[Relacja] A6M2 Zero Model 21
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Miałem takie same problemy ,BCG niestety lubi rozmazać tusz drukarkowy i nawet lakierowanie przed sklejaniem niewiele pomaga .Pomaga za to klejenie minimalną ilością kleju (BCG), wypróbowałem to przy klejeniu osłony silnika od PZL P-7a (model testowy drukowany na plujce) i nawet udało mi sie połączyć wszystkie elementy na styk bez pasków łączących .A co do retuszu suchymi pastelami pamiętaj że pastele lubią ciemnieć po lakierowaniu ,stąd niestety wzięły się smugi na skrzydłach mojej siódemki.
Pozdrawiam Tomasz.
Pozdrawiam Tomasz.
Polakieruj lakierem w spray'u, wypędzelkuj startą, suchą pastelą i znów polakieruj, najlepiej matem w spray'u. W razie konieczności czynność należy powtórzyć
A na koniec walnij odpryski srebrzanką.
mikoaj68, BCG rozpuściło Ci zaimpregnowany wydruk? Czym impregnowałeś? Ja po posmarowaniu caponem moczyłem części w wodzie (musiałem uprasować
) i nic mi sie nie rozmazało...
PS: antanas, dawno Cię u nas nie było! Już się obawiałem że coś się stało - może znów założysz relację jakąś?

mikoaj68, BCG rozpuściło Ci zaimpregnowany wydruk? Czym impregnowałeś? Ja po posmarowaniu caponem moczyłem części w wodzie (musiałem uprasować

PS: antanas, dawno Cię u nas nie było! Już się obawiałem że coś się stało - może znów założysz relację jakąś?
Mikoaj68 Ja całą tę osłonę kleiłem w sumie małymi ilościami BCG i sądzę że po lakierowaniu bym takich cyrków nie miał. Otóż jako, że występowały delikatne szczelinki (bo pasek nie był klejony po całym obwodzie tylko punktowo by nie przybrał na długości) to dałem małą ilość kleju w szczelinkę by aktywować łączenie, które i tak wcześniej było potraktowane klejem i wysuszone.
Mam nadzieje że dość jasno to na razie wyłuszczam
No i przy dociskaniu i delikatnym wygładzaniu łączenia klej rozpuścił druk, dodatkowo nie wsiąkł idealnie bo jest już dość gęsty. A efekt widać. Pierwsze łączenie jest najgorsze potem robiłem to ostrożniej i jest trochę lepiej.
Suche pastele polecał mi też JaCkyl, ale właśnie ja nie mam aerografu i nie lakieruje lakierami w spreju dlatego mam zamiar spróbować z pastelą olejna zeskrobaną i rozpuszczoną w terpentynie. Robiłem coś podobnego z Ławoczkinem i tymi małymi czarnymi skrzyneczkami w kabinie.
Zrobię tylko próbę czy pojechać to po powierzchni lakierowanej czy nie. Chciałbym uzyskać jednorodny odcień.
Antanas cieszę się bardzo, że jesteś na forum
. Już myślałem ze nas opuściłeś bo bardzo dawno nie widziałem twoich relacji.
Osłona docelowa nie była jeszcze lakierowana, wszystko próbuje na tej roboczej i wydrukach.
Obawiam się że w twojej metodzie wydruk moze się jeszcze bardziej rozmazać, gdyby to była wycinanka z drukarni to może by to zdało egzamin.
Robiłeś to u siebie na wydruku z atramentówki czy oryginalnej wycinance?
Kroolo zobaczyłem twój wpis dopiero po wysłaniu odpowiedzi, ale pokrywa się to z tym co pisałem Mikołajowi.
Oczywiście koledzy może błądzę i idę w złą uliczkę jeśli tak to mnie naprostujcie
Mam nadzieje że dość jasno to na razie wyłuszczam

