[R] Niemiecki Pancernik Scharnhorst (Kartonowy Arsenał)
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[R] Niemiecki Pancernik Scharnhorst (Kartonowy Arsenał)
Witam Serdecznie, ostatnio dotarł do mnie mój model niemieckiego pancernika Scharnhorst (Kartonowy Arsenał 10-11/95), i jak się okazało po otwarciu wycinanki gdzieś zaginęło kilka elementów szkieletu, w tym celu zwracam się z prośbą do Was o przesłanie mi skanów <o ile tak można> elementów: W1a,W2,W4. jeśli Ktoś taki model posiada.
Zamierzam za jakiś czas podjąć się budowy tego modelu o ile odzyskam ww. części.
pozdrawiam r-t.
Zamierzam za jakiś czas podjąć się budowy tego modelu o ile odzyskam ww. części.
pozdrawiam r-t.
Ostatnio zmieniony 2008-12-01, 00:09 przez r-t, łącznie zmieniany 3 razy.
Żeby nie zakładać nowego tematu po prostu zmieniłem jego temat od chwili obecnej będzie to relacja, bardzo długa relacja z budowy tego okrętu.
Zacząłem wczoraj wieczorem od wycięcia elementów elementów jednego z czterech żurawi, a przed chwilą zakończyłem jego sklejanie i retusz co łącznie zajęło mi około 4 godziny :-/ na dziś przewiduję zrobić coś z drugim, bliźniaczym.
Sam nie wiem dlaczego nie zacząłem tak jak większość Kolegów od szkieletu
efekty mojej nauki zaprezentuję jak tylko zmontuję wszystkie trzy ww. elementy.
EDIT: po kolejnych dwóch godzinach mam drugiego delikwenta prawie gotowego, jeszcze trzeba lekko go oszlifować i po zaokrąglać.

pozdrawiam r-t.
Zacząłem wczoraj wieczorem od wycięcia elementów elementów jednego z czterech żurawi, a przed chwilą zakończyłem jego sklejanie i retusz co łącznie zajęło mi około 4 godziny :-/ na dziś przewiduję zrobić coś z drugim, bliźniaczym.
Sam nie wiem dlaczego nie zacząłem tak jak większość Kolegów od szkieletu

efekty mojej nauki zaprezentuję jak tylko zmontuję wszystkie trzy ww. elementy.
EDIT: po kolejnych dwóch godzinach mam drugiego delikwenta prawie gotowego, jeszcze trzeba lekko go oszlifować i po zaokrąglać.

pozdrawiam r-t.
Witam Serdecznie udało mi się w końcu skończyć owe cztery żurawie i dodatkowo zrobiłem jeszcze jedną motorówkę która teraz czeka na malowanie
Papier sprawia wrażenie dosyć dobrego, nie łamie się i chyba łatwo się kształtuje
szczerze mówiąc obawiałem się drobnych elementów zwłaszcza kół z faktu że model jest w skali 1:200 ale chyba znalazłem dobry sposób wycinania ich i na zrazie nie znalazłem żadnych trudności
oto to co udało mi się zrobić w ciągu ostatniego tygodnia :

zdjęcia nie są idealne, a to z faktu nie sprzyjającej pogody i światła :-/
pozdrawiam r-t.

Papier sprawia wrażenie dosyć dobrego, nie łamie się i chyba łatwo się kształtuje

szczerze mówiąc obawiałem się drobnych elementów zwłaszcza kół z faktu że model jest w skali 1:200 ale chyba znalazłem dobry sposób wycinania ich i na zrazie nie znalazłem żadnych trudności

oto to co udało mi się zrobić w ciągu ostatniego tygodnia :

zdjęcia nie są idealne, a to z faktu nie sprzyjającej pogody i światła :-/
pozdrawiam r-t.
Kolejne małe elementy lądują do pudełka na przechowanie a tym razem wszystkie szalupy, motorówki i jedna wieża której zdjęcie jest poniżej. idzie to powoli bo nie chcę się spieszyć, powiedzmy, że uczę się super cierpliwości
Co do wieży to ja jestem zadowolony z efektu jaki udało mi się uzyskać wczorajszej nocy
tylko zastanawiam się dlaczego tak powoli mi to idzie, gdyż walczyłem z nią 3 godziny
Dziś mam zamiar zrobić jeszcze pozostałe 3 sztuki, a co będę robił potem tego nie wiem jeszcze.
Ogromny problem sprawia mi klejenie na styk małych elementów, nie potrafię dobrać odpowiedniego kleju do ego zabiegu. No cóż, przecież ja się dopiero uczę modelować i kleić papier
Celowo nie zaczynam od szkieletu, gdyż chcę po ćwiczyć i się w jakiś sposób wprawić w pracy z kartonem na małych elementach, żeby potem przy poszyciu być przygotowanym na najgorsze, choć mam świadomość, że to i tak się tylko łatwo mówi.
Ok koniec gadaniny bo to się nudne robi, tyle zdziałałem:

