Po kilku latach przerwy powoli wracam do tematyki modelarskiej.
Na pierwszy ogień dość prosty model w ramach przypomnienia sobie technik i rozgrzewki.
Stary ale moim zdaniem świetnie spasowany wypust Tamiya , do tego figurki również z wyżej wymienionej firmy jakościowo nie powalają ale postanowiłem wykorzystać zapasy , które mi pozostały.
Model malowany akrylami do tego olej na wash'a i pigmenty. Podstawka to mix faller'a i wyrobów własnych
Co do samego zamysłu to model malowany czysto fikcyjnie nie jest zgodny historycznie ale nie to było moim celem.
Trochę rzeczy jeszcze do poprawy ale na warsztat już idzie kolejny projekt z zakurzonego magazynu , więc będzie na czym trenować.
PS.Figuranci trochę się błyszczą ale to efekt oświetlenia naturalnie są matowi.
Zapraszam do oglądania






