SET I SOL
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
SET I SOL
Witam dopiero od niedawna zacząłem kłaść kalkomanie przy pomocy set i sol firmy microcale. problem w tym że preparaty te wcale nie pomagają a wręcz szkodzą. Po nałożeniu dużej kalki zostały mi jakieś duże połacie bladych plam- nie jest to raczej uwięzione powietrze bo plamy te są zbyt rozległe i po przebiciu igłą nic się nie dzieje. Najpierw nakładam set, ściągam zmoczoną kalkę, układam(idzie ciężej niż przy wodzie), dociskam chusteczką jednocześnie wycierając powierzchnie do sucha, nakładam sol, kalki się marszczą i tyle-wcale nie wchodzą we wgłębienia tak jak obiecuję producent i nie "wżerają się" w model. Na niektórych kalkach nawet pomarszczenie wciąż zostaje i nie chcę się rozprostować. Może robię coś źle? Na niektóre kalki kładłem sol raz drugi i nie było widać poprawy. PS. odradziłbym raczej te preparaty-kosztują swoje, a przecież set pachnie jak rozcieńczony ocet, a sol jak rozcieńczony zmywacz do akryli wamodu.
Re: SET I SOL
Witam. Ja od około 7-8 lat, a może dłużej kładę kalki wyłącznie przy użyciu preparatów set i sol. Początkowo zdarzały mi sie podobne wypadki, ale gdy z czasem wypraktykowałem odpowiednią metodę jest ok. Po pierwsze kalki musisz kłaść na idealnie gładką powierzchnię, którą w tym celu należy pokryć lakierem błyszczącym. Ja na ogół nabłyszczam cały model. Zapewni to należyte przylgnięcie kalkomanii, a poza tym ułatwi jej przesuwanie w czasie nakładania. Po drugie należy stosować rozsądne ilości preparatów, a zwłaszcza sola. Ja dosłownie jeden raz przecieram kalkę niezbyt mocno nawilżonym pędzelkiem. Zawsze po jego użyciu kalka ulegnie zmarszczeniu, jednak po upływie niekiedy nawet kilkudziesięciu minut samoczynnie sie prostuje i wnika w fakturę powierzchni modelu. Przed całkowitym wyschnięciem pod żadnym pozorem nie wolno dotykać kalki - poddana działaniu preparatu sol jest niebywale delikatna i bardzo łatwo można ją zniszczyć. Jeśli po całkowitym wyschnięciu są miejsca, w które kalkomania nienależycie wniknęła, bądź odstaje na wypukłościach należy ponownie użyć sola i znów czekać do wyschnięcia. Ja tak robię i zawsze (no prawie zawsze jest ok.) Z tego co piszesz w zasadzie wszystko wykonujesz prawidłowo, więc diabeł tkwi gdzieś w szczegółach. Jedna natomiast kwestia mnie niepokoi - moje preparaty set i sol nie "pachną" tak jak te, których ty używasz. Ja używam preparatów Gunze Mr Mark Softer i Mr Mark Setter i zdecydowanie je polecam.rolllooo pisze:Witam dopiero od niedawna zacząłem kłaść kalkomanie przy pomocy set i sol firmy microcale. problem w tym że preparaty te wcale nie pomagają a wręcz szkodzą. Po nałożeniu dużej kalki zostały mi jakieś duże połacie bladych plam- nie jest to raczej uwięzione powietrze bo plamy te są zbyt rozległe i po przebiciu igłą nic się nie dzieje. Najpierw nakładam set, ściągam zmoczoną kalkę, układam(idzie ciężej niż przy wodzie), dociskam chusteczką jednocześnie wycierając powierzchnie do sucha, nakładam sol, kalki się marszczą i tyle-wcale nie wchodzą we wgłębienia tak jak obiecuję producent i nie "wżerają się" w model. Na niektórych kalkach nawet pomarszczenie wciąż zostaje i nie chcę się rozprostować. Może robię coś źle? Na niektóre kalki kładłem sol raz drugi i nie było widać poprawy. PS. odradziłbym raczej te preparaty-kosztują swoje, a przecież set pachnie jak rozcieńczony ocet, a sol jak rozcieńczony zmywacz do akryli wamodu.
Pozdrawiam. Robert Bednarczk - Lublin.
Sidoluxu nie kładłem bo mi się najzwyczajniej nie chce;) Zwłaszcza że po tym zabiegu jeszcze chyba trzeba będzie kłaść bezbarwny lakier matowy aby znów przywrócić normalny wygląd farby. Co do sola to może trochę przesadziłem-pachnie raczej jak akryle pectry mocno rozwodnione, zaś set wali octem i to zdrowo. Kupowałem w normalnym, szanującym się sklepie modelarskim więc raczej nie wlali mi tam czegoś innego. PS. A sido jest błyszczcy czy matowy, ew. półmatowy? Dlaczego tak wszyscy zachwalają sidolux? nie lepszy byłby lakier ? A i jeszcze jedno -kalki są akurat revella- drukują je chyba we włoszech. Model wyprodukowany był gdzieś koło 2001 roku.
rolllooo pisze:Sidoluxu nie kładłem bo mi się najzwyczajniej nie chce;) Zwłaszcza że po tym zabiegu jeszcze chyba trzeba będzie kłaść bezbarwny lakier matowy aby znów przywrócić normalny wygląd farby. Co do sola to może trochę przesadziłem-pachnie raczej jak akryle pectry mocno rozwodnione, zaś set wali octem i to zdrowo. Kupowałem w normalnym, szanującym się sklepie modelarskim więc raczej nie wlali mi tam czegoś innego. PS. A sido jest błyszczcy czy matowy, ew. półmatowy? Dlaczego tak wszyscy zachwalają sidolux? nie lepszy byłby lakier ? A i jeszcze jedno -kalki są akurat revella- drukują je chyba we włoszech. Model wyprodukowany był gdzieś koło 2001 roku.
Jeśli przed nałożeniem kalkomanii nie położyłeś błyszczącego lakieru to masz odpowiedź o powody dla jakich kalka opornie się przesuwała, zwłaszcza jeśli pracowałeś na matowej powierzchni. Oczywiście, że model po nabłyszczeniu i położeniu kalkomanii wymaga zastosowania ponownie lakieru, który ma oddawać jego rzeczysiwty wygląd. Na ogół wymaga matowienia. Nie wiem dlaczego wszyscy tak zakochali się w Sidoluxie - ja go nie używam i nie zamierzam. Uważam, że dobre lakiery bezbarwne - takie jak choćby te Gunze czy Tamiyi dają doskonały efekt, więc nie rozumiem po co kombinować. Nie ma się jednak o co spierać bo każdy ma prawo mieć swoje preferencje. Do kwestii tych Twoich kalkomanii trudno mi sie odnieść - kiepsko się na tym znam ale nie ulega wątpliwości, że mają prawie 10 lat, więc na pewno to im nie sprzyja. Na koniec jeszcze raz rada - jeśli chcesz uzyskać dobry efekt po nałożeniu kalkomanii musisz ją kłaść na gładką powierzchnię, bo inaczej zawsze będzie widoczna krawędź filmu kalki. Po położeniu kalki lakieruję model jeszcze raz na połysk, nakładając go głównie w miejsca gdzie jest kalkomania. Po wyschnięciu szlifuję najpierw grubszymi, a potem coraz drobniejszymi ściereczkami ściernymi Gunze i ogladam pod lupą (oczy już nie te) jak to wygląda. Jeśli trzeba to poprawiam operację - oczywiście warstwa lakieru nabłyszczającego nie może być zbyt gruba. Dopiero gdy krawędzie filmu kalki zacierają się i przestają być widoczne - nadaję modelowi ostateczny poziom połysku - najczęściej mniej lub bardziej matowiąc go. Lepszej metody chyba dotychczas nie wymyślono. R.B.
Wielki dzięki za odpowiedź. Właśnie zauważyłem, że tam gdzie miałem matowy lakier położony to kalki dobrze przylgnęły, tam zaś gdzie była farbka matowa zrobiły się takie właśnie plamy pod spodem. Niestety pozostaje sprawa płynu sol- zarówno na lakierowanej jak i nie lakierowanej powierzchni kalka w zasadzie nie "wżarła się" w plastik. Można powiedzieć że zrobiła się delikatniejsza i taka jakby sucha (końcówki kalki się kruszyły, a nie gięły podczas przycinania resztek niepasujących do modelu). Prawdopodobnie jest to wina kalek- ich jakości itp.
Zobacz tu:
http://www.sklejmy.com/viewtopic.php?t=333
Nigdy żadnych problemów, za wyjątkiem starych kalkomani Academy, których nie zmiękczy żaden płyn i zrąbanych starych kalkomanii Tamiya, które rozpadły mi się w wodzie na proszek.
I tu przykład zastosowania tych specyfików (Honda RC211V w skali 1:6)

Ten kevlar to kalkomania, a zobacz jak skomplikowana powierzchnia.
Albo to

http://www.sklejmy.com/viewtopic.php?t=333
Nigdy żadnych problemów, za wyjątkiem starych kalkomani Academy, których nie zmiękczy żaden płyn i zrąbanych starych kalkomanii Tamiya, które rozpadły mi się w wodzie na proszek.
I tu przykład zastosowania tych specyfików (Honda RC211V w skali 1:6)


Ten kevlar to kalkomania, a zobacz jak skomplikowana powierzchnia.
Albo to

Ostatnio zmieniony 2011-03-26, 16:30 przez Radzio65, łącznie zmieniany 1 raz.
Działam, działam, nawet ostatnio dość intensywnie. No i ostatnio wzbogaciłem się jeszcze o Avengera w 1:32 z Trumpetera.
Aktualnie na warsztacie Spad XIII Revella w 1:28 i Camel w 1:32 z Academy. O rozgrzebanych i czasowo odłożonych (czasami trzeba odpocząć od tematu) nie wspominam ..., coś około siedmiu modeli
Aktualnie na warsztacie Spad XIII Revella w 1:28 i Camel w 1:32 z Academy. O rozgrzebanych i czasowo odłożonych (czasami trzeba odpocząć od tematu) nie wspominam ..., coś około siedmiu modeli

A i jeszcze Spita Vb z Hobby Boss 1:32 (wspominałem w innym miejscu) , Caudrona 714 z Azura w polski malowaniu (też 1:32). Oba naprawdę fajne. I jeszcze dwa Me-109 z Trumpetera w "32" - E 3 i F-2. E-4 mam z Eduarda, widać różnice w wykonaniach modeli. Która firma robi lepiej, zdania są podzielone, ale ja nie szukam dziur w całym, dla mnie wszystko to rewelacja.
wash i kalki
Mam jeszcze jedno pytanie. Ostatnio położyłem na model swój pierwszy w życiu wash metodą rozcieńczonej mocno farby akrylowej vallejo. Efekt był zaskakująco dobry zwłaszcza, że wash położony był bezpośrednio na farbę, a nie lakier. Niemniej jednak kalki oczywiście wyglądają źle. I teraz moje pytanie. Od teraz będę robić modele z błyszczącym lakierem pod kalki i washa. Jeżeli chcę aby powierzchnia modelu była matowa, to jaki wariant wybrać: a) malowanie/ lakier błyszczący/kalki, wash/ lakier błyszczący/ matowienie papierem ściernym. b) malowanie/ lakier błyszczący/ kalki, wash/ lakier matowy?