No i przy dociskaniu i delikatnym wygładzaniu łączenia klej rozpuścił druk, dodatkowo nie wsiąkł idealnie bo jest już dość gęsty. A efekt widać. Pierwsze łączenie jest najgorsze potem robiłem to ostrożniej i jest trochę lepiej.
Suche pastele polecał mi też JaCkyl, ale właśnie ja nie mam aerografu i nie lakieruje lakierami w spreju dlatego mam zamiar spróbować z pastelą olejna zeskrobaną i rozpuszczoną w terpentynie. Robiłem coś podobnego z Ławoczkinem i tymi małymi czarnymi skrzyneczkami w kabinie.
Zrobię tylko próbę czy pojechać to po powierzchni lakierowanej czy nie. Chciałbym uzyskać jednorodny odcień.
Antanas cieszę się bardzo, że jesteś na forum

Osłona docelowa nie była jeszcze lakierowana, wszystko próbuje na tej roboczej i wydrukach.
Obawiam się że w twojej metodzie wydruk moze się jeszcze bardziej rozmazać, gdyby to była wycinanka z drukarni to może by to zdało egzamin.
Robiłeś to u siebie na wydruku z atramentówki czy oryginalnej wycinance?
Kroolo zobaczyłem twój wpis dopiero po wysłaniu odpowiedzi, ale pokrywa się to z tym co pisałem Mikołajowi.
Oczywiście koledzy może błądzę i idę w złą uliczkę jeśli tak to mnie naprostujcie

Nie.
Nie pzepadlem ale mam problemy ze zdrowiem.Povoli wracam do zycia.To robilem pare raz na oryginalniej wycinankie GPM. Delykatnie zwilzylem salfetke ir przetarlem pare raz..BCG zniknelo bez sladu praktycnie.
Bylem bardzo zdziviony, bo myslalem juz poslac do kosa dwa modele.Robilem to bardzo niewielka iloscia wody i nic nie stalo.Sam nieviem jak to mozlive, ale pozniej srobie jakies esksperyment bo zrozumiec jak to mozlive. Sprobuj moze udaje sie.
Jak bendzie lepiej to zrobie jakas relacja.Pozdraviam.



POGADUCHY
Na dziś miała być cała osłona i z jednej strony jest z drugiej nie. Chodzi mianowicie o to, że wymaga ona jeszcze dopieszczenia polegającego na szlifowaniu lakierowaniu i może poprawieniu i dorobieniu gdzie nie gdzie odprysków. Z drugiej zaś strony mam jej na razie dość, a i chętnie usłyszę jakieś rady związane z jej dalszym wykonaniem.
RELACJA
Osłonę przetarłem mocno rozcieńczoną czarną pastelą olejną. Następnie polakierowałem i naniosłem odpryski Aluminiową Pactrą. No i na to znowu lakier, dwie warstwy. Później papier ścierny 1200 i szlif.
Nie wiem z jakiego powodu, ale od macania jej w palcach strasznie się lepi i łapie wszystkie paprochy. W odruchu pewnej desperacji wziąłem Kropelkę i chusteczkę i przetarłem całą osłonę. Pouzupełniałem ubytki na styku wlotu powietrza osłony i znowu wszystko przetarłem papierem ściernym i polakierowałem dwiema warstwami Humbrola.
Jak widać zarówno kolor nie jest jednorodny jak i powierzchnia różnie przyjęła lakier. Sądzę, że trzeba to pociągnąć jeszcze ze dwa razy lakierem, przeszlifować papierem 2000 dla wygładzenia i na to chyba już tylko satyn lub mat. Może wypadało by poprawić miejsca przetarć i gdzie nie gdzie jeszcze dorobić nowe. Tu jestem otwarty na sugestie, jest czas bo na razie osłona idzie do pudełka.
No, a tak to wygląda:

