Pozdro!
Problem z impregnowaną kredą.
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Problem z impregnowaną kredą.
Jakby to powiedzieć? Chciałem zaimpregnować kilka modeli i tak zaimpregnowałem F-16 z MM i B5N5 Kate (jakieś inne wydawnictwo). Modele bardzo ładnie przyjęły Capon. Oprócz tych modeli chciałem zaimpregnować też F-177 z Nowe Modele i też pomalowałem go Caponem. No i tu problem, bo model jest kredowany
. Po wyschnięciu powstały mi straszne smugi. Ale ja głupi jestem
. I tu pojawia się pytanie czy ma ktoś na to radę? Najpierw chciałem troszkę przetrzeć papierem 2000 ale nie pomogło. Potem myślałem nad rozpuszczalnikiem, ale pewnie po druku zostało by mi wspomnienie. Nie wiem kompletnie co robić. Proszę pomóżcie!
Pozdro!
Pozdro!
Hej! skoro już powstał taki temat to też mam pytanie. Czy to norma dla modeli wydanych na kredzie taka reakcja na Capon?, bo w swoich planach mam Ki-115 Tsurugi z wydawnictwa Modelik (wydany z błyszczącym nadrukiem) i też chciałem go jakoś zaimpregnować, ale nie wiem czy druk z czasem nie zżółknie, albo jak w przypadku Edipodium nie powstaną jakieś smugi. Był bym wdzięczny z odp.
Capon nie rozpuszcza farby na modelach - to skutek rozpuszczalnika, który do Caponu dodajecie. A wcale nie trzeba Caponu rozcieńczać - arkusze przed wycięciem można gruntować (nie impregnować! - to jest co innego) nierozcieńczonym Caponem - jedno malowanie zwykle wystarcza.
Wydaje mi się, że błędem modelarzy jest próba lakierowania za pomocą Caponu. Wcierają go ile wlezie, żeby był sefekt lakieru (bo on się mało błyszczy i wydaje się, że nic nie wyszło) i przez to rozmazują farbę. Warto zobaczyć co jest do czego: Capon to PODKŁAD GRUNTUJĄCY - poprawia własności papieru, ale go nie lakieruje ani nie impregnuje. Lakier z kolei służy do... lakierowania. A do impregnacji jeszcze inne zabawki.
Powiedzcie mi - po co usiłujecie zagruntować kredowy papier? To się w ogóle da zrobić? I po co go lakierować?
TAD
Wydaje mi się, że błędem modelarzy jest próba lakierowania za pomocą Caponu. Wcierają go ile wlezie, żeby był sefekt lakieru (bo on się mało błyszczy i wydaje się, że nic nie wyszło) i przez to rozmazują farbę. Warto zobaczyć co jest do czego: Capon to PODKŁAD GRUNTUJĄCY - poprawia własności papieru, ale go nie lakieruje ani nie impregnuje. Lakier z kolei służy do... lakierowania. A do impregnacji jeszcze inne zabawki.
Powiedzcie mi - po co usiłujecie zagruntować kredowy papier? To się w ogóle da zrobić? I po co go lakierować?
TAD
Wg mnie to jest jednak impregnacja, nie gruntowanie. Capon wnika w papier, grunt raczej ma za zadanie związać powierzchnię pod przyszłe powłoki. Co do rozcieńczania - sam capon "prosto z puszki" też ma właściwości jak rozpuszczalnik nitro, oczywiście mniejsze, ale ma, więc uważać trzeba.
Po co lakierować? Ano kreda ma to do siebie że łatwo schodzi z niej druk - a więc w celu zabezpieczenia nadruku przy paluchaniu modelu. Właściwości kształtowania kreda ma całkiem fajne sama z siebie, zresztą nie wydaje mi się żeby lakier czy capon wchłaniał się w kredowy papier - wydaje się raczej że pozostaje na jego powierzchni.
