 
  
  
  
  
 
 
  
  
  
 
Wszystko co się dało zerwałem przy użyciu nożyka. Został mi sam szkielet i oddzielnie leżące części. Kadłub postanowiłem zrobić metodą pianki i szpachlówki. Ponieważ to mój pierwszy raz więc efekty nie są rewelacyjne. Efekt pierwszego piankowania jest taki:
 
  
  
 
Być może poprawiłbym pewne miejsca dając nową piankę, ale przez swoją nieumiejętność (tak mi się wydaje) zatkałem całą rurkę którą dozowano piankę, bez niej nie mogę już nic więcej zrobić. Ponieważ nie chce mi się szukać nowej rurki, użyję po prostu jakiejś mocniejszej szpachli na te większe dziury i może pójdzie.
Jeśli uważacie inaczej, napiszcie, będę wdzięczny.


 
 
 i zrobiłem jak uważam. Owszem, wszystko nie jest idealnie równe (gdzieniegdzie są jeszcze małe dziurki) ale jestem przekonany w 90% że ideału pewnie nie osiągnę, a przynajmniej przy swoich początkowym doświadczeniu szpachlowania. Dlatego też zamieszczam zdjęcia pokazujące efekt moich prac i zabieram się do malowania.
 i zrobiłem jak uważam. Owszem, wszystko nie jest idealnie równe (gdzieniegdzie są jeszcze małe dziurki) ale jestem przekonany w 90% że ideału pewnie nie osiągnę, a przynajmniej przy swoich początkowym doświadczeniu szpachlowania. Dlatego też zamieszczam zdjęcia pokazujące efekt moich prac i zabieram się do malowania.  






