Wojtekj, lepszą prawdę mówią zdjęcia. Popatrzyłem na drugie od dołu i co zobaczyłem:
1). na pierwszym planie rozpadające się koło zapasowe;
2). lewy błotnik dość dziwnie zamocowany do całości nie wspominając o dość dziwacznym uformowaniu;
3). lewa krawędź dachu jakby po kolizji;
4). uformownie obudowy lewego reflektora
5). szczątkowy , minimalny, prawie nieobecny retusz.
To tylko wrażenia z jednego zdjęcia
Ja się nie czepiam bo nie jestem specjalistą w kartonie (choć coś już tam skleiłem) , tylko stwierdzam fakt

. I jak zauważyłem, już pędzisz z relacją następnego modelu. Wojtekj, to jest poprostu bez sensu. Ja rozumiem, że są wakacje i masz mnóstwo czasu, ale dla procesu schnięcia kleju, kształtowania papieru na wilgotno nie ma to znaczenia. Rozumiesz o co chodzi ? Sporo kolegów zwracało Ci uwagę w sposób uprzejmy i nie do końca uprzejmy, że - niestety - knocisz te modele. I to jest fakt. Przykre , ale prawdziwe. Już zaczynam się martwić, ze jesteś niereformowalny w tej dziedzinie. A może jednak jeszcze nie jest za późno ? Może spróbuj podnieść poprzeczkę przy następnym nieco wyżej. Poszukaj informacji na temat retuszu na tym forum i na innych - trochę tego jest. A potem przemyśl jaki sposób byłby dla Ciebie najlepszy i wprowadź go w życie.
Mój pierwszy kartonowy jest tu:
http://www.sklejmy.com/viewtopic.php?t=73
Może da Ci to trochę do myślenia.
Pozdrawiam
