
Pz.Kpfw.VIAusf. H1 - Italeri 1:35 czyli kolejny Sycylijczyk
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Mnie udało się skończyć w końcu Hetzerka (wrzuciłem ostateczne fotki) było tam dość sporo blaszek i muszę szczerze przyznać, że niektóre elementy doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Pocieszam się, że dopiero co uczę się i może, a nawet na pewno, to kwestia wprawy. Zobaczymy jak będzie z następnymi moimi "wymęczonymi" pracami.
Witam 
Dziś odrobina teorii
Przez ostatni miesiąc trochę poczytałem sobie na temat mojego kociaka i okazało się, że Italerka chyba wzięła pod uwagę iż każdy z Nas kleić będzie Afrykańczyka, więc dali prawie wszystko to co owy wygnaniec mieć powinien.
Jak wiadomo ja zaś zdecydowałem się na Sycylijczyka.
Fakt, na Sycylii w '43 zostały bodaj 3 Kociaki, które nie dotarły do Afryki bo tam Niemcy padli więc istnieje realne prawdopodobieństwo występowania tam owych odmieńców na kilka dni przed inwazją. Tak czy siak mój kontynentalny Kociak musi teraz przejść przeszczep kilku elementów wieży, przede wszystkim musi otrzymać właz ewakuacyjny, spaw na załamaniu górnej płyty i parę innych drobiazgów należało by poprawić.
Właz już powstaje a raczej "kończy się", jak się skończy to wstawię fotki.
Pozdrawiam.
Tak, tak wiem, że miałem już nic nie lepić . . . ale no właśnie zawsze jest to ale
ten model zbyt wiele mnie kosztował czasu i grosików by tak go zostawić i znając życie po roku wywalić . . . więc w wolnej chwili będę go męczył dalej by finalnie skończyć dziada.

Dziś odrobina teorii

Przez ostatni miesiąc trochę poczytałem sobie na temat mojego kociaka i okazało się, że Italerka chyba wzięła pod uwagę iż każdy z Nas kleić będzie Afrykańczyka, więc dali prawie wszystko to co owy wygnaniec mieć powinien.
Jak wiadomo ja zaś zdecydowałem się na Sycylijczyka.
Fakt, na Sycylii w '43 zostały bodaj 3 Kociaki, które nie dotarły do Afryki bo tam Niemcy padli więc istnieje realne prawdopodobieństwo występowania tam owych odmieńców na kilka dni przed inwazją. Tak czy siak mój kontynentalny Kociak musi teraz przejść przeszczep kilku elementów wieży, przede wszystkim musi otrzymać właz ewakuacyjny, spaw na załamaniu górnej płyty i parę innych drobiazgów należało by poprawić.
Właz już powstaje a raczej "kończy się", jak się skończy to wstawię fotki.
Pozdrawiam.
Tak, tak wiem, że miałem już nic nie lepić . . . ale no właśnie zawsze jest to ale

Witam
jak już wspominałem pracowałem wczoraj nad włazem ewakuacyjnym, idea była mnie więcej taka:
Zrobić dziurę w odpowiednim miejscu i wpasować tam metalowy krążek . . .

Wyszło tak:

Później trzeba było dorobić coś na wzór zawiasu, na razie jest to prototyp, ostateczny będzie miał poprawioną kosmetykę:

Otwór trzeba będzie jeszcze poprawić poprzez szpachlowanie tak by wszystko ładnie się zgrało
Pozdrawiam i do następnego

Zrobić dziurę w odpowiednim miejscu i wpasować tam metalowy krążek . . .



Wyszło tak:


Później trzeba było dorobić coś na wzór zawiasu, na razie jest to prototyp, ostateczny będzie miał poprawioną kosmetykę:


Otwór trzeba będzie jeszcze poprawić poprzez szpachlowanie tak by wszystko ładnie się zgrało

Pozdrawiam i do następnego

Tak jak wspominałem, zawias został finalnie wykonany z blaszki mosiężnej, był to najprostszy sposób uzyskania ruchomego zawiasu
Wydaje mi się, że najgorzej nie wyszedł
W odpowiednim czasie dojdzie jeszcze szpachla, ale to później.
I rzut oka na całość

Obecnie zajmuję się deklem wieżyczki dowódcy
Pozdrawiam.


W odpowiednim czasie dojdzie jeszcze szpachla, ale to później.


I rzut oka na całość


Obecnie zajmuję się deklem wieżyczki dowódcy

Pozdrawiam.