CDN...
Na dziś miała być cała osłona i z jednej strony jest z drugiej nie. Chodzi mianowicie o to, że wymaga ona jeszcze dopieszczenia polegającego na szlifowaniu lakierowaniu i może poprawieniu i dorobieniu gdzie nie gdzie odprysków. Z drugiej zaś strony mam jej na razie dość, a i chętnie usłyszę jakieś rady związane z jej dalszym wykonaniem.
RELACJA
Osłonę przetarłem mocno rozcieńczoną czarną pastelą olejną. Następnie polakierowałem i naniosłem odpryski Aluminiową Pactrą. No i na to znowu lakier, dwie warstwy. Później papier ścierny 1200 i szlif.
Nie wiem z jakiego powodu, ale od macania jej w palcach strasznie się lepi i łapie wszystkie paprochy. W odruchu pewnej desperacji wziąłem Kropelkę i chusteczkę i przetarłem całą osłonę. Pouzupełniałem ubytki na styku wlotu powietrza osłony i znowu wszystko przetarłem papierem ściernym i polakierowałem dwiema warstwami Humbrola.
Jak widać zarówno kolor nie jest jednorodny jak i powierzchnia różnie przyjęła lakier. Sądzę, że trzeba to pociągnąć jeszcze ze dwa razy lakierem, przeszlifować papierem 2000 dla wygładzenia i na to chyba już tylko satyn lub mat. Może wypadało by poprawić miejsca przetarć i gdzie nie gdzie jeszcze dorobić nowe. Tu jestem otwarty na sugestie, jest czas bo na razie osłona idzie do pudełka.
No, a tak to wygląda:







CDN...
POGADUCHY
Dziękuje za tak pochlebną opinie
Ja do końca z siebie zadowolony nie jestem, ale już więcej w tym podejściu nie wyciągnę, może następnym razem będzie lepiej.
Jak już wspominałem ja na tym modelu próbuje i się uczę na własnych błędach.
RELACJA
Co do grubości drutu to jest to coś około 0,15[mm].
Dawcą jest rozebrany przeze mnie transformatorek.

A tak prezentuje się jeden z lepiej wyglądajacych cylindrów, brak mu jeszcze osłon popychaczy.

CDN...
Dziękuje za tak pochlebną opinie

Ja do końca z siebie zadowolony nie jestem, ale już więcej w tym podejściu nie wyciągnę, może następnym razem będzie lepiej.
Jak już wspominałem ja na tym modelu próbuje i się uczę na własnych błędach.
RELACJA
Co do grubości drutu to jest to coś około 0,15[mm].
Dawcą jest rozebrany przeze mnie transformatorek.

A tak prezentuje się jeden z lepiej wyglądajacych cylindrów, brak mu jeszcze osłon popychaczy.


CDN...
RELACJA
Brnąc nieustannie z wielką determinacją do końca tej budowy udało mi się dziś skończyć 37 lat i odrutować ostatni z 14 cylindrów.
Efekt tej wielogodzinnej roboty prezentuje poniżej.

Sekcja A to pierwszy rząd cylindrów który dam na tyle, są to pierwsze najmniej udane i na dokładkę część z gęstym część z luźnym splotem.
Sekcja B pójdzie od czoła.
Do wykonania zostało jeszcze 28 korytek będących osłonami popychaczy. No ale to już tylko karton.
Sploty na tulejkach jest inny niż na głowicach bo praktycznie wszystkie wykonałem przed zmianą koncepcji dotyczącej gęstości splotu.
Refleksja: czy było warto się tak narobić dla takiego efektu?
Jak na to patrzę to sądzę, że chyba jednak nie zobaczymy jak to będzie wyglądać złożone do kupy i pomalowane :-/ .
CDN...
Brnąc nieustannie z wielką determinacją do końca tej budowy udało mi się dziś skończyć 37 lat i odrutować ostatni z 14 cylindrów.
Efekt tej wielogodzinnej roboty prezentuje poniżej.

Sekcja A to pierwszy rząd cylindrów który dam na tyle, są to pierwsze najmniej udane i na dokładkę część z gęstym część z luźnym splotem.
Sekcja B pójdzie od czoła.
Do wykonania zostało jeszcze 28 korytek będących osłonami popychaczy. No ale to już tylko karton.
Sploty na tulejkach jest inny niż na głowicach bo praktycznie wszystkie wykonałem przed zmianą koncepcji dotyczącej gęstości splotu.
Refleksja: czy było warto się tak narobić dla takiego efektu?
Jak na to patrzę to sądzę, że chyba jednak nie zobaczymy jak to będzie wyglądać złożone do kupy i pomalowane :-/ .
CDN...