Panowie czy możecie mi coś doradzić z tym klejeniem na styk?
Pozdrawiam r-t.

Co do wieży to ja jestem zadowolony z efektu jaki udało mi się uzyskać wczorajszej nocy


Dziś mam zamiar zrobić jeszcze pozostałe 3 sztuki, a co będę robił potem tego nie wiem jeszcze.
Ogromny problem sprawia mi klejenie na styk małych elementów, nie potrafię dobrać odpowiedniego kleju do ego zabiegu. No cóż, przecież ja się dopiero uczę modelować i kleić papier

Celowo nie zaczynam od szkieletu, gdyż chcę po ćwiczyć i się w jakiś sposób wprawić w pracy z kartonem na małych elementach, żeby potem przy poszyciu być przygotowanym na najgorsze, choć mam świadomość, że to i tak się tylko łatwo mówi.
Ok koniec gadaniny bo to się nudne robi, tyle zdziałałem:

Panowie czy możecie mi coś doradzić z tym klejeniem na styk?
Pozdrawiam r-t.
Witam, w relacji Kolegi Gregor'a nawiązała się dyskusja na temat luf, a że Gregor ma większą praktykę w kształtowaniu papieru mam pytanie do starszych stażem kolegów, czy moja lufa jest znośna pod względem kształtu. Gdy klej wyschnie całkowicie wtedy będę ją szlifował i malował.
Sam mam świadomość, że stać mnie na więcej choć to moja pierwsza lufa
Zastanawiam się tylko w jaki sposób najefektywniej je sklejać i czym by nie przykleiły mi się do wiertła bo na nim je kształtuje

Co do wierz to się przeliczyłem, że pójdzie to szybciej, jest wręcz odwrotnie, ale to ma też dobre strony
.
Pozdrawiam.
Sam mam świadomość, że stać mnie na więcej choć to moja pierwsza lufa

Zastanawiam się tylko w jaki sposób najefektywniej je sklejać i czym by nie przykleiły mi się do wiertła bo na nim je kształtuje



Co do wierz to się przeliczyłem, że pójdzie to szybciej, jest wręcz odwrotnie, ale to ma też dobre strony

Pozdrawiam.
Vol. II jest z decydowanie lepsza i uwierz mi na słowo ze nie podgonisz pośpiechem z lufami bo wyjdą jak ta pierwsza. Tak to juz jest ze trzeba je długo i z wyczuciem formować, a najlepszym klejem do ich sklejania jest BCG tylko to też się trzeba nauczyć robić.
Ja bym skleił tylko ostatni zwój, a końce zakroplił lekko klejem, wniknie sklei i wszystko się będzie trzymać.
Ja bym skleił tylko ostatni zwój, a końce zakroplił lekko klejem, wniknie sklei i wszystko się będzie trzymać.
A zdradzisz mi sekret jak się takie coś robiPiterski pisze: a najlepszym klejem do ich sklejania jest BCG tylko to też się trzeba nauczyć robić.

Piterski pisze: Ja bym skleił tylko ostatni zwój, a końce zakroplił lekko klejem, wniknie sklei i wszystko się będzie trzymać.
Robię dokładnie tak jak napisałeś tam gdzie są 2 zwoje kleję tylko końcówkę tego drugiego a tam gdzie jest jeden kleję powoli i delikatnie na styk ale niestety wikol'em bo mi za szybko nie schnie i za bardzo nie brudzi.
Jestem osobą, która przy modelu się nie spieszy nigdy <dlatego ta relacja będzie bardzo długa>, chyba że w plastikach przy malowaniu gdy farba szybko schnie

Edit: przeczytałem już trochę o BCG, tylko doszło kolejne pytanie, gdzie takie coś idzie zakupić? Gdy już opanuję teorię przejdę do praktyki

Pozdrawiam.