Po co lakierować? Ano kreda ma to do siebie że łatwo schodzi z niej druk - a więc w celu zabezpieczenia nadruku przy paluchaniu modelu. Właściwości kształtowania kreda ma całkiem fajne sama z siebie, zresztą nie wydaje mi się żeby lakier czy capon wchłaniał się w kredowy papier - wydaje się raczej że pozostaje na jego powierzchni.
jakby nie podchodzić do tematu czy komuś wydaje się tak czy inaczej, nie zmienia to faktu, że capon jest GRUNTEM nie impregnatem. i piszę to nie jako modelarz, a jako profi lakiernik.
tad, bardzo dobrze pisze jeśli cokolwiek gruntujemy to cienką warstwą przy jak najmniejszej ilości ruchów pędzlem.
a swoją drogą dzien dobry wszystkim
to mój pierwszy post na forum.
tad, bardzo dobrze pisze jeśli cokolwiek gruntujemy to cienką warstwą przy jak najmniejszej ilości ruchów pędzlem.
a swoją drogą dzien dobry wszystkim
Kroolo - czytam Twój post i przecieram oczy ze zdumienia - w mojej praktyce modelarskiej wszystko jest dokładnie na odwórt, niż napisałeś... Skąd masz takie wiadomości?
Jak napisał Bebik (słuchaj fachowca i czytaj instrukcje) - Capon to podkład gruntujący (tak jest na puszce...), impregnacja to co innego (poddaj działaniu wody model zagruntowany Caponem, to się przekonasz), nigdy jeszcze nie rozmazał mi farby (a tyle wycinanek nim malowałem...). A już schodzenie farby z kredy to najdziwniejsza rzecz - kreda przecież z definicji jest po to woskowana, żeby nic się nie zmazywało... - wiem, bo kleiłem także modele na kredzie. A już na pewno Capon nie zabezpieczy czegokolwiek przed zmazywaniem farby - po prostu... on nie jest do tego.
Kroolo - sprawdź dokładnie zanim coś napiszesz, bo wprowadzasz w błąd niedoświadczonych modelarzy.
TAD
Jak napisał Bebik (słuchaj fachowca i czytaj instrukcje) - Capon to podkład gruntujący (tak jest na puszce...), impregnacja to co innego (poddaj działaniu wody model zagruntowany Caponem, to się przekonasz), nigdy jeszcze nie rozmazał mi farby (a tyle wycinanek nim malowałem...). A już schodzenie farby z kredy to najdziwniejsza rzecz - kreda przecież z definicji jest po to woskowana, żeby nic się nie zmazywało... - wiem, bo kleiłem także modele na kredzie. A już na pewno Capon nie zabezpieczy czegokolwiek przed zmazywaniem farby - po prostu... on nie jest do tego.
Kroolo - sprawdź dokładnie zanim coś napiszesz, bo wprowadzasz w błąd niedoświadczonych modelarzy.
TAD
No i tak robię, nie rozcieńczam go niczym tylko maluję prosto z puszki.tad pisze:to skutek rozpuszczalnika, który do Caponu dodajecie. A wcale nie trzeba Caponu rozcieńczać
Co do reszty to ja impregnuję karton po to by mi się druk nie ścierał.
Nie był bym tego pewien. Pomalowałem P-40N prze wycinaniem i nic mi się nie przecierało, a potem jeszcze po sklejeniu cały model (żeby zabezpieczyć plakatówkę którą retuszowałem spód modelu) i nić przez cały tok klejenia się nie ścierało, a pracowało mi się super. Niedawno kleiłem Fokkera i go nie malowałem Caponem (zapomniałemtad pisze:A już na pewno Capon nie zabezpieczy czegokolwiek przed zmazywaniem farby
Powód ten co wyżej, ale mogę wam obiecać że już nigdy kredy nie tknę Caponemtad pisze:Powiedzcie mi - po co usiłujecie zagruntować kredowy papier?
Nie wiem, nie znam się, lub czasopismatad pisze:Capon to PODKŁAD GRUNTUJĄCY - poprawia własności papieru, ale go nie lakieruje ani nie impregnuje.
Pozdro!
Po prostu dla mnie impregnacja to nasycenie (w naszym przypadku papieru) jakimś środkiem chemicznym (w naszym przypadku jest to capon czyli "lakier gruntujący") w celu zabezpieczenia go przed działaniem czynników zewnętrznych (np. wilgoć czy wielokrotne dotykanie rękoma). Moje myślenie o dziwo zgodne jest z tym co napisali na ten temat w wikipedii - tak z ciekawości spojrzałem
Capon przenika mi cały karton, a gdy zawarty w nim rozpuszczalnik (gdy jest gęsty to też go zawiera, tylko mniej...) odparuje to zostawia zabezpieczony karton który fajnie się kształtuje i jest odporny na ww. czynniki.
Z gruntem z kolei miałem do czynienia jedynie podczas wykonywania nie-profi prac remontowo-malarskich. W pracach tych stosowałem grunt po to aby "związał: powierzchnię ścian i zmniejszył ich chłonność po to aby powłoka farby została na wierzchu, a nie była wchłaniana do wewnątrz - o dziwo tak też napisali w wikipedii pod tym hasłem. Grunt ten wykazywał też działanie powierzchniowe - nie wydawało się że wnika w głąb, tylko wiąże tuz przy powierzchni. Dlatego też nadal wydaje mi się że mój post nikogo nie wprowadził w błąd, tym bardziej że co do działania w modelarstwie jesteśmy zgodni.
Kilka razy poddawałem zacaponowany karton działaniu wody - nic się nie stało.
Normalnego wydruku capon nie powinien rozmazać, (zabezpieczy go nawet o czym było wyżej...) co innego jest na kredzie. Oto przed chwilą zrobiłem eksperyment: zacaponowałem część z B17 z GPM wydanego na kredzie, oto efekt:

A co do tego że kreda sama z siebie jest już zabezpieczona i druk nie schodzi z niej to tutaj mam fotkę mojego Albatrosa:

Po tej przygodzie resztę części zabezpieczyłem bezbarwnym humbrolem i więcej nic się nie starło.
Z gruntem z kolei miałem do czynienia jedynie podczas wykonywania nie-profi prac remontowo-malarskich. W pracach tych stosowałem grunt po to aby "związał: powierzchnię ścian i zmniejszył ich chłonność po to aby powłoka farby została na wierzchu, a nie była wchłaniana do wewnątrz - o dziwo tak też napisali w wikipedii pod tym hasłem. Grunt ten wykazywał też działanie powierzchniowe - nie wydawało się że wnika w głąb, tylko wiąże tuz przy powierzchni. Dlatego też nadal wydaje mi się że mój post nikogo nie wprowadził w błąd, tym bardziej że co do działania w modelarstwie jesteśmy zgodni.
Kilka razy poddawałem zacaponowany karton działaniu wody - nic się nie stało.
Normalnego wydruku capon nie powinien rozmazać, (zabezpieczy go nawet o czym było wyżej...) co innego jest na kredzie. Oto przed chwilą zrobiłem eksperyment: zacaponowałem część z B17 z GPM wydanego na kredzie, oto efekt:

A co do tego że kreda sama z siebie jest już zabezpieczona i druk nie schodzi z niej to tutaj mam fotkę mojego Albatrosa:

Po tej przygodzie resztę części zabezpieczyłem bezbarwnym humbrolem i więcej nic się nie starło.
zazwyczaj tak robię...tad pisze:sprawdź dokładnie zanim coś napiszesz,
Nie rozumiem, co znaczy "zacaponować". Nasmarować ile wlezie? W takim razie nawet wodą da się rozmazać farbę.
Co do obrazków - nic z nich nie wynika. Poza tym ta wycinanka z Albatrosem NIE jest na kredzie - mam ją...
Po drugie - najwyraźniej źle używasz tego środka, stąd problemy. W takim razie szukaj przyczyny u siebie, a nie w puszce - skoro nigdy nie miałem z nim problemu to znaczy, że się da.
Resztę o gruntowaniu i kredzie podtrzymuję. Impregnacja nie tylko zabezpiecza przed wilgocią, ale też daje całkowitą wodoodporność - a Capon nie.
TAD
Co do obrazków - nic z nich nie wynika. Poza tym ta wycinanka z Albatrosem NIE jest na kredzie - mam ją...
Po drugie - najwyraźniej źle używasz tego środka, stąd problemy. W takim razie szukaj przyczyny u siebie, a nie w puszce - skoro nigdy nie miałem z nim problemu to znaczy, że się da.
Resztę o gruntowaniu i kredzie podtrzymuję. Impregnacja nie tylko zabezpiecza przed wilgocią, ale też daje całkowitą wodoodporność - a Capon nie.
TAD
Pod pojęciem "zacaponować" rozumiem nałożyć na papier caponu w takiej ilości aby "pod światło" papier był prawie przezroczysty - oczywiście po wyschnięciu jest znów normalny.
Na obrazku pierwszym przedstawiłem działanie pędzla zwilżonego caponem prosto z puszki na fragmencie wycinanki B17 z GPM, wydanej na kredowym papierze.
Na obrazku drugim z kolei przedstawiłem skutek działania wielokrotnego dotykania modelu wydanego na kredowym papierze nie zabezpieczonym żadnym lakierem (przetarcia wskazuje żółta strzałka). tad, mój Albatros jest na kredowym, połyskującym papierze - mam go...
Czy używam go źle? Nie sądzę, napisałem jedynie że należy bardzo uważać przy caponowaniu papieru kredowego bo capon może rozpuścić nadruk, w pozostałych przypadkach bardzo ten środek polecam bo ładnie zabezpiecza przed różnym czynnikami, a kropla wody ładnie spływa po takim kartonie i nic nie wsiąka w karton - tu już oczywiście zależy od tego jaką gęstością caponu operowaliśmy.
Na obrazku pierwszym przedstawiłem działanie pędzla zwilżonego caponem prosto z puszki na fragmencie wycinanki B17 z GPM, wydanej na kredowym papierze.
Na obrazku drugim z kolei przedstawiłem skutek działania wielokrotnego dotykania modelu wydanego na kredowym papierze nie zabezpieczonym żadnym lakierem (przetarcia wskazuje żółta strzałka). tad, mój Albatros jest na kredowym, połyskującym papierze - mam go...
Czy używam go źle? Nie sądzę, napisałem jedynie że należy bardzo uważać przy caponowaniu papieru kredowego bo capon może rozpuścić nadruk, w pozostałych przypadkach bardzo ten środek polecam bo ładnie zabezpiecza przed różnym czynnikami, a kropla wody ładnie spływa po takim kartonie i nic nie wsiąka w karton - tu już oczywiście zależy od tego jaką gęstością caponu operowaliśmy.
No właśnie - to Twoje "zacaponowanie" to jest złe użycie. Po co moczyć papier podkładem gruntującym? Tak się NIE robi - stąd problemy. Żeby namoczyć papier na wylot trzeba go nasmarować ile wlezie - nie dziwota, że farbę zbiera się potem pędzlem. Próbujesz osiągnąć niewłaściwy efekt (impregnacja) za pomocą niewłasciwego środka (Capon) i w niewłaściwy sposób (przesiąkanie papieru). Rozumiesz już w czym problem?
Gruntowanie Caponem polega na delikatnym, najczęściej jednokrotnym malowaniu kartonu - efektu praktycznie nie widać (zobacz zbliżenia na zdjęciach Buffalo w wykonaniu Cevy). Przy użyciu gęstego Caponu papier robi się lekko woskowy - to wszystko.
TAD
Gruntowanie Caponem polega na delikatnym, najczęściej jednokrotnym malowaniu kartonu - efektu praktycznie nie widać (zobacz zbliżenia na zdjęciach Buffalo w wykonaniu Cevy). Przy użyciu gęstego Caponu papier robi się lekko woskowy - to wszystko.
TAD