Kompresorek
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Kompresorek
Witam chciałbym was spytać o jakiś fajny przepis na kompresor (raczej z agregatu) Nie mam na myśli jakiś trudnych konstrukcji które można znaleźć w internecie:) Wiem ,że ten temat jest monotonny i wałkowany na każdym forum modelarskim ale może wiecie jak coś prostego wykonać. Chodzi mi o wasze kompresorki jak są zbudowane może akurat ktoś z Was ma coś odpowiedniego dla mnie:) Pytam ponieważ mam zamiar wrócić do modelarstwa i postanowiłem że bez aerografu nie wracam. A jak na razie zbieram informacje na temat technik modelarskich i jak zrobić tani kompresator:)
Pompka powietrza + dętka samochodowa , chyba najprostsza konstrukcja . Pozostaje tylko problem równomiernego ciśnienia .
Z innych wynalazków butla spawalnicza i co jakiś czas nabijanie Co2. Odpowiedni reduktor ok 50-60zł zapewni ciśnienie , nabicie butli ok 5-10zł , koszt butli w okolicach 200 zł . Rozwiązanie dla posiadaczy butli ; bardziej opłaca się kupić kompresor niż taką butlę no chyba ze masz akwarium.
Z innych wynalazków butla spawalnicza i co jakiś czas nabijanie Co2. Odpowiedni reduktor ok 50-60zł zapewni ciśnienie , nabicie butli ok 5-10zł , koszt butli w okolicach 200 zł . Rozwiązanie dla posiadaczy butli ; bardziej opłaca się kupić kompresor niż taką butlę no chyba ze masz akwarium.
Mój przepis - służy mi już rok, niedawno wymieniłem tylko połowę wężyków i butlę. Manometr, filtr, zbiornik i wsio. Jakoś nie odczuwam skutków zmiennego ciśnienia, bo przy ciągłej pracy aerka i agregatu ilość powietrza dostarczonego = ilości zużywanego, więc ciśnienie utrzymuje się na stałym poziomie. Może kiedyś dołączę odwadniacz i reduktor. Koszty - c.a. 30 zł, tyle co filtr, wężyki i woda mineralna. Reszta była w domu.
Rozdzielniki pochodzą bodaj od jakiegoś motoroweru do jakiegoś płynu czy coś :P Kupiłem w motozbycie za 1zł każdy. Powinny być w różnych sklepach motoryzacyjnych. A manometr akurat miałem na stanie - oryginalny miernik ciśnienia oleju od starej ciężarówki Skoda :) Ma nawet zielone podświetlenie. Manometry można kupić od paru złociszy na allegro za używane, przez około 20 zł za nowe (te polecam) no i potem są jeszcze droższe, ale to raczej nie potrzebne do naszych celów.
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2007-11-12, 19:27
- Lokalizacja: Bolków
Brak zaworów :) sam użytkownik jest zaworem który włączając i wyłączając kompresor i aerograf reguluje ciśnienie. Do 4 barów nie ma się co bać o ewentualną awarię systemu. Butelki wybuchają powyżej 7-8 barów, a plastik przy eksplozji spowodowanej ciśnieniem robi się "jak miękka szmata" więc nic groźnego nie ma prawa się stać.
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2007-11-12, 19:27
- Lokalizacja: Bolków
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2007-11-12, 19:27
- Lokalizacja: Bolków
Mogę słownie -
Agregat lodówkowy - zostawiamy elektronikę, wyżynamy regulator temperatury i łączymy przewody jakie do niego idą. Poza kablem zasilającym jest jeszcze kabel (przy najmniej u mnie był) z włącznikiem, to na końcu jego montujemy sobie gustowny pstryczek-elektryczek, żeby móc włączać urządzenie. Z agregatu wychodzą trzy rurki - wlot powietrza (zostawiamy), wlew oleju (zazwyczaj zapieczętowany - zostawiamy) i wylot. Do wylotu przykleiłem na cyjanoakryl krótki odcinek rurki akwarystycznej, a do niej filtr paliwa od malucha. Dalej znowu wklejona rurka akwarystyczna idąca do trójnika jaki można dostać w motozbytach i sklepach z artykułami motoryzacyjnymi. Jedno ramię trójnika wciśnięte do wywierconego w korku butelki otworu, wciśnięte w gumową uszczelkę jaką znalazłem w domu i zalane silikonem. Ostatnie ramię trójnika łączy się z rurką która wiedzie do kolejnego trójnika. Stamtąd jedno ramie łączy się z manometrem wskazującym ciśnienie. No i rurka do aerografu i wsio. Wszystko klejone na CA.
Agregat lodówkowy - zostawiamy elektronikę, wyżynamy regulator temperatury i łączymy przewody jakie do niego idą. Poza kablem zasilającym jest jeszcze kabel (przy najmniej u mnie był) z włącznikiem, to na końcu jego montujemy sobie gustowny pstryczek-elektryczek, żeby móc włączać urządzenie. Z agregatu wychodzą trzy rurki - wlot powietrza (zostawiamy), wlew oleju (zazwyczaj zapieczętowany - zostawiamy) i wylot. Do wylotu przykleiłem na cyjanoakryl krótki odcinek rurki akwarystycznej, a do niej filtr paliwa od malucha. Dalej znowu wklejona rurka akwarystyczna idąca do trójnika jaki można dostać w motozbytach i sklepach z artykułami motoryzacyjnymi. Jedno ramię trójnika wciśnięte do wywierconego w korku butelki otworu, wciśnięte w gumową uszczelkę jaką znalazłem w domu i zalane silikonem. Ostatnie ramię trójnika łączy się z rurką która wiedzie do kolejnego trójnika. Stamtąd jedno ramie łączy się z manometrem wskazującym ciśnienie. No i rurka do aerografu i wsio. Wszystko klejone na CA.