruje akrylem całe arkusze ,dwie warstwy, sprajem nakłada się bardzo cienkie warstwy lakieru i zupełnie nie przeszkadza wklejeniu natomiast papier nie mechaci się i nie brudzi .Ostatnio w ramach wymuszonego eksperymentu (skończył Mi się błyszczący) od razu pokryłem arkusze matowym i wydaje się to jeszcze lepszym rozwiązaniem.Dopiero po tym zabieram się za nożyczki.
Ceva przepraszam za OT.
Pozdrawiam Tomek
Ceva przepraszam za OT.
Pozdrawiam Tomek
Ja też miałem takie obawy dopóki nie spróbowałem. W retuszowaniu impregnacja w moim przypadku bardziej pomaga niż przeszkadza, bo retuszuję po sklejeniu temperami i dzięki impregnacji mogę nadmiar retuszu zetrzeć wilgotnym patyczkiem kosmetycznym.Czesio pisze:Czy nie masz problemu z retuszem po zaimpregnowaniu, albo kłopotów przy sklejaniu?
Przy sklejaniu też zbytnio nie przeszkadza ( mimo że używam BCG ) o ile się nie przesadzi z ilością warstw lakieru ( spraj akrylowy ).
Nadszedł czas na kolejną odsłonę.
Pasując i sklejając kolejne segmenty zaczynam sie zastanawiać na poważnie ile zostało w tym projekcie P. Staszałka pierwowzoru P. Słowika. Przecież mimo podobieństwa są to całkowicie różne pod względem spasowania projekty! Nie ma segmentu który nie wymagałby dopasowania przy sklejaniu do poprzedniego. Siatki segmentów nawet nie są symetryczne! Co prawda odchyłki są w granicach milimetra, ale docinanie ich jest bardzo upierdliwe. Co ciekawe obwody segmentów na połączeniach ze sobą są na długość identyczne, kolory też pasują , linie już nie wszystkie :-/ . Segment kabinowy z wnęką podwozia zapowiadał się całkiem przyzwoicie, ale spasowanie i sklejenie go z resztą kadłuba zajęło mi prawie osiem godzin .
Postanowiłem wykorzystać możliwość daną przez projektanta i zrobić otwarty luk z drabinką wejściową. Lecz nie chcąc robić otwartej osłony kabiny zacząłem się zastanawiać sie czy może występować taka konfiguracja. Na pierwszych spotkanych w internecie zdjęciach w zamkniętej kabinie siedział pilot, a drabinka była jeszcze wypuszczona. Jednak trafiłem na zdjęcie gdzie pilota w zamkniętej kabinie nie ma, drabinka jest .
No to wziąłem się za segment z otwartym lukiem. Najpierw powstał szkielet z wnęką podwozia ( na zdjęciu bez jednej ścianki ), który później nieco musiałem przerobić, żeby móc go pasować do poszycia z wklejoną wręgą.
W segment wkleiłem wnękę i po przymiarce do szkieletu okazało się że gniazdo na drut z drabinki jest o 1 mm za wysoko ( przerobiłem ).
Płaskie ścianki usztywniłem kawałkami tektury w miejscach płaskości poszycia segmentu ( uprzednio podklejonego brystolem ). W poszyciu nie wycinałem jeszcze do końca otworów pod wnękę podwozia i kabinę ( to samo dotyczy wręgi ) żeby podczas mierzenia nie tańcowało.
Po dopasowaniu wnęki podwozia do szkieletu przykleiłem całość do istniejącego kadłuba.
Po kolejnej godzinie spędzonej na dopasowywaniu poszycia mogłem je przykleić powiększając liczbę sklejonych segmentów.
Wnęka niestety nie pokrywa sie z wycięciem w poszyciu.
Następne segmenty już się robią lekko nie jest, ale to już następnym razem.
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka . Wydaje mi się że samolot nosi amerykańskie oznaczenia przynależności państwowej, a co robią na nim napisy w języku niemieckim ( chyba, bo na angielski mi to nie wygląda )?
CDN...
ps. Chyba wiem jakie malowanie będzie nosił wznowiony wkrótce przez MM-a Thunderbolt .
To samo mogę powiedzieć o caponie. Akrylowego w spray'u też czasem używam - ot ostatnio na Lublinie.Ceva pisze:W retuszowaniu impregnacja w moim przypadku bardziej pomaga niż przeszkadza, bo retuszuję po sklejeniu temperami i dzięki impregnacji mogę nadmiar retuszu zetrzeć wilgotnym patyczkiem kosmetycznym.
Przy sklejaniu też zbytnio nie przeszkadza ( mimo że używam BCG ) o ile się nie przesadzi z ilością warstw lakieru ( spraj akrylowy )
Coraz fajniejszy i większy model się robi.
jakie, jakie?Ceva pisze:chyba wiem jakie malowanie będzie nosił wznowiony wkrótce przez MM-a Thunderbolt
Trzeba trochę uaktualnić relację bo przybywa powoli Thunderbolta.
