Jak ciąc płytę z pleksiglasu.

Poznajemy nowe techniki modelaowania, sklejania...

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Krakus
Posty: 130
Rejestracja: 2009-01-10, 12:43
Lokalizacja: Kraków

Jak ciąc płytę z pleksiglasu.

#1 Post autor: Krakus » 2009-02-02, 22:51

Chcę zbudować półeczki z pleksiglasu na tzw. ,,kurzej stopce,, lecz problem tkwi w tym, że jak płyte tne brzeszczotem do metalu, to ona pęka na krawędziach. Jak to zrobić fachowo w warunkach domowych. :idea:


Pzdr.

Awatar użytkownika
r-t
Posty: 2302
Rejestracja: 2007-04-08, 19:16
Lokalizacja: Bristol UK

#2 Post autor: r-t » 2009-02-02, 23:01

Ja kiedyś ciąłem taką płytę za pomocą maszynki do cięcia płytek ceramicznych z tarczą diamentową :roll: ale nie każdy ma taki bajer :roll:

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#3 Post autor: OSTOJA » 2009-02-03, 00:02

Możesz ciąć z naddatkiem a potem opiłować pilnikiem. Po pilniku wyrównać skrobakiem, lub ciąć piłką włośnicową (laobzegą) jeżeli jest to skomplikowany kształt. Można też ciąć wyrzynarką mechaniczną lub ręcznie zwykłą piłą do drewna lub "cyrkularką" elektryczną. Sposobów - ile kto chce. Plexi jest bardzo łatwa w obróbce i też bardzo łatwo się rysuje - drobne rysy można zaczyścić pastą polerską. Przy cięciu nie można doprowadzić do nadmiernego wzrostu temperatury bo plexi łatwo się topi. Trzeba być niezwykle ostrożnym. :-P :lol:

ups
Posty: 4
Rejestracja: 2009-01-23, 15:11

#4 Post autor: ups » 2009-02-03, 22:12

Ja polecam dremelka, ciąlem nim plexe do okna w obudowie i pracowało się bardzo miło

Krakus
Posty: 130
Rejestracja: 2009-01-10, 12:43
Lokalizacja: Kraków

#5 Post autor: Krakus » 2009-02-04, 08:21

Ciąć jak ciąć... tylko, że ja mam tego sporo do przycinania i czy w trakcie cięcia to nie smierdzi palonym plastikiem, gdyż smrodek mógłby mnie powalic z nóg i byłaby checa, jak 1992r, kiedy to wylądowałem na neurologii i przez dwa tygodnie uczono mnie chodzić w linii prostej a to z tego powodu / jak orzekło gremium lekarskie / że zatrułem się wszelkimi spacyfikami zawartymi w farbach i klejach. Efekt tego był taki, że przez ok.5 lat nic nie kleiłem, gdyż nawet zapach benzyny powalał mnie z nóg, ale jakoś się z tego wyplątałem i kleję do dnia dzisiejszego. Ale to było to tak na marginesie, jako ciekawostka, że modelarzy to nawet smrody i choroby nie zniechęcą. Jeżeli to trochę wonio przy cięciu to nic, w piwnicy mam maskę p/gaz. z demobilu.


pozdr. :lol:

Krakus
Posty: 130
Rejestracja: 2009-01-10, 12:43
Lokalizacja: Kraków

#6 Post autor: Krakus » 2009-03-16, 19:24

No i udało się, czym ?... tarcza diamentową do ceramiki, idzie jak po maśle.

Póżniej papier ścierny o różnej ziarnistości a na końcu wygładzanie irchą.


Pozdr.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Techniki Modelarskie”