Dziś pod skalpel wpadł Kw-1 z Modelika. Model należy potraktować z przymrużeniem oka bo jest uproszczony do maximum z stąd będę starał się go w miarę moich możliwości uplastycznić.
Początek to kadłub i tu nic nie przewidziano w miejscach zaokrągleń. Wkleiłem tam paski tektury i całość przeszlifowałem do pożądanego kształtu. Wyciąłem dziury pod otwory wentylacyjne i wzmocniłem dno wanny kadłuba a najważniejsze to wstawienie poprzeczek które zapobiegną ugięciu i zapadnięciu górnego poszycia.





Korci mnie by wykonać ładne gąski te są pobrane z fanatyka kartonu autorstwa Qn-ia. Oto przedsmak:


Zdążyłam co nie co dokleić do kadłuba. Dołożyłem śruby, siatki na otwory wentylacyjne, uchwyty do demontażu klap pancernych, Pogrubiłem mocowania szekli, zrobiłem tylny wlot wentylacyjny nie przewidziany w wycinance plus "rynienka", Przednie mocowanie szekli wzbogaciłem o płytę pancerną (nie ma w wycinance) a tylne przesunąłem niżej o jakieś 1,5 cm. Wszelkie elementy pół okrągłe robię sam od podstaw bo tych z wycinanki nie potrafię właściwie ukształtować. Uwaga dla przyszłych budowniczych tego modelu cz. 23a powinna być podklejona tekturą 1 mm. Jak do tej pory spasowanie elementów bez zarzutu.







Wizjer na kadłubie jest fatalny (za wysoki) ale tak musi zostać. Zastanawiam się czy tylko retuszować czy malować całość ale to chyba wyjdzie samo w "praniu" elementy retuszowane pociemnieją jak zostaną polakierowane stąd na razie ich jaśniejszy odcień.
Czołgiem.