W przód urósł o jeden segment ( podklejony brystolem i z obawy o sztywność na czas pasowania otwór wnęki podwozia nie jest jeszcze wycięty )
Kolejne segmenty przodu kadłuba ( jeszcze bez czubka ) indywidualnie ...
... i w towarzystwie reszty kadłuba ( na razie nie sklejam ich ze sobą do czasu wykonania większości płatowca potrzebnej do wyważenia ołowiem żeby stał na trzech kołach ).
Na początku szarego pola jest szczelina którą niebawem zakryję ścinkiem koloru.
Rzut okiem na przygotowane segmenty tyłu kadłuba przedstawia się tak.
W międzyczasie robię centropłaty.
I tutaj wyszło kolejne "ulepszenie" projektu. W oryginale P. Słowik zaprojektował dźwigary tak żeby przeszły przez żebro przy kadłubie całą swoją szerokością, a przez żebro zewnętrzne zwężoną częścią jednocześnie ustalającą zewnętrzną część skrzydła. W obecnym wydaniu dźwigary owszem są zwężone na końcach,
ale nieudolnie skopiowane żeberka są wszędzie takie same i na końcach centropłata mają luz.
Będę musiał je usztywnić kawałkami tektury. Poza tym szkielety centropłatów wyszły lekko "kopniętę" i poszycie układając się na żeberku zewnętrznym przylega idealnie, a na wewnętrznym ma luz. Jednak pogrubienie poszycia ( z ominięciem żebra zewn. ) rozwiązuje ten problem.
Kolejnym problemem jest zamocowanie goleni podwozia głównego, bo autor niestety nie przewidział żadnego gniazda na goleń podwozia. To też muszę jakoś wykombinować.
CDN...
ps. A teraz zdradzę Wam tajemnicę jakie malowania będą miały kolejne mutacje Thunderbolta jakie będą wydane w najbliższym czasie w Małym Modelarzu .
Pierwsze znośne
a drugie nie.
W przód urósł o jeden segment ( podklejony brystolem i z obawy o sztywność na czas pasowania otwór wnęki podwozia nie jest jeszcze wycięty )
Kolejne segmenty przodu kadłuba ( jeszcze bez czubka ) indywidualnie ...
... i w towarzystwie reszty kadłuba ( na razie nie sklejam ich ze sobą do czasu wykonania większości płatowca potrzebnej do wyważenia ołowiem żeby stał na trzech kołach ).
Na początku szarego pola jest szczelina którą niebawem zakryję ścinkiem koloru.
Rzut okiem na przygotowane segmenty tyłu kadłuba przedstawia się tak.
W międzyczasie robię centropłaty.
I tutaj wyszło kolejne "ulepszenie" projektu. W oryginale P. Słowik zaprojektował dźwigary tak żeby przeszły przez żebro przy kadłubie całą swoją szerokością, a przez żebro zewnętrzne zwężoną częścią jednocześnie ustalającą zewnętrzną część skrzydła. W obecnym wydaniu dźwigary owszem są zwężone na końcach,
ale nieudolnie skopiowane żeberka są wszędzie takie same i na końcach centropłata mają luz.
Będę musiał je usztywnić kawałkami tektury. Poza tym szkielety centropłatów wyszły lekko "kopniętę" i poszycie układając się na żeberku zewnętrznym przylega idealnie, a na wewnętrznym ma luz. Jednak pogrubienie poszycia ( z ominięciem żebra zewn. ) rozwiązuje ten problem.
Kolejnym problemem jest zamocowanie goleni podwozia głównego, bo autor niestety nie przewidział żadnego gniazda na goleń podwozia. To też muszę jakoś wykombinować.
CDN...
ps. A teraz zdradzę Wam tajemnicę jakie malowania będą miały kolejne mutacje Thunderbolta jakie będą wydane w najbliższym czasie w Małym Modelarzu .
Pierwsze znośne
a drugie nie.
Na szczęście coś przyszło mi do głowy.el_paw pisze:Niestety ten Typ tak ma mowa o projektancie
Zielony to w ogóle był fajny...el_paw pisze:A "ryjek" Warthoga bardzo mi się podoba, chociaż w zielonym wydaniu był bardziej widoczny.
A teraz czas znowu coś nowego pokazać.
Robota idzie stosunkowo powoli, ale do przodu. Przykleiłem kolejne segmenty kadłuba tym razem z tyłu.
Nawet przystąpiłem do wyposażania kabiny. W związku z tym po wklejeniu ścianek bocznych kabiny przygotowałem panele boczne modyfikując je przez podklejenie ich fragmentów tekturą.
Po tej operacji wkleiłem je do wnętrza kabiny.
Wykombinowałem też w jaki sposób wzmocnię miejsce wklejenia goleni podwozia głównego. Padło na tekturę.
Myślę że to rozwiązanie się sprawdzi.